ulanbator ulanbator
1445
BLOG

Trochę o modzie na Powstanie i trochę o jego krytykach "logikach

ulanbator ulanbator Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 132

Jak co roku w wielu polskich miastach zawyją dzisiaj syreny upamiętniające wybuch Powstania Warszawskiego. Przypadająca właśnie okrągła 70 rocznica tego wydarzenia skłoniła mnie do napisania kilku słów o niewątpliwym renesansie pamięci o straconym pokoleniu 44 w świadomości współczesnych Polaków. Zanim jednak skupię się na mającej właśnie miejsce modzie na Powstanie, parę słów poświęcę sporowi pomiędzy romantykami a pozytywistami, czyli tymi co uważają , że Powstanie było nieuniknione, a tymi, co uważają, że było ogromnym i kosztownym błędem.

Przyznam szczerze, że parę lat temu w mojej głowie również pojawiły się wątpliwości i pytania czy istniała jakaś szansa ocalenia stolicy i uniknięcia tak ogromnej tragedii jaką ono spowodowało? Wizja, ocalałej Warszawy z wojennej zawieruchy wydawała się bardzo kusząca. Refleksja, że kolejna danina krwi na ołtarzu dziejów w przypadku Powstania była zupełnie niepotrzebna stanowiła następstwo owych pytań i wątpliwości pojawiających się w mojej głowie. Jednak, w odróżnieniu od tzw. logików, potępiających przywódców Powstania nieustająco, z wygodnej i pokojowej perspektywy kilkudziesięciu lat, moje otrzeźwienie nastąpiło dość szybko.

Wraz z nabywaniem coraz większej świadomości historycznej w jakim położeniu geopolitycznym znalazła się Polska i Warszawa w sierpniu 1944 roku, uznanie faktu, że dla Polaków nie było wówczas dobrych rozwiązań, ucięło we mnie jakiekolwiek dywagacje mające miejsce wcześniej. Powtórzę jeszcze raz: Nie było szans na dobre rozwiązania, a kto ma wątpliwości w tym momencie niech sobie doczyta. Na tym właśnie polegała tragedia Polski. Gdy już się przyjmie ten fakt z całą mocą to potępianie przywódców Powstania za decyzję o jego rozpoczęciu jest po prostu nie na miejscu.

Czasami czytając opinie opinie owych krytyków można odnieść wrażenie, że zupełnie zapomnieli kto był wówczas katem a kto ofiarą, w swojej zapalczywości posuwają się oni nawet do stwierdzeń określających przywódców Powstania mianem morderców Warszawy, co już naprawdę trudno nawet komentować.

Wraz z ofensywą opinii o bezsensowności wybuchu Powstania pojawiają się również argumenty, że nie należy czcić klęsk. W tym przypadku warto przywołać doświadczenie Żydów, którzy ze swojej największej klęski w dziejach- czyli holocaustu, pamięci o nim, uczynili siłę pozwalającą im przetrwać w skrajnie niekorzystnych warunkach i w trudnych chwilach przeżywać wzajemność. Ciekaw jestem czy nasi „logicy” również Żydom zaproponowali by podobne przewartościowanie jak proponują Polakom.
 

Obok corocznych sporów przy okazji rocznic wybuchu Powstania, od kilku lat kilku lat zaobserwować można zjawisko mody na Powstanie. Jak się zdaje kamieniem milowym owego zjawiska było otwarcie Muzeum Powstania Warszawskiego, a w sferze kultury popularnej wydanie przez zespół rockowy Lao Che płyty pt. „Powstanie Warszawskie” choć przecież sposób przybliżania wiedzy o tym wydarzeniu przez muzeum też śmiało można zakwalifikować do popkultury.

Jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać następnie pomysły artystów aby uczcić jakoś Powstanie i jego bohaterów. Czy to w muzyce, czy też w formach wizualnych można dostrzec obecnie wyraźne wzmożenie tematem Powstania. Niedawno na ekranach kin oglądaliśmy ciekawy i udany moim zdaniem eksperyment filmowy pt. „Powstanie Warszawskie” czyli obrobione cyfrowo i przerobione na fabularną formę kroniki filmowe kręcone w sierpniu 1944 roku. Do drzwi puka już kolejny film, tym razem w pełni fabularny pt. „Miasto 44”,zresztą, bodajże tego samego twórcy. Niedawną jego prapremierę na Stadionie Narodowym obejrzało kilkanaście tysięcy ludzi. Do kin obraz trafi we wrześniu.

Fakt mającej właśnie miejsce mody na Powstanie nie powinien budzić jakichkolwiek wątpliwości, jednak, zasadnicze pytanie w związku z tym brzmi: czy owa moda na patriotyzm stanie się dla młodego pokolenia przyczynkiem do głębszej refleksji i skłoni ich do zadawania sobie pytań typu: czy rzeczywiście bohaterowie Powstania oddawali krew za Polskę taką jaką mamy obecnie, czyli skorumpowaną, źle rządzoną, bez większych perspektyw dla ogromnej większości młodych ludzi, i czy będą próbowali to zmienić? Czy też moda Powstania przeminie jak każda inna moda, i po latach będą na nią patrzeć jak na starą kapotę szafie dziadka, zastanawiając się przy okazji jak można to było nosić?

I na koniec przytoczę słowa jednego z blogerów salonu, które napisał parę dni temu „Powstanie wybuchło, bo widocznie wybuchnąć musiało”. Ci którzy mają trochę oleju w głowie i świadomości historycznej wiedzą zapewne dlaczego wybuchnąć musiało, a reszcie pozostaje czytać, czytać i jeszcze raz czytać.

ulanbator
O mnie ulanbator

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura