Kiedyś, nie tak bardzo dawno temu, rodzic śpiewał dziecku na dobranoc kołysankę, czytał lub opowiadał bajki, albo wspominał własne dzieciństwo i to było piękne zakończenie dnia.
Pamiętam, że moją ulubioną kołysanką była "Dorotka". Moja mama znała dość dużo kołysanek, ale przy innych - zasypiałam błyskawicznie, a przy "Dorotce" czekałam na wszystkie zwrotki. Sama też śpiewałam kołysanki swojej córce, a mąż czytał jej wierszowane bajki, które do dzisiaj pamięta.
Ciekawa jestem ile dzieci zasypia dzisiaj słuchając kołysanek.....
Komentarze