Oglądamy od wielu dni, jak na naszych świat targuje się z Putinem o wolność "ostatnich romantyków nowoczesnej Europy" - jak ostatnio nazywam Ukraińców. Oni jeszcze wierzą w mity międzynarodowych traktatów, a pragną po prostu żyć w wolnym kraju. Tymczasem - pewnie nie bez powodu, tak? - przypomniała mi się stara pieśń, której uczyła mnie moja Babcia, gdy w dzieciństwie asystowałem jej przy lepieniu pierogów. Nad naszym kuchennym stołem do dziś wisi obrazek Matki Boskiej, który moi Dziadkowie wzięli z sobą, gdy w 1946 wygnano ich ze Lwowa.
Myślę, że wielu z Państwa zna melodię, mogliście to słyszeć przy ogniskach (?), ale warto wczytać się w te zwrotki, które skazywano na zapomnienie.
Przy czym - Kozak, dumny Rusin, już nie śpi. Ale co mu zostanie, gdy świat będzie udawał że drzemie, gdy wysłannika ONZ na opanowany przez Rosjan Krym - można zamknąć... w kawiarni? A poseł Szejnfeld apeluje, żeby w starniach o wolność Ukrainy nie zapominać o naszych producentach mrożonych truskawek?
Hej, hej ojcze Atamanie!...
Ukraina śpi w najlepsze [ Twa Europa śpi w najlepsze / testigo]
I wiatr usnął na kurhanie
I zasnęła woda w Dnieprze.
I koń ledwie nogi wlecze,
I człek żyje, a nie żyje,
Czas nie leci, ale ciecze!
Gdzieś w limanie czajka gnije.
Wyhowskiego szablą krzywą
Mała bawi się dziecina,
Ty, kozacze, śpisz leniwo.
Płacze matka Ukraina,
Skowroneczek strzepnął piórka,
Gdzieś na stepie orzeł kracze,
Rwie się pardwa i przepiórka,
A ty jeno śpisz, kozacze.
Przyśpiewuje ptactwo pięknie,
Z nad burzanu, z nad limanu,
Lecz zerwana nie zadźwieknie
Złota struna teorbanu.
Człek się włóczy, jakby mara,
A choć budzi, nieobudzi.
Otumanił car psiawiara
W Ukrainie wszystkich łudzi.
Hej, hej Ojcze Atamanie,
Niech przed tobą się użalę,
Jeśli dłużej tak zostanie,
Toj chałupę starą spalę.
Spisę w drobne drzazgi złamię,
Szablę rzucę na dno morza,
Sam usiędę w wilczej jamie
Gdzieś na stepach Zaporoża
- jest to napisany w 1860 roku wiersz Bohdana Zaleskiego/ zamieszczony w "Dziełach pośmiertelnych t.1" dostępnych na www.pbi.edu.pl . Zważywszy, że Bohdan Zaleski był niezłym poetą i wspaniałym Polakiem, kawalerem Virtuti za walki w Powstaniu Listopadowym, to nie wypada by był aż do tego stopnia zapomniany.
(ten ślad internetowy zwdzięczam panu Adamowi Moczulskiemu)
Komentarze