W "Uważam Rze" /nr 15/2011/ Magdalena Żuraw porównała dezinformacje na temat Czarnobyla z kłamstwami o tragedii smoleńskiej. Nie zauważyla jednak, że to samo dotyczy obecnej katastrofy elektrowni atomowej w Fukushimie.
Wszystko, o czym TEPCO i rząd japoński przekonywali nas przez prawie dwa miesiace, okazało sie kłamstwem. Zapewniano nas, ze reaktory wytrzymały trzęsienie Ziemi, że przyczyną problemow było tsunami, że obudowy reaktorów są szczelne, a ich rdzenie nie stopiły się w znacznym stopniu. Jeszcze w kwietniu mówiono, ze łączny wyciek radioaktywności to najwyżej 10% czarnobylskiego.
Teraz okazuje się, że w reaktorach 1, 2 i 3 doszło do stopienia rdzenia, w nr 1 całkowitego. Stopione paliwo przepalilo obudowy reaktorów. W zbiorniku na zużyte paliwo w nr 3 doszlo do wielkiego wybuchu, po którym fragmenty paliwa znajdowano 3,5 km od elektrowni. Budynek reaktora nr 4 grozi zawaleniem. Emisja radioaktywności do atmosfery jest co najmniej 6,5 razy wieksza niż uprzednio podawano. Przyczyną awarii było trzęsienie Ziemi, a nie tsunami. W niektórych miejscach odległych od elektrowni o 40 km promieniowanie jest 2-3 razy wieksze niż w strefie ewakuacji wokół Czarnobyla. Wynika stąd, że emisja radioaktywności musiała być wieksza niż w Czarnobylu. Narasta krytycyzm wobec działań TEPCO. Źródłem bieżących informacji na temat Fukushimy jest strona http://enenews.com .
Bardziej szczegółowa wersja tej notki jest /TUTAJ/.
Namawiam do czytania moich blogopism. Linki - /TUTAJ/.