andrzej111 andrzej111
2217
BLOG

W Gazecie Wyborczej wrze, czyli pokrętne myślenie lewactwa

andrzej111 andrzej111 Polityka Obserwuj notkę 44

Historia I

Prowadzę działalność, w pewnym momencie kończą się zamówienia, nie potrafię znaleźć następnych, zaczynam ponosić straty i nic nie wskazuje, że to sytuacja przejściowa. Podejmuję decyzję, że nieopłacalny interes przynoszący straty muszę zamknąć.
Rozsądna decyzja? Tak, ale nie dla lewaka.

Historia II

W sobotę wydająca "Nepszabadsag" prywatna spółka Mediaworks niespodziewanie zawiesiła publikację gazety. Według oświadczenia Mediaworks nakład dziennika w ciągu ostatnich 10 lat spadł o 74 proc., czyli o ponad 100 tys. egzemplarzy, na skutek czego deficyt gazety osiągnął wysokość ponad 5 mld forintów (70 mln zł). Rozsądna decyzja? Tak, ale...

??? Kilka tysięcy osób wyszło wieczorem na plac Kossutha przed węgierskim parlamentem, by zaprotestowaćprzeciwko zawieszeniu wydawania najważniejszego dziennika opozycyjnego "Nepszabadsag". Z dziennikiem solidaryzują się nie tylko lewicowe i liberalne partie polityczne, ale też prasa reprezentująca inne opcje polityczne. Prawicowy, ale krytyczny wobec rządu dziennik "Magyar Nemzet" wydał oświadczenie, w którym uznał sposób potraktowania dziennikarzy za "nie do przyjęcia" i napisał, że rząd w ostatnim czasie "w coraz bardziej otwarty i bezwzględny sposób stara się uciszyć odmienne opinie i głosy".

Krokodyle łzy nad losem swej węgierskiej odpowiedniczki roni Gazeta Wyborcza:
"Redakcja "Gazety Wyborczej" solidaryzuje się z dziennikarzami "Nepszabadsag", największej węgierskiej gazety opozycyjnej, która została zamknięta w trybie swoistego zamachu.Protestujemy przeciw tłumieniu wolności słowa na Węgrzech. Kneblowanie niezależnej, krytycznej wobec rządu prasy jest praktyką niedemokratycznych reżimów. Jest też pogwałceniem historycznych tradycji demokratycznych Węgier.

Bracia Węgrzy, przyjaciele z "Nepszabadsag", jesteśmy z Wami! Łamy "Gazety Wyborczej" zawsze będą dla Was otwarte"  -  pisze GW. (ciekawe jak długo)

Nie wiadomo na ile to prawdziwa "solidarność", a na ile strach wobec faktu, że Wyborcza znajduje się w bardzo podobnej sytuacji, duży spadek sprzedaży, bardzo negatywny stosunek do obecnego rządu i w związku z tym nikłe nadzieje na powrót do tego co było, czyli szeroki strumień publicznych pieniędzy. Mimo ostatnich dotacji kontrowersyjnego donatora węgierskiego pochodzenia (ciekawe dlaczego nie ratował bankruta w swojej rodzimej ojczyźnie) wydawca GW już zapowiedział masowe zwolnienia.

Żeby było ciekawiej komentatorzy na łamach Gazety Wyborczej przypominają niedawne wydarzenia w Polsce,  z czasów rządów znanej z wysokich standardów moralnych i demokratycznych Platformy, zwanej chyba tylko dla żartu obywatelską, kiedy to  Hajdarowicz - w porozumieniu z ministrem Grasiem - załatwił Rzeczpospolitą i UważamRze za nieprzychylne wobec władzy teksty.

Pytają dalej rozpaczających dziś dziennikarzy Wyborczej:
"Gdzie byliście wtedy, kiedy rzeczywiście to polityka zabijała gazety?"
"Gdzie była wasza dziennikarska solidarność, kiedy wywalali grupę dziennikarzy z Rzeczpospolitej?
Gdzie byliście, Czerska, kiedy ABW weszła do redakcji Wprost żeby zgarnąć nagrania stawiające waszą kochaną i wychuchaną władzuchnę w ultra niekorzystnym świetle? Kiedy funkcjonariusze ABW wyłamywali ręce Latkowskiemu, żeby mu zabrać laptopa?"

Ale kto by dziś to jeszcze pamiętał?

andrzej111
O mnie andrzej111

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka