Należy poza tym pamiętać, że dr inż. Stanisław Żurkowski zmarł nagle, w piątek po południu, dwa tygodnie po wygranych przez PiS, ostatnich wyborach parlamentarnych. Czyżby ktoś doszedł do wniosku, że autor takiej notatki służbowej, po przejęciu władzy przez PiS, może okazać się słabym ogniwem machiny propagandowej zaciemnającej nam od 6 lat sprawę tej trategii?
Ponadto niezalezna.pl opisuje dziś nastroje "Rodzin Smoleńskich" po spotkaniu w MON...
Oto niektóre cytaty:
"Najbardziej zadziwiła mnie informacja, która wynika z dokumentów analizowanych przez podkomisję, dotycząca samego procesu przesyłania czarnych skrzynek. Czarna skrzynka, która trzy dni po katastrofie trafiła do Polski, nie była naszą czarną skrzynką, tylko rejestratorem TAWS. Dopiero po tygodniu, kiedy odesłano tą pierwszą paczkę, otrzymaliśmy czarną skrzynkę - dlatego wiarygodność jakichkolwiek zapisów z niej jest wątpliwa"
"Informacje, które nam przekazano, włącznie ze sprawą złego naprowadzania naszych pilotów mrożą krew w żyłach"
"Wykazano kilka bardzo ważnych elementów, o których wiedziała wcześniej prokuratura, które zostały ukryte, których nie udostępniono opinii publicznej. To, czego się dowiedzieliśmy, jest bardzo przygnębiające, to pokazuje małość ludzi, którzy świadomie brnęli w kłamstwa. Byliśmy od samego początku karmieni oszustwami, autorami których były najwyższe czynniki państwa"
Komentarze