Janko Walski Janko Walski
877
BLOG

Będą bronili kłamstwa smoleńskiego, jak sowieci katyńskiego.

Janko Walski Janko Walski Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 44

Kto mógł to powiedzieć? Antoni Macierewicz, Jarosław Kaczyński, ktoś z bliskich ofiar tragedii smoleńskiej, każdy kto choć przez chwilę zastanowił się nad tym wszystkim co do niego w związku z katastrofą dociera bez względu na stopień zafałszowania, bo fastryga wyjątkowo gruba.

Analogia rzeczywiście narzuca się sama. Oprócz tego, że obydwa kłamstwa są wyjątkowo grube, na straży kłamstwa katyńskiego stały Sowiety i PRL, a Zachód udawał ślepego. Na straży kłamstwa smoleńskiego też stała i stoi nadal Rosja oraz do ostatnich wyborów Polska, no i Zachód, tak jak poprzednio, udaje ślepego, bo akurat doszedł do władzy w Stanach ktoś komu  myli się Europa z Azją, a w Europie Dyzmy wszystkich krajów łączą się by kręcić na potęgę ze zbrodniarzem okręty desantowe i ciągną kasę z rurociągów, itp. Ci którzy kłamstwu próbowali się przeciwstawić, tak wtedy, jak i teraz, uznawani byli za niepoczytalnych, oszczerców, podłych graczy, kierujących się innymi równie niskimi pobudkami. Tacy, których wiarygodności nie dało się całkowicie podważyć, tak wtedy, jak i teraz ginęli. Podobnie, wtedy i teraz zadano sobie wiele trudu by temat znieistnieć w przestrzeni publicznej...

"Będą bronili kłamstwa smoleńskiego, jak sowieci katyńskiego." Myśl ta z pewnością została wysłowiona nie raz, ale  do szerokiego ogółu nie dotarła. Wybory przyspieszyły jednak bieg wydarzeń. Szybko zbliża się moment w którym w końcu dotrze do Masowego, dotrze do najbardziej nawet opornych.  Co w tej sytuacji robi jeden z głównych mimów kłamstwa smoleńskiego, red. Adam Michnik - największy autorytet obozu postępu, mądrości, szlachetności, miłości, w ogóle najwyższych standardów etycznych? Idzie na całość! To od niego słyszy Masowy słowa:

Będą bronili kłamstwa smoleńskiego, jak sowieci katyńskiego.
" będą bronili kłamstwa smoleńskiego, jak sowieci bronili kłamstwa katyńskiego. Bo jeżeli powie się prawdę o Smoleńsku, że to była tragiczna katastrofa, to cała ta konstrukcja o zbrodniarzach, o zdradzonych o świcie, w ogóle nie ma sensu. Będą uparcie powtarzali, tak jak Rosjanie upierali się przez dziesięciolecia, że w Katyniu mordowali Niemcy"


Proszę Państwa, mamy oto akademicki przykład zastosowania starej bolszewickiej metody odwracania o 180 stopni, metody od zawsze stosowanej cynicznie i nagminnie  przez organy michnikoidalne czy urbanoidalne, jak kto woli. Trzeba powiedzieć, że metoda "180" jest niesłychanie skuteczna. Działa jak flary chroniące samolot przed rakietą. Powoduje, że chroniony target owszem zauważy wybuch-zamieszanie, ale już nie przyjrzy się zawartości rakiety-przesłania. Ponadto metoda "180" działa jak szczepionka chroniąca target przed niechcianą przez szczepiącego prawdą. Na kolejne przekazy z tym samym oznaczeniem bądź z tych samych źródel target już nie będzie zwracał uwagi i bardzo źle będzie myślał o owych źródłach.

Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska. Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej  niewydolności systemu były bardzo ograniczone.  W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana. Dlaczego tak się porobiło? "Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka