Zmieścić się na działce doktora Bodina.
Właściwe proporcje…
Jesteśmy przyzwyczajeni do proporcji przekazanych przez S. Amielina. Widać na nim mały samolocik przelatujący nad wielką posiadłością.
I to mamy wbite w głowy. Taki imprinting.
Usiłując jednak dojść jakoś do konkretnej odległości brzoza<> róg domku doktora Bodina (czego nie sposób znaleźć w necie, albo nie umiem) – przyjrzałem się bliżej powyższemu zdjęciu Amielina.
Załóżmy wysokość pnia 6.66metra i odległość od czubka skrzydła (całego) do środka kadłuba 18.75metra. Przyjmijmy, że oderwana końcówka ma 5 metrów długości. Zostaje 13.75metra skrzydła do śr. kadłuba.
Wychodzi z tego, że powinno być to ponad 2 x wysokość brzozy na prezentowanym obrazku. A jak jest? Widzimy.
Przedłużając 2 x długość pnia brzozy na prezentowanym obrazku (odcinek czerwony 2x dłuższy od promienia okręgu), osiągamy efekt jak poniżej:
Można jeszcze dodać krótki odcinek (na rysunku pomarańczowy), dla przyjmujących 5metrowy kikut. Jako, że był to wielki problem metrologiczny i wypowiadał się nawet premier, mówiąc o trawie i mchu.
I wtedy tam, na końcu czerwonego (lub dla mierzących inaczej – pomarańczowego) odcinka jest środek kadłuba TU154. Z tych linijek by wynikało, że też odpowiednio coś koło 2 x większej średnicy. Dla zwolenników 5 metrowego kikuta brzozy - odpowiednio większej średnicy. Dla przejrzystości ryciny – już nie rysowałem. Zostawiam to wyobraźni czytelnika.
Dla całości obrazu wypadało by odpowiednio przesunąć wysunięte wózki z kołami (w dół i w bok). Linie niebieskie. Oczywiście proszę o uwagę, by nie uszkodzić choćby komina na daczy doktora. Dla zwolenników 5 metrowego kikuta brzozy - problem chyba nie do pokonania. Uszkodzenia pewne.
Acha, w efekcie zapomniałem zupełnie o 2x wydłużeniu urwanej końcówki skrzydła. Np. wyznający objawioną prawdę, że wysokość pnia brzozy wynosi 5 metrów, odkładają po stronie końcówki taki właśnie odcinek. Równy średnicy okręgu.
Końcówka ta ma wykonać swój słynny lot. Mając takie wymiary (chyba jednak nie te z ryciny doc. Amielina), ma przedrzeć się przez widoczne dwie grube brzozy i 2-3 grube inne drzewa, wystające na wiele metrów powyżej miejsca „urwania”, zerwać dwie linie energetyczne, pochylić słup energetyczny i na koniec upaść po prawej stronie toru lotu samolotu. Po 111 metrach. Wykazując się więc zdolnościami utrzymania w powietrzu równymi sklejkowym / plastikowym szybowcom. No i oczywiście nie uszkodzić slotów!