zoominto zoominto
766
BLOG

Zaglądanie koniowi w zęby, czyli Pixel i Prokom w jednej stajni

zoominto zoominto Polityka Obserwuj notkę 9

 

Obserwuje, ze na innych forach coraz glosniej o mozliwosci falszerstwa wyborow Anno Domini 2011. Wiekszosc powiela krytyczne ustalenia Sciosa dotyczace bezprzetargowych zamowien udzielonych firmom ATM (wslawiona produkcja rejestratora lotu rzadowego Tu-154 101), a w szczegolnosci -firemki „Pixel Technology ” s.c. z siedziba w Lodzi. 

Podazam tym samym sladem z lekkim twistem.

Pisze, „firemki” nie bez kozery.Explicite, rzuca sie w oczy dysproporcja potencjalu firmy Pixel Technology wobec powagi zadania panstwowego, jakie stanowi obsluga ogolnonarodowych wyborow z 30 milionowym elektoratem, w warunkach skomplikowanego systemu wyborczego.  

Zrodla tej dysproporcji upatrywac nalezy w glownie w formie prawnej firmy i jej rozmiarze jako podmiotu gospodarczego. Bowiem forma prawna "Pixel Technology" to spolka cywilna, czyli podmiot nie posiadajacy osobowosci prawnej i nie rejestrowany w Krajowym Rejstrze Sadowym. Spolke tworza 3 partnerzy: Tomasz Szeler, Jakub Musialek i Adam Szczepanik. Podmiot zatrudnia okolo 10 osob (sic!)*. 

Co tu owijac w bawelne – ekskluzywna i calkowicie prywatna sprawa trzech dzentelmenow, do ktorych interesow - wara osobom trzecim! I slusznie, gdybysmy nie mieli do czynienia z tym nieslychanie wysokim profilem dzialalnosci, ktora, swoja droga, musi dominowac bez reszty prace szczuplej kadry. Samo przygotowanie oferty do przetargu na zamowienia publiczne tej rangi, moze spalic nie jeden zgrany zespol, nie wliczajac w to pracy stricte merytorycznej.

Ale wroc, prawda, „wygrywaja” w cuglach bez przetargow... ! 

Zobaczmy jak "doskonale" sobie radza z wykonaniem powierzonych zadan:

„Kontrolerzy NIK stwierdzili, że do awarii systemu informatycznego podczas wyborów samorządowych w ubiegłym roku (2002 – przyp.wlasny) przyczyniły się nie tylko błędy w oprogramowaniu firmy Pixel, ale też w centralnej bazie danych wykonanej przez Prokom. Kontrola wykazała nierzetelność w wyborze firm, a także stwierdziła, iż Krajowe Biuro Wyborcze wydało niegospodarnie 18 mln zł. Źle przygotowana baza danych i niesprawny program przesyłający do niej informacje z terytorialnych komisji wyborczych spowolniły pracę systemu informatycznego i doprowadziły do chaosu - tak w skrócie kontrolerzy NIK określili przyczyny skandalu z przeliczaniem głosów w czasie wyborów w 2002 r.”(**)

Z powyzszego wyluskac trzeba nastepujace fakty:

  • skandal z przeliczaniem glosow w czasie wyborow w 2002 r.
  • bledy oprogramowania firmy „Pixel”
  • bledy centralnej bazy danych firmy Prokom
  • nierzetelnosc w wyborze firm i niegospodarnosc Krajowego Biura Wyborczego na kwote 18 mln zl

 

W tym miejscu nie nalezy chyba przedstawiac „Prokomu” R. Krauze – kazdy slyszal o nieslawnej komputeryzacji ZUS trwajacej ponad dekade;  A. Scios blizej o osobie obywatela K. w nastepujacych opracowaniach: 

http://cogito.salon24.pl/332815,swiadek-w-koronie, http://cogito.salon24.pl/331567,kalendarium-faktow-tendencyjnych

Dalej, „GW”  donosi na temat tego samego cyklu wyborczego i wykonawcach zamowienia publicznego tj.: Pixel” s.c. i Prokom S.A. jak nastepuje(***): 

„Według sekretarza Związku Powiatów Polskich Rudolfa Borusiewicza firma Prokom nakłoniła dyrektora spółki Pixel Technology do wzięcia odpowiedzialności za kłopoty informatyczne podczas wyborów samorządowych. Zainteresowani temu zaprzeczają.” (Zainteresowani, czyli owczesnie - szef Pixel Technology Tomasz Szeler, prezes Prokomu Ryszard Krauze, szef informatyków Krajowego Biura Wyborczego Andrzej Florczyk (przyp. wlasny).

Na takie dictum, nie ma sie czego czepiac, skadze?!  Jak ustalilismy na potrzeby tej dyskusji, byc moze dotykamy tajemnic handlowych grupy zamoznych biznesmenow. Nic nam, prostaczkom, do tego.

Owszem, bylo jakies male nieporozumienie, ale - jak to w „rodzinie” - samo rozeszlo sie "po kosciach". Ta, owszem, chodzi o wybory powszechne i ogromne wydatki poniesione z budzetu panstwa, ale kto by tam zaraz zagladal „koniu” w zeby?!

Nie mam racji?! Alez tak, po stokroc! A dowodem na te teze -dalsze etapy spektakularnej kariery Pixel Technology, zasadniczo dzieki obsludze wyborow w Polsce:

Minęły zaledwie dwa lata i KBW ponownie wybrało firmę Pixel Technology na wykonawcę systemu informatycznego Platforma Wyborcza. Umowę ze spółką podpisano do końca 2006 r. Obejmowała obsługę siedmiu różnych wyborów do Sejmu i Senatu oraz prezydenckich w 2005 r. i samorządowych w 2006 r. Zwracano wówczas uwagę, że KBW dokonało wyboru Pixela, mimo, że w ogłoszeniu o przetargu na wybór dostawcy Platformy Wyborczej wyraźnie zaznaczono, iż "w przetargu mogą wziąć udział oferenci nie wykluczeni na podstawie art. 19 ust. 1 i art. 22 ust. 7 Ustawy o zamówieniach publicznych". Pierwszy z nich mówił zaś, że "z ubiegania się o udzielenie zamówienia publicznego wyklucza się (...) dostawców i wykonawców, którzy w ciągu ostatnich 3 lat przed wszczęciem postępowania nie wykonali zamówienia lub wykonali je z nienależytą starannością".

Najwyraźniej KBW zapomniało, że firma Pixel brała udział w nieudanym projekcie budowy systemu obsługującego wybory samorządowe w 2002 r i w ogóle nie powinna zostać dopuszczona do przetargu” (***)

Acha! Na tym etapie juz bez naduzycia mozna stwierdzic , ze Pixel staje sie pupilkiem KBW i to z razacym naruszeniem przepisow ustawy o zamowieniach publicznych. Konsekwentnie, firma otrzymala zamowienie na obsluge wyborow prezydenckich w 2010 roku... 

Tuz po Smolenskiej Hekatombie, nikomu nie bylo w glowie zadawanie niewygodnych pytan na temat kuriozalnych aspektow realizacji jednego z najwazniejszych zamowien publicznych jakie moze zlecic panstwo tj. obslugi informatycznej wyborow powszechnych. Podobnie bez reakcji pozostala analiza prof. Sleszynskiego w sprawie falszerstw w czasie ostatnich wyborow samorzadowych.

To bylo wtedy. Warto sie zastanowic, co dzisiaj stoi na przeszkodzie?! 

Watpliwosci wokol ogloszonych wynikow wyborow parlamentarnych przechodza w niestrudzone crescendo. Trwa goraczkowe sledztwo obywatelskie w sprawie ich weryfikacji. Czym tlumaczy swoja karygodna biernosc opozycja, ktorej inherentnym interesem powinno byc nadzorowanie procesu wyborczego w calej jego zlozonosci? A ten, podkreslmy z moca, nie zaczyna i nie konczy sie na urnie!  

Mamy stajnie Augiaszowa do wyczyszczenia i nadszedl czas na zrobienie pierwszych krokow, mimo ze prawdziwie skutecznym rozwiazaniem bedzie dopiero zawrocenie biegu... rzeki.

 

 

 

 

*)http://www.money.pl/rejestr-firm/nip/727-10-10-965/kod-pocztowy/90-441/

**)http://www.dobreprogramy.pl/Pixel-i-Prokom-winne,Aktualnosc,453.html oraz http://217.149.245.172/artykul/411806_Krotko.html?genHash=trueoraz  

***)http://cogito.salon24.pl/326224,gry-wyborcze-w-technologii-it

 ****) http://kosciesza.nowyekran.pl/post/28991,demokracja-ludowa-w-ii-prl-a-d-2011-cz-i

 

 

W krajach o dojrzalej demokracji darmo by szukac precedensu odnoszacego sie do caloksztaltu spraw poruszanych w niniejszych rozwazaniach...

 

 

W 2011 - „PKW dokonała wg sobie tylko znanych kryteriów wyborufirm, które zajmą się obsługą październikowych wyborów.Liczeniem ( czy zrobieniem?) wyniku wyborczego zajmie się program o nieznanym algorytmie Firmy Pixel Trchnology, a wizualizacją „wyników wyborczych” – zarówno tych cząstkowych, jak i ostatecznych – które będzie można oglądać na stronie internetowej PKW, zajmie się firma Mikrobit. Pixel i Mikrobit mają nieoformakne powiązania z Prokomem czrewonego barona I i II PRL Ryszarda Krauzego.”(****)

zoominto
O mnie zoominto

e-mail: lubczasopismo_polonia@yahoo.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka