Pewnie zdziwienie zapanowało na twarzy czytelnika - wszak mamy wolny kraj, :-))))
Ja powiem: Tia!
Mamy wolny ale mógłby być szybszy.. . Proponuję prosty eksperymet myślowy.
-Demokracja to głos ludu, prawda?
-No! Skoro głos ludu, to lud wybiera - zgadza się?
-No!Zgadza
Ale to jeszcze nie jest demokracja. Bo przywilej demokracji to nie tylko mozliwość skreslenia krzyzyka przed kandydatem ale cały proces wyborczy jaki toczy się na naszych oczach.
A jeśli mowa o procesie wyborczym, to na demokrację składają się także inne elementy składające się jakość życia w przestrzeni społęczno-medialnej
- prawo do rzetenej informacji
No to weźmy pod uwagę to, że: władza jest poza kontrolą nie tylko polityków opozycji ale także społeczeństywa. Media zajmują się czarnym pijarem Jarosława Kaczyńskiego a nie rozliczaniem PO z 4 lat rządów.
Jak więc wybory mogą byc demokratyczne, a więc jakże ma być to świadomy wybór ludu, skoro robi się wodę z mózgu wyborcom W rzeczywistości jakiej zyjemy wybory są farsą demokracji. Jak możemy wybieać kogoś jeśli nie mamy wiedzy o kulisach działania owej władzy/ Mamy wybierać PO a nie mamy wiedzy o tym jak sprawuje władzę.
Powiem więcej, władza ta w ciągu tych czterech lat zrobiła chyba najwięcej w dziedzinie odebrania prawa rzetelnej informacji dla społeczeństwa. Ostatnio ograniczyła dostęp do informacji publicznej.
Nie mamy więc demokracji. Żyjemy w jej wydmuszce która coraz bardziej przypomina demokrację sterowaną w Rosji albo Białorusi. W ciągu czterech ostatnich lat cofnęliśmy się w tył włącznie z powrotem do mordów politycznych i zdrady na rzecz partykularnych interesów powiązanych z obcym mocarstwem rządzonym również niedemokratycznie.
Obawiam się, że obecne wybory to, ostatnia szanasa na to, aby w sposób pokojowy odzyskać władzę z rąk stronnictwa wprowadzającego totalitarne standardy. Uważam, że jesli się teraz nie uda, przywrócenie procesu demokracji będzie wymagało ofiary krwi, gdyż na ręku tej władzy w ciągu tych czterech lat jest krew na rękach.
Chciałbym, aby ofiara poległych pod Smoleńskiem nie poszła na marne. Aby była wystarczającą do tego, byśmy mogli cieszyć się rozwojem naszego kraju na drodze budowania demokracji a więc społeczeństywa obywatelskiego.
