zdjęcie archiwalne: z sieci http://www.radiownet.pl/publikacje/stefan-truszczynski-i-jego-druzyna--26#/publikacje/ekspert-z-kanady-polska-nie-powinna-pchac-sie-w-wiatraki
1
A kiedyś... byliśmy u siebie
Byli bogaci , byli biedni
Lecz kto miał pracę -chleb powszedni
Miał zapewniony, nieraz w gniewie
Robotnik sztandar swój czerwony
Wyciągał i "rachunki krzywd"
Wystawiał , we wsiach biłydzwony
Gdy strajki chłopskie trwały w nich.
Była Bereza ...bruki,łany
Zbroczyła także bratnia krew.
Lecz kraj był nasz i był kochany...
I była Gdynia i krzyk mew.
I było groźne Westerplatte
I był w Iwieńcu groźny KOP
I szedł do wojska "Pan" i chłop
Aby się szkolić przy armacie.
2
Pan Podchorąży Lewinowicz
Brał ślub w kościele Kapucynów
Gdyż ojciec Maćka był wychrzczony
A matka brała ród z Litwinów.
Trochę się śmiali ludzie z Maćka
Tu ślub, tu znów mobilizacja
Kiedy... nazajutrz po weselu
Ze swoim pułkiem szedł pod Modlin
3
Chasień , z Szwadronu Tatarskiego
Najpierw się bardzo długo modlił
W cichym meczecie w Dowbuciszkach
By Allah Polskę miał w opiece,
Jeśliby zaś do niego przyszła
Śmierć, on się podda losu rzece
Lecz najpierw niech teutońskich giaurów
Prorok pozwoli ściąć mu paru.
4
Major Mikołaj Dobrowolski
Służył w piechocie lat czternaście
Pułk z Wilna do centralnej Polski
Na linię Wisły przeszedł właśnie.
To nic, że straty mamy krwawe.
Alianci ruszą lada dzień
Pójdziemy razem pod Warszawę
I wojna skończy się jak sen...
5
I nagle ...wojna jest skończona,
Żeliwna, Kręta, przekrzywiona
Latarnia skłania się boleśnie
Ponad tramwajem przewróconym...
Do Lwowa bolszewicy weszli
I w Wilnie także już czerwoni.
6
Warszawy bruk zas tłucze Wehrmacht
"Lili Marlen , Heil-li-heilo .! "
Ładna melodia w tych piosenkach
Jak łatwo w ucho wpada to.
7
Miał szczęście pod Modlinem Maciek
Bo z bronią w ręku oddał życie,
Do Wilna się przekradał skrycie
Wprost spod Medyki rotmistrz Chasień.
Szwadron Tatarski był rozbity
Rotmistrz karabin w sianie schował
Wokoło byli Bolszewicy
8
Powoli na śmierć się gotował
W celi Łukiskiej Dobrowolski,
Który do Wilna także wrócił
Lecz Łagier czekał go w Workucie
Gdyż "Wrag Naroda" jesli żywy
Dołżen rabotat' dla "Rodiny".
9
I tylko jeden dziad szalony
Ze śmiercią chyba się nie liczy
Wyrywa sobie włosy z głowy
I nieprzytomnie głośno krzyczy.
Już przebiegł Wielką i Zamkową
Plac i Katedrę zaraz minie
I wszyscy się na niego patrzą
Gdy woła :"Ludzie...Polska ginie !!!"
****
10
Ruch zamarł prawie na ulicach
Uparciemilczą telefony
Stanęła stocznia
Za nią idą
Setki, tysiące i miliony.
Uderzmy bracia w srebrny dzwon !
Słuchajmy echa , które grzmi...
Na cichym niebie gwiazdy lśnią,
Szalony sen się jawą śni.
11
Polska się budzi w dzień sierpniowy
Biało Czerwony Sztandar dziś
Wznoszą ku niebu Robotnicy
I przysięgają pod nim iść
Z Krzyżem, Nadzieją ...romantycy
Wierzący święcie w Czas Odnowy.
12
Zdziwienie, hołd Wolnego Świata
Nagłówki gazet,RWE...
Gorące chwile tego lata
I...’Solidarność’ ,która wie,
Że wolność w kraju tym ceniona,
Jeżeli ... nieograniczona.
13
Nie bardzo jest tym zachwycony
Ten sklepikarski Świat Realny.
Gdańsk się wychylił z kształtu Jałty
A Jałta święta jest... wiadomo.
14
I trwa i mija sen szalony
Grudniowy śnieg ominął groby,
Górników, byśmy pamiętali,
Że oni stojąc umierali...
15
Jest pusto w mieście milionowym
Drobny śnieg wzbija podmuch zimny
A na ulicach ustawiono
W różnych pozycjach manekiny.
16
Te śmieją się, a inne płaczą
Z cokołów krzywiąc martwe pyski
Na murach nekrologi kraczą
Opłakujące zgony wszystkich.
17
Wracaj! Gdy pragnę, kiedy żyję
W świecie umarłym , w zgasłym blasku
Wracaj by oddać duszę miastu,
Którego serce już nie bije.
* * *
18
Czy szczur posiada prawo wspomnień ?
W Realnym Świecie , tłusty, żywy
Gdy nagle sobie uprzytomnił,
Że... niezupełnie jest szczęśliwy ?
19
Bo szczur pamięta kocie łby,
Parkany , tory i rynsztoki
Knajpy i wódkę i te sny
Które go pchały w świat szeroki.
20
Niewyszukane proste rymy
Nienowoczesne ...wieszczów echa
A ich mistrzostwa pozbawione...
Lecz będę mówił właśnie nimi
Na takie wiersze wielu czeka ...
21
Bo jest w nas cząstka "Kwiatów Polskich",
Szkoły, dzieciństwa,które wzrusza
Czytam,daleko od mej Polski
Epilog Pana Tadeusza...
22
Rymami tymi może powiem
To "co się komu w duszy gra..."
Jakie jest wielkie słowo "Polska"
Jakie jest małe słowo "ja".
23
Na czym polega radość chwili?
Jak wartościować dawne sny?
Jaki ma sens istnienie gdy
Coraz mniej w ciałach mamy siły?
Dlaczego Ci, co kiedyś byli
Umieli pragnąć, tworzyć, żyć...
Przekuwać miecze na lemiesze
I ku lepszemu jutru iść?
24
W historii wszystkich i każdego
Przyszłość jest zapisana wgenach
Określających pokolenia
Co do szczegółu najmniejszego...
"Tabula rasa"jest legendą
Bo będzie zawsze co ma być
Gdyż tylko tak umiemy żyć
Jak zapisano Stwórcy ręką...
25
Wszystko realne ma granice
Degenerują więc się geny
I tak żyjemy, jak żyjemy
Iprzewracają się stronice
Historii rodzin i gatunku,
Który z nadzieją sie rozminie
I wiedząc, że powoli ginie
Będzie podążal w tym kierunku...
26
Gałęzie były jak z kryształu
Mżawka na drzewach zamarzała
Tak ciepła zima malowała
Pejzaż jak z baśni Andersena
Lecz słychać...jakby odgłos strzałów
Trzasku i huku z oddalenia.
27
I miasto w cichej trwa w ciemności
Potem zaczyna z zimna drżeć...
Pod lodem padła prądu sieć,
Cywilizacja w bezsilności
Potrafi tylko przekazywać
Obrazy kataklizmu dalej,
Icałe życie w mieście staje
Więc zaczynamy drzewa ścinać
Rąbać i palić jak przed wiekiem
Choć nowe się millenium zbliża
Przyroda staje nad Człowiekiem
Co...znów się modli u stóp krzyża.
28
Upalne lato, powódź, susza
Tornado, inne huragany
Kaprys klimatu, to, czy zmiany,
Które za pewnik przyjąć muszą
Krainy, państwa i narody
Wkraczając w ten następny wiek
W którym zabraknie pitnej wody,
W którym się rzeka zmieni w ściek?
29
Gdy gwałt ulicy ład zastąpi
Gdy pod anarchią padną rządy
Gdy pozostanie nas niewiele
Żałosnych istnień, w brudnych murach
I tylko Świata Właściciele
Żyć będą w swoich zamkach w górach...
30
Dotarłem wreszcie do Warszawy
Z dalekiej Wyspy Robinsona
Samochodami zatłoczona,
Na ławkach...młodzi narkomani
A na "Centralnym" znów bezdomni...
Kilkuset drzemie na peronach.
Największy ruch, w publicznych domach
Polacy...bardzo przedsiębiorczy
Więc gospodarczy wzrost wysoki
I tętni "parkiet" w Komitecie
W śmietniku nocą słychać kroki
To przebierają "lepsze śmiecie"...
31
Bo kapitalizm...zbudowany
Do najbogatszych dołączamy,
My-Polska, "Tygrys Europy"
Naszą wartością- rynek WOLNY
A "Państwo Opiekuńcze"-wrogiem
I brawo bić możemy sobie,
Bowiem najtęższe mózgi mamy,
Co pozostało...to sprzedamy
I będzie piękniej i ciekawiej...
I jeszcze lepiej, w tej Warszawie...
32
A Ona miała inną być
Dumną, prawdziwie sprawiedliwą
Do tego przecież dążył żywioł,
Ku temu wszyscy chcieli iść.
Nawet gdy patrzeć z oddalenia,
To jest w tym piękno i odwaga
Ta jedność pragnień i sumienia
Kiedy od innych się wymaga
Tego dokładnie co od siebie
W historii zapisany ślad
I gwiazdy na wieczornym niebie
I wymarzony ...nowy ład.
33
Czyja to wina, że inaczej?
Czy świat się zmienił czy to my
Porzuciliśmy piękne sny
I uwolnili je od znaczeń?
Bo egzystować trzeba było,
Żal się wypalił, minął wstyd
I tak...'klasycznie' się skończyło
Świadomość znów określił...byt.
34
Magistrat akt wypisał zgonu
Oddano zdjęcie od dowodu,
Zwłoki umyli i ubrali
Klepsydry też porozklejali
Pogłębią grób, załatwią kwiaty
Nawet autobus "z poczekaniem"
Zakład nazywa się "Gallaxy"
Jak kino...tam za oceanem...
35
Neo-romański łuk wysoki
Katafalk, trumna w białych kwiatach
To pożegnanie tego świata
Gdy duch odchodzi pod obłoki
Co nad ołtarzem malowane
Wśród nich Bóg Ojciec-Sędzia siedzi
Lecz zmarły... nie był u spowiedzi
Czy w dniu ostatnim... zmartwychwstanie
36
Liście opadły z drzew w alei
Przed ogrodzeniem astry, znicze
Ten ponad-religijny zwyczaj
Trwać będzie choć się wszystko zmieni.
Postawię świeczkę Tuwimowi,
Odmówię'Wieczny Odpoczynek'
Choć nie ma krzyża na swym grobie
Przeżegnam się, postoję chwilę.
37
Pod obeliskiem 'Gloria Victis'
Zapalę jeszcze jeden znicz
A potem, będę dalej iść
Wdychając ten wilgotny chlód
Który na Święto daje wszystkim
Jak całun, nasz wytrwały Bóg...
38
Wyjazd czy powrót? To pytanie
Gdy dokonuje się rozstanie,
Kiedy się zdało już walizki
Ucałowało paru bliskich.
39
Nie można przecież być w dwu miejscach
Więc wybór został dokonany
Samolot z wolna się rozpędza
I wznosi się nad obłokami.
40
W przestrzeni czas inaczej płynie
Bo siedem godzin-trwa godzinę
Czy wszystko to na prawdę było?
Czy wszystko to się tylko śniło?
Czy są realne grobów rzędy
Smętnych, jesiennym barw kolorem
Czy mój samochód, który pędzi
Tą autostradą nad jeziorem?
Dariusz Witold Kulczyńaki
http://andrzej.budzyk.salon24.pl/628720,poznalem-rozmawialem-z-autorem
Przeskrybało. - Niesforne Dziecię Gutenberga.
Komentarze