Stowarzyszenie i Fundacja „Rzecznik praw rodziców” kierowana przez pp.Elbanowskich rozpoczyna zbieranie podpisów pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą "Rodzice chcą mieć wybór!"
Stowarzyszenie chce złożyć w sejmie projekt ustawy, której celem jest to, by rodzice mieli wybór w sprawie edukacji swoich dzieci.
Poprzednie inicjatywy:
1.Internetowana zbiórka podpisów pod akcją „Ratuj Maluchy”, która trwała od roku 2008, odroczyła reformę obniżenia wieku szkolnego o 3 lata, do roku 2012.
2.Obywatelski projekt ustawy „Sześciolatki do przedszkola” w 2011r pozwolił na odroczenie obniżenia wieku szkolnego o dwa kolejne lata, do 2014r.
3.Wniosek o referendum edukacyjne „Ratuj Maluchy i starsze dzieci też” dał odroczenie reformy o kolejne pół roku.
Coraz więcej osób popiera inicjatywy Stowarzyszenia rozumiejąc wagę właściwej edukacji naszych dzieci. Pod wnioskiem o referendum podpisało się ok. miliona osób.
Premier odpowiedział im, że są takie sprawy, które przegrywają w referendum, ale powinny być przez rząd wprowadzone, nawet wbrew społeczeństwu. Po czym odrzucił w sejmie wniosek miliona obywateli rękami posłów swojej partii.
Obecna inicjatywa ustawodawcza przynosi rozwiązania zapewniające demokratyzację szkoły, niezbędną w państwie, które szczyci się tytułem lidera przemian demokratycznych we Wschodniej Europie i aspirującym do cywilizacyjnej elity wolnego świata.
Projekt ustawy koncentruje się na następujących kwestiach:
1.Wiek rozpoczęcia edukacji szkolnej zależy od decyzji rodziców
2. Edukacja przedszkolna będzie prawem dziecka i obowiązkiem państwa a nie odwrotnie.
3. Rodzice będą mieli realny wpływ na program nauczania.
4. Podręczniki będą wybierać rodzice i nauczyciele a nie rząd.
5. Na wniosek rodziców przywrócone zostaną zajęcia dodatkowe w przedszkolach.
6. Podniesione zostaną standardy min. transportu do szkoły.
W uzasadnieniu wnioskodawcy piszą:
„W 25 rocznicę pierwszych wolnych wyborów polscy obywatele, rodzice wychowujący dzieci, pytają: jaka jest dziś nasza wolność? Powszechne prawo do postawienia krzyżyka przy nazwisku wybranego kandydata nie jest gwarancją, że demokratycznie wybrana władza nie wyalienuje się ze społeczeństwa i nie przestanie przestrzegać demokratycznych reguł.
Droga od kartki do głosowania do spraw codziennych i konkretnych, takich jak wpływ na treść nauczania i sposób edukacji dziecka, jest zbyt długa. Tymczasem jest to kwestia istotna, bo jeśli obywatel nie ma wpływu na to, czego, jak i kiedy jest uczone jego dziecko, to podmiotowość obywatela w społeczeństwie staje się dyskusyjna.
Rodzice w Polsce powiedzieli: ,,sprawdzam”.
Kontrowersyjna reforma polegająca na obniżeniu wieku szkolnego, a dokładniej: kontrowersyjny sposób jej wprowadzania, pokazał, że wolność nie jest dana raz na zawsze, a demokratycznie wybrana władza może nie oprzeć się pokusie działań autorytarnych.
(..)Niezależnie od tych doświadczeń, rodzice w Polsce są obywatelami i mają świadomość, że jako obywatele stanowią w Polsce prawowitą władzę, w takim samym stopniu jak funkcjonariusze publiczni. Z tą różnicą, że politycy, posłowie i urzędnicy wykonują jedynie władzę delegowaną przez obywateli i to jedynie w określonym przez obywateli zakresie i czasie.
Doświadczenia kilku ostatnich lat pokazują, że aby konstytucyjna gwarancja „rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami” nie była martwym zapisem, potrzebna jest ponadprzeciętna aktywność obywatelska, która doprowadzi do zmiany prawa. Dopiero gdy rodzice będą bez przeszkód decydować o edukacji dzieci, będziemy mogli mówić o demokracji i cieszyć się wolnością na co dzień, a nie tylko w hasłach na rocznicowych folderach.
Uznając, że potrzebna jest wyraźna ustawowa gwarancja praw rodziców w kwestiach edukacji, grupa rodziców przynosi do sejmu kolejną inicjatywę ustawodawczą.”
Autorzy wniosku apelują:
„Do 10 września musimy zebrać minimum 5 tysięcy podpisów.
W połowie września ustawa obywatelska zostanie formalnie zgłoszona do sejmu, razem z pierwszymi podpisami.
Od dnia zgłoszenia inicjatywy w sejmie będziemy mieli tylko 3 miesiące na zebranie minimum 100 tysięcy podpisów!”
Formularz do zbierania podpisów i więcej informacji na stronie:
http://www.rzecznikrodzicow.pl/akcja-rodzice-chca-miec-wybor
Możemy nie tylko pisać na blogach, ale również czynnie potwierdzić nasze zaangażowanie w sprawy ważne dla nas wszystkich, dla naszego kraju, dla naszych dzieci i młodzieży.
Czy w końcu uda się wygrać tę sprawę? Pesymistom przypominam walkę o TV TRWAM.