Pan Andrzej Celiński był uprzejmy w programie Jana Pospieszalskiego - "Bliżej" (TVP Info 22:30) - nazwać "idiotami"osoby, dla których mogły być "szokujące" informacje opublikowane podczas tego programu, a dotyczące postawy Bronisława Geremka w 1980 roku.
Otóż podaczas tej czwartkowej emisji programu zacytowano dokumenty służby wywiadu NRD, której agent odbył na początku grudnia 1981 spotkanie ze Stanisławem Cioskiem po jego rozmowach z Bronisławem Geremkiem - a następnie cytował w raporcie słowa tego doradcy "S" o konieczności "rozwiązania siłowego", po którym "Solidarność będzie mogła się odrodzić - ale jako normalny związek zawodowy bez Matki Boskiej w klapie, w którym umiarkowane elementy, takie jak Lech Wałęsa, będzie można zostawić."
Pokazano jednocześnie zdjęcia ze schodów w Urzędzie Rady Ministrów, po których wspólnie wchodzą Stanisałw Ciosek (wtedy - minister ds. kontaktów ze związkami zawodowymi) oraz Bronisław Geremek - któremu towarzyszy Andrzej Celiński.
Pan Andrzej Celiński był po tym uprzejmy podzielić się z widzami programu swoją teorią na temat tego, kogo należy uznać za idiotę.
Z pewnym zaskoczeniem stwierdziłem, że spełniam kryterium tej kwalifikacji.
Cieszę się od tej pory, że Salon24 ma wśród swoich blogerów tak wybitnego psychiatrę. Myślę, że jego talenty w tej dziedzinie można uznać za ekwiwalentne z talentami językowymi "największego językoznawcy" - Josifa Wissarionowicza Dżugaszwili.
Blogerze Celiński - potraficie zadziwić! Towarzysze mogą być z Was dumni...
- obok w studio siedział, próbując bezskutecznie przemówić panu Celińskiemu do sumienia, redaktor Bronisław Wildstein... stąd skojarzenia z konceptem "listy..."
Kiedy dyskusja zaczęła nabierać temperatury - włączono reklamy. Ot - signum temporis!"Kto ma reklamę ten ma władzę".
Pamiętajcie Państwo o tym, gdy kolejny raz wybierzecie się do urn wyborczych.
