Jan Cz Jan Cz
46
BLOG

17 Września

Jan Cz Jan Cz Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

 

 

Dziś mija 70 lat od wejścia wojsk radzieckich na teren Polski.

O godzinie 2.00 w nocy wezwano do Komisariatu Spraw Zagranicznych Wacława Grzybowskiego ambasadora RP w Moskwie. Została mu odczytana nota: "Wojna niemiecko-polska ujawniła wewnętrzne bankructwo państwa polskiego [...] Warszawa jako stolica już nie istnieje. Rząd polski uległ rozkładowi i nie okazuje przejawów życia. Oznacza to, że państwo polskie i jego Rząd przestały faktycznie istnieć [...]".

O godzinie 4.20 już oddziały KOP dostrzegły pierwsze oddziały sowietów naruszające granicę koło Podwołoczysk. W tym momencie nastąpiło pogwałcenie czterech umów międzynarodowych: traktatu ryskiego z 1921 r., protokołu Litwinowa z 1929 r., paktu o nieagresji z Polską z 1932r. (przedłużonego w 1934 r.do końca 1945 r. (sic!)) oraz konwencji londyńskiej.

Nóż w plecy został wbity II Rzeczypospolitej z wielką siłą. Trudno dzisiaj rozstrzygnąć ilu ludzi ucierpiało od tego aktu agresji. Faktem jest, że prawie każda polska rodzina ma w pamięci kogoś, kto stracił życie w wyniku napaści sowieckiej. Katyń, Charków, Miednoje były "logiczną konsekwencją" umów spisanych między III Rzeszą a ZSRR 23.08.1939.

Co to oznacza dla dzisiejszej generacji Polaków? Czy 17 września jest zakorzeniony w zbiorowej pamięci czy mgliście majaczy między bardziej znanymi datami 01.09.1939 czy 01.08.1944?

W III RP rocznica 17.09.1939 nie została odpowiednio "uhonorowana" i wprowadzona do kanonu świąt państwowych, które stanowią o tożsamości Polaków. A szkoda, ponieważ jest to dzień, w którym jak na dłoni widać, czym była II Wojna Światowa dla tej części Europy. Doświadczenie dwóch totalitaryzmów znajduje pełen obraz właśnie w tej dacie. Ktoś mógłby powiedzieć - przecież to pakt Ribbentrop-Mołotow jest cezurą tego wydarzenia. Zgoda. Na płaszczyźnie politycznej to 23.08.1939 jest ważniejszy. Jednak pamięć narodu zdecydowanie bardziej może odwołać się do "namacalnego" faktu - agresji. Nie ma bardziej wymownej sceny niż ta w filmie Andrzeja Wajdy "Katyń", gdy na moście spotykają się uciekający obywatele polscy, jedni uciekają przed sowietami drudzy zaś przed Niemcami.

Jednak ta data nosi na sobie jeszcze jedno brzemię. Niewątpliwie jest nim fakt nierozliczenia z historią - i to nie tylko w Polsce.  Chociażby przywołany wyżej "Katyń" Wajdy, którego dystrybucja na Zachodzie miała niemałe problemy, dobrze to ilustruje. Także recenzje na temat tego obrazu, w których można zauważyć dysonans poznawczy między Zachodem a Polska, jest najlepszym przykładem braku jednej wizji na Imperium Zła po obu stornach dawnej Żelaznej Kurtyny. Nazizm rozliczono, komunizm nadal tli się w umysłach lewicowo nastawionej elity Zachodu.

Dlatego sygnałem dla Europy powinien być mocny akcent III RP na tę rocznicę. Szczególnie w czasie, gdy jadą do nas wysłannicy amerykańskiej administracji, aby oświadczyć rządom Czech i Polski, że tarczy nie będzie.

Miał być koniec historii. Dlaczego zatem 17 września zaczyna się nasuwać cień nad Centralną Europę?

 

Jan Cz
O mnie Jan Cz

"Patrzą na prawo, patrzą na lewo. A patrząc - widzą wszystko oddzielnie Że dom... że Stasiek... że koń... że drzewo..." a ja staram się inaczej

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura