Ignatius Ignatius
406
BLOG

Totem: Let's Play - Recenzja

Ignatius Ignatius Kultura Obserwuj notkę 0

Obecność płci pięknej w metalu zawsze elektryzowała i budziła wśród słuchaczy mieszane uczucia. Nie wiadomo dlaczego ciężkie brzmienia uznano za męską muzykę. Ten stereotyp obok niezliczonej ilości gotyckich zespołów obalały i obalają m.in. Doro, Great Kat czy bardziej współczesne frontmenki jak np. Angela Gossow z Arch Enemy czy epizody Rachel w Death Metalowym Sinisterze. Polska scena również może się pochwalić wokalistkami np. Irena Bol(Stos) ale również instrumentalistkami jak np. Dorota Homme gitarzystka, która grała w technicznym thrashowym Astharoth. Niemożna zapominać o „Małej” wokalistce i gitarzystce Xantotola, kultowego zespołu, który współtworzył polską scenę Black Metalu. Do grona wokalistek od ładnych paru lat należy niepozorna na pierwszy rzut oka Wera. 

Mocne wejście perkusji, szybkie riffowanie, wrzask Wery znany z poprzednich wydawnictw Totemu i ostatniej płycie Sceptica, tak rozpoczyna się „Stage One” a zarazem drugi album zespołu z Bukowna.  Świetna emocjonalna solówka gitarowa pod koniec utworu, która usiłowała się przebić przez niszczącą burzę dźwięku.
„Cross- Fire” po spokojniejszym, niepokojącym intro utwór mozolnie się rozkręca, Wera mruczy by po chwili przejść do solidnego growlu i skrzeku. Utwór jest dynamiczny i tak jak w otwierającym „Stage One” pod koniec możemy raczyć się soczystą solówką. Tak jak na poprzedniej płycie zdarzają się czystsze partie wokalne a nawet szept wieńczący utwór. Dla niektórych czyste wokale są wadą, ja uważam, to za bardzo ciekawe urozmaicenie bezkompromisowego brzmienia.
Tytułowy utwór szybciej nabiera tępa nie tracąc przy tym siły rażenie dziesięciotonowego młota. Wera znów chętnie bawi się wokalem, charakterystycznym jakby zachrypłym. Utwór podkoniec trochę się leniwie rozlewa by zakończyć się wręcz w sposób „pirotechniczny”.
 Po prawie kwadransie luty czas na klimatyczną balladkę pt. „Inside” oldschoolowe intro na basie rodem z owocnej dla Thrashu z Bay Area drugiej połowy lat 80. W tym utworze w pełnej krasie możemy podziwiać możliwości wokalistki. Melodyjny ale wciąż galopujący „A Song 4 U” z gościnnym byłym gardłowym Totemu a i obecnym fromntmanem Frontside. W tym utworze gościnnie udzielił się również Pachu z Huge CCM, utwór śmiało mógłby się pojawić na poprzednim wydawnictwie Totemu i jest swoistym hołdem dla wiernych fanów.
 Obok fenomenalnego wokalu Wery od początku płyty słychać technikę Tomy, który wyśmienicie wyżywa się na swej perkusji brzmiąc momentami jak karabin maszynowy. Kolejnym ciężkim jak kula armatnia utworem jest „Just Take a Ride.”  Po ostrzale artyleryjskim czas na „Another You”, który w porównaniu do poprzedniego ataku brzmi jak krocząca krucjata ATAT z „Imperium Kontratakuje”. Wszystko za sprawą zbasowanego, nowoczesnego momentami wręcz kojarzącego się z nu metalowym brzmieniem. Po zdecydowanie nowomodnym kawałku czas na „Imprisioned Mind”, który jest starą dobrze naoliwioną młockarnią, utrzymaną w raczej średnim tempie,  za to z bardzo intrygującą gitarą. 
Powoli  nawet szybko dobiegamy do końcówki płyty, wprowadzając nas do rzeczywistości brutalnego miasta „City Game” zaczyna się rzeczywiście odgłosami ulicy miasta. Po dźwięku syreny policyjnej utwór ma znamiona ballady by (nie)spodziewanie się rozkręcić w połowie stając się riffowaną naparzanką. Zwieńczający płytę, najdłuższy „A Perfect Lie( She and I)”  podobnie jak „Inside” zaczyna się klimatycznym basowym intro by przejść w tym razem gniewną ale przy tym jednak senną wręcz, grugową piosenkę, mocno odcinającą się od tego czego można było usłyszeć na reszcie albumu.
Okładka idealnie współgra z tym co słychać na Let’s Play czyli dwa oblicza melodyjne i toporne, „brzydkie” i piękne. Let’s Play jest udaną mieszanką nowoczesnego Death i Thrash Metalu z licznymi odwołaniami do klasycznego metalu przełomu lat 80 i 90, z nie małą szczyptą szwedzkiej melodyjności.
Ignatius
O mnie Ignatius

♤Everything louder than everyone else♤ Entuzjasta hard'n'heavy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura