bojadżijew bojadżijew
248
BLOG

Projekt recenzja 4. T-Bone Burnett "The truth false identity"

bojadżijew bojadżijew Kultura Obserwuj notkę 5

 

Recenzuję płytę artysty, o którym nie mam zielonego pojęcia. Nie będę również robił „riserczu” na jego temat, by się nie zarazić czyimś poglądem na tą płytę, czy samego T-Bona. Płytę do recki zaproponował Dawrweszte, spodziewałem się że nie będzie to miażdżące uderzenie blastbeatów, ale raczej coś z szeroko pojętej alternatywy. Tym razem Dawr oszczędził mnie z klawiszowego plumkania (ale pewnie jeszcze się zemści za to plumkanie). Muzyka zawarta w tych 12 utworach to jednak rock, no powiedzmy blues-rock o zabarwieniu alternatywnym, bo klasycznego rocka w stylu choćby Purpli to tu nie ma. Trzeba raczej szukać w klimatach Waitsa, jakiś beatników jak Costello, a nawet Becka. Ten sam luz, kontrabas, niedbałe, lekko przybrudzone brzmienie, bogata perkusyjne robota z najróżniejszymi przeszkadzajkami w tle. Nie ma typowej rockowej sekcji i gitar, choć szacunek dla tradycji jest, bo słyszę tam ukłony i dla Hendrixa. No ale jest cholernie różnorodnie, jest blues, country, rap(to wokalnie) i knajpiane klimaty. Dla mnie to amerykańska muza, choć nie mam pojęcia skąd jest T-Bone. Zastanawiam się czy poszczególne kawałki nie są przydługie, choć mając na uwadze ten wszechobecny luz, „nieśpieszność”, skłonność do eksperymentowania, wydaję się że tak jest dobrze – trzeba tylko mieć czas by wszystko ogarnąć. Dla mnie to USA w pigułce, słychać tam tradycję jankeskiego grania, południową ciepłość i nonszalancję oraz postbeatnikową awangardowość. Choć nie jest ona posunięta za daleko (za wyjątkiem kawałka przedostatniego), raczej coś dla szukających fajnych i prostych dźwięków ale nie prostackich. A to sztuka, daje 4.

Recka Dawrweszte

Recka wmichaela

bojadżijew
O mnie bojadżijew

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura