Pięć meczy w trzy tygodnie, żarty się skończyły. Dla Lecha czy Legii jest to chleb powszedni, ale dla całej reszty już nie i dla wielu będzie to prawdziwy test prawdy.
Są kluby, które cały czas grają jedną czternastką czy piętnastką, gdyż mają tylko tylu w pełni wartościowych graczy. Nie stać ich na szerszą kadrę, a pozostali to klasyczne zapchajdziury.
Ich trenerzy będą mieli teraz problem i dylemat. Mogą oczywiście wystawiać do gry najlepszych, ale nie mają pewności, czy wytrzymają grę co trzy dni, a jak wiadomo polscy piłkarze do bardzo wytrzymałych nie należą. Możemy sobie dyskutować z czego to wynika. Czy jest to spowodowane błędami szkoleniowymi, niesportowym trybem życia czy jednak niewłaściwym odżywianiem.
Prawdopodobnie wszystkim po trochu, niemniej jednak nasi piłkarze nie dają sobie rady z grą co trzy dni, a przypadki Lewandowskiego czy Krychowiaka to tylko chlubne wyjątki. Swoją szansę dostaną więc rezerwowi, co samo w sobie nie jest złe, gdyż jest nadzieja, że któryś z nich wykorzysta okazję i wypłynie na szersze wody.
Obawiam się jednak, iż w większości przypadków będzie to oznaczało po prostu obniżenie jakości gry i w związku z tym możemy oczekiwać sporo niespodzianek.
Udanych typów.
1. Ruch - Korona
2. Nieciecza - Śląsk
3. Górnik Zabrze - Piast
4. Zagłębie - Jagiellonia
5. Legia - Górnik Łęczna
6. Pogoń - Lechia
7. Lech - Wisła
8. Cracovia - Podbeskidzie