max99 max99
330
BLOG

Dychotomie rynkowe.

max99 max99 Gospodarka Obserwuj notkę 1

 

Każda wymiana rynkowa, a nie istnieje jeden jej typ, tylko co najmniej kilka różnych odmiennych zachowań rynkowych (opisuje to typologia rynków) charakteryzuje się wieloma dychotomiami: różnicami i niedogodnościami funkcjonowania rynków.

Najbardziej podstawowe to:

I.                  Różnice w przestrzeni: producenci i konsumenci są oddzieleni od siebie geograficznie. Producenci występują najczęściej w rejonach przemysłowych, historycznie związanych z początkami okresu tzw. rewolucji przemysłowej, albo tam gdzie „natura” dała ludziom najwięcej zasobów. Najbardziej drastycznym tego przykładem są zasoby ropy naftowej skumulowane w rejonie Bliskiego Wschodu w wielkości szacowanej na ¾  zasobów światowych.

II.               Różnice w czasie: Konsumenci mogą nie chcieć danych dóbr w czasie , gdy dostarcza je producent, natomiast mogą ich się domagać wtedy kiedy odczują określoną potrzebę. Potrzebą najbardziej reprezentatywną jest potrzeba odzyskania zdrowia w przypadku zaistnienia jakieś jednostki chorobowej u człowieka. Nikt de facto nie wie kiedy opuści go zdrowie i co będzie tego przyczyną. Wtedy zawsze liczymy na właściwą pomoc lekarza, a on jeżeli np. odwleka badanie, konsultacje lub diagnozę o kilka miesięcy to może się chory takiej diagnozy po prostu nie doczekać. W tym wypadku istotnym czynnikiem jest dostępność do lekarza. W Polsce ona jest drastycznie mała i się systematycznie obniża. W roku 1989 było w Polsce 140.000 lekarzy obecnie jest ich tylko 90.000, przy starzejącym się społeczeństwie to prosty schemat do jego depopulacji.

III.            Różnice w postrzeganiu wartości: Producenci postrzegają wartość produktów w stosunku do kosztów i cen konkurencyjnych. Konsumenci natomiast postrzegają wartość produktów w ich ekonomicznych użytecznościach i zdolnościach do zapłaty. Tak więc np. taki oligopol rynkowy jakim w Polsce jest przemysł energetyczny jest w stanie ustalać swoje ceny jak najwyżej, bowiem nie istnieje żadna jego alternatywa, i jednocześnie ograniczać produkcję wyłącznie dla tych co są w stanie za ich usługę zapłacić. Jeszcze drastyczniej to może się odbyć właśnie w przypadku utraty zdrowia z ryzykiem możliwości zgonu. W tym wypadku istnieje prawdopodobieństwo, że cały system „ochrony zdrowia” może łatwo ustalić, iż prawdopodobieństwo śmierci pacjenta jest o wiele większe niż koszty jego leczenia i prawdopodobieństwo wyleczenia. Wtedy cena nie gra roli.

IV.            Rozdzielenie własności: Producenci posiadają dobra i usługi, których nie chcą konsumować, bowiem ich produkcja służyła wymianie na inne dobra, a konsumenci pragną te produkty, do których nie mają tytułów własności. Tak jest obecnie na rynku nieruchomości na całym świecie. Poprzez skrajne rozwarstwienie dochodów, występuje wiele nieruchomości będących pustostanami a jednocześnie jest duża część osób będących bezdomnymi.

V.               Różnice ilościowe: Producenci pragną sprzedać produkty w jak największych ilościach, a konsumenci zakupić w małych ilościach. Tutaj jednym z lepszych przykładów są dziennikarze i blogerzy, którzy chcą koniecznie zaistnieć i robią wyścigi który więcej napisze, a czytelnik informacji potrzebuje konkretnej, wartościowej, prawdziwej i obiektywnej. Niestety podobnie na „wyścigi” teraz funkcjonują tzw. naukowcy, którzy posiadają miernik cytować, coś bardziej absurdalnego do odkrywania prawdy o otaczającym nas świecie trudniej wymyśleć. A odbiorcy nauki, czyli zarówno studenci, czy pasjonaci nauki albo „zwykli” odbiorcy i podatnicy, pragną aby nauka przede wszystkim opisywała prawdziwą rzeczywistość o otaczającym nas świecie i umożliwiała lepszą jakość życia ludzkiego. 

VI.                  Różnice asortymentowe: Producenci specjalizują się w produkcji wąskiego asortymentu, a konsumenci potrzebują szerokiego asortymentu.

VII.               Różnice dochodowe: w realnej gospodarce to co dla jednych jest wydatkiem (kosztem, w ujęciu rachunkowym) dla innych jest dochodem. Tak więc przedsiębiorcy redukując koszty, zgodnie z matematycznie zdefiniowaną tzw. „funkcją produkcji”, najczęściej redukują koszty osobowe (rosnące zawsze w trakcie prosperity i w trakcie wzrostów), związane z wynagrodzeniami pracowników, i ich pochodnymi, które to wynagrodzenia najczęściej służą uzyskiwaniu dochodów będących w sumie tzw. popytem globalnym, który de facto powoduje wcześniej opisany wzrost gospodarczy. Spadek tych dochodów, a co za tym idzie popytu wymusza kolejne obniżki kosztów co jednocześnie pomniejsza popyt i tak następuje „reductio ad absurdum”, zwane potocznie „recesją”, lub „kryzysem”.

               Aby pokonać te różnice, występujące na każdym rynku w każdym miejscu i czasie na świecie,  jest potrzebne myślenie empatyczne, które w języku mikroekonomii nazywa się myśleniem marketingowym, niestety w Polsce zwulgaryzowane do pojęcia „reklamy”.

max99
O mnie max99

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka