folt37 folt37
487
BLOG

Czego chcą ludzie?

folt37 folt37 Polityka Obserwuj notkę 36

Tak naprawdę to niewiadomo. Rozdźwięk między oczekiwaniami poszczególnych grup społecznych jest zatomizowany to tego stopnia, że trudno znaleźć  ustrój państwa żeby je spełnił.

Z przyrodniczego punktu widzenia sprawa jest prosta. Każdy żywy organizm sam troszczy się o swój byt i sam go zabezpiecza własną zapobiegliwością.

Człowiek pierwotny postępował tak samo. Jednak z postępem wzbogacania się jego inteligencji, ludzie wymyślali coraz to lepsze udogodnienia swojej egzystencji do stanu obecnego - w wielu miejscach - zupełnie luksusowego absurdu.

Owa inteligencja człowiecza gdzieś na drodze własnego rozwoju utraciła instynkt samozachowawczy rujnowaniem naturalnych  prawideł przyrodniczych zastępowanych technologią ingerującą wręcz w przyrodniczy porządek życia.

W ramach poszukiwania coraz to nowych technologii następuje rozwój nauki we wszystkich dziedzinach, a więc także w organizacji ludzkiego ładu społecznego - ciągle z intencją ułatwiania ich bytu. Tak zrodziła się polityka właśnie na potrzeby wymyślania owych form  porządku społecznego zwanych ustrojami.

Cały cywilizowany świat miota się (często krwawo) w poszukiwaniu ideału ustrojowego, gwarantującego pełną szczęśliwość wszystkich ludzi. Przyroda jednak się nie daje i wszystkie te ludzkie plany neguje tą samą „technologią”, które je wymyśliły, mianowicie ewolucją ludzkich mózgów, które na każdą inteligentną ludzką akcję odpowiadają kontrakcją w imię naturalnej przyrodniczej równowagi.

Ten właśnie mechanizm neguje każdy wymyślony ustrój zastępując go innym, co bez przerwy dokonuje się w czasie całej historii ludzkości.

Najbliższym dla nas przykładem jest nasza ojczyzna, która przeżywa nieprzerwanie takie doświadczenia, a te obecne na nas samych, jako żywym poligonem ich doświadczeń.

Na poligonie tym ścierają się różne intelektualne „fronty myślowe” prezentowane prze ich przedstawicieli w formie pisanej zarówno podręcznikowej jak i publicystycznej.

Najnowsze takie dwie publikacje socjologów ukazały się w mediach drukowanych: Gazecie Wyborczej - Jana Sowy: „Zrobi się brunatniej”

http://wyborcza.pl/1,75398,20561707,bedzie-jeszcze-brunatniej-jan-sowa-o-tym-skad-sie-wzieli.html,

 i Tygodniku Powszechnym - Pawła Śpiewaka: „Nie byliśmy głupi”

https://www.tygodnikpowszechny.pl/nie-bylismy-glupi-35065..

Pierwszy opiewa zalety socjalizmu, drugi broni liberalizm. Dwa światy tego samego gatunku ziemskiej fauny.

Dr. Jan Sowa tak konkluduje polski liberalizm:

*Polskie formacje liberalne są neokonserwatywne. Nie wprowadziły nic z liberalnego korpusu wartości. Nie ma związków partnerskich, rola Kościoła jest ogromna, a polityka narkotykowa drakońska. Troszczyły się tylko o wolny rynek. Triumf prawicowych populistów to logiczne następstwo ich rządów.

*Po 1989 r. z debaty publicznej usunięto pojęcie klasy. Konflikt o materialno klasowym podłożu są przemieszczane w rejestry symboliczno tożsamościowe.

*Główny nurt politycy i media włożył wielki wysiłek w dyskredytowanie socjalizmu. Powiem więc żartobliwie: odnieśliście sukces! Niech chcieliście Marksa, to macie Kaczyńskiego z Kulizem.

*Trzeba posiadać środki materialne, aby mieć ochotę na bycie obywatelem.

Prof. Paweł Śpiewak zaś dowodzi;

*Po raz kolejny w naszej historii myślenie liberalne pokazuje swoją nie tyle słabość, co bezradność wobec najróżniejszych krytyk i ataków. Bo nurt ten nie znikł, lecz skrył się i znajduje swój wyraz...                                                                                                                          *Liberalizm w jego obecnej w Polsce formie łatwo krytykować. Robią to z wdziękiem i systematycznie poważni filozofowie, jak Szymon Wróbel, robią to napastliwie doktrynerzy, jak eurodeputowany Ryszard Legutko, robią to również – złośliwie i bez polotu – publicyści z kręgu różnych odmian prawicy i lewicy, a także politycy, od jawnie sekciarskiej partii Razem po PiS i jej akolitów.                                                                                                                       *Zdradza też ostatecznie liberalizm partia, która wywodzi się z tradycji wolnościowych, Platforma Obywatelska, ustami nowego przewodniczącego Grzegorza Schetyny deklarując, że chce być PiS-bis. Zapewne zgubiła swój pierwotny elektorat i teraz chce go na nowo ulepić spośród licznych wyborców prawicy.

Dr Sowa żałuje socjalizmu i namawia do jego reaktywowania, a prof. Śpiewak tak to reasumuje:                                                                                                                                  „Można odnieść wrażenie, że młodym lewicowcom wolność się po prostu znudziła. Jest dla nich czymś oczywistym\, że ani nie potrafią jej docenić ani zrozumieć”.

I niech to zdanie będzie pointą do nie odgadnionej pogoni ludzi za ustrojem doskonałym, którego nie ma i nigdy nie będzie. Smutne jest jedynie to, że owe poszukiwania dokonują ludzie intelektualnymi manipulacjami na innych ludziach, nie orientujących się w tym procesie, ale zawsze ponoszących niemałe koszty tych eksperymentów.

Widać rozwój ogólnoludzkiej inteligencji postępuje zbyt wolno!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka