KUŁAK PUTINA
KUŁAK PUTINA
folt37 folt37
1088
BLOG

Rosja świętuje urodziny swojego „cara” w akompaniamencie huku bomb w Syrii.

folt37 folt37 Polityka Obserwuj notkę 29

Putin skończył 63 lata, co w świecie nie spowodowało poruszenia, za to w Rosji było przyczyną szaleńczego hołdu oddawanego wodzowi wiodącemu obecnie Rosję ku militarnej potędze utraconej po upadku Związku Sowieckiego.

Bankructwo ZSRR odsłoniło wielką frustrację rosyjskiego ludu skutecznie indoktrynowanego przez ponad 70 lat panowania komunizmu, który umiejętnie przenicował stary rosyjski imperialny nacjonalizm* w kult jednostki Stalina, wodza komunistycznego mocarstwa „pogromcy faszyzmu”.

Komunizm upadł, ale szowinizm rosyjski pozostał, co bardzo umiejętnie wykorzystuje obecny prezydent Federacji Rosyjskiej nostalgiczną polityką przywrócenia Rosji potęgi dawnego ZSRR i odzyskania statusu światowego mocarstwa.

Wymownym jest, że Rosja stawia nowe pomniki Stalinowi i rewiduje historię zamazywaniem stalinowskich zbrodni i usprawiedliwianiem napaści ZSRR na Polskę  wespół z Niemcami w 1939 r.

Putin okazał się politycznym furiatem opanowanym bez reszty manią własnego wodzostwa, dla którego zdecydował się rzucić światu wyzwanie napaścią na Ukrainę i aneksję Krymu, co zgodnie z oczekiwaniami szowinistycznego społeczeństwa przyniosło mu powszechne uznanie odnotowane wzrostem blisko 90 %  popularności.

Trzeba było aż tak ryzykownej postawy żeby świat obudził się z letargu bezzasadnie ślepej ufności w pozorowaną demokratyzację Rosji z czynnym wspieraniem tych pozorów przez naiwny Zachód.

Pobudka zadziała, choć jest już mocno spóźniona, bo Rosja umiejętnie wykorzystała to naiwne uśpienie Zachodu do odbudowy swojego potencjału militarnego, którym obecnie skutecznie szachuje świat.

Tematowi temu służy wywiad z Anne Applebaum przeprowadzony przez Olivera Grimmaw austriackim dzienniku „Die Presse” (przedrukowany w TP nr 41 z 11 października) pod wymownym tytułem „Widmo wojny”.

Anne Applebaum (ekspert polityki Rosji) mówi:

  • Rosyjskie akcje wojskowe w Syrii i na Ukrainie to skutek zaniechań Zachodu.
  • Putin kontroluje wszystkie sprężyny władzy w stopniu większym, niż my na Zachodzie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. To tak, jakby prezydent Obama kontrolował koncern naftowy Exxon, „New York Times” i CNN, CIA i FBI, i jeszcze Kongres. Putin jest tak silny, bo może dyktować mediom przesłania do społeczeństwa, bo może używać armii i tajnych służb, jak tylko chce, co na Zachodzie jest niemożliwe.
  • [Strategia Putina] jest prosta: pozostać przy władzy, pokazując narodowi rosyjskiemu, że siła Rosji i jej przetrwanie zależą od jego osoby. To cel nadrzędny, a w bieżącej polityce Putin, moim zdaniem, spontanicznie chwyta okazje. To stary rosyjski sposób uprawiania polityki zagranicznej. Stalin też tak robił. Z nami na Zachodzie jest inaczej, my nie mamy strategii. Nie myślimy geopolitycznie. Nie zastanawiamy się nad tym, co chcemy w świecie osiągnąć.
  • Gdy oglądałam inwazję Krymu, jak żołnierze w mundurach bez oznaczeń zajmowali w kolejnych miastach najpierw siedzibę władz i stację radiową, pomyślałam sobie: przecież to jasne, to przecież ta sama metoda! Bo dokładnie wedle takiego schematu Rosjanie postępowali w takich krajach jak Polska w 1944 i 1945 r. To metody NKWD. Wtedy także żołnierze NKWD w mundurach bez oznaczeń przejmowali struktury administracyjne w Polsce, udając, że są wyzwolicielami albo Polakami. W Rosji mamy więc do czynienia z kontynuacją w myśleniu o świecie i w stosowanych metodach w polityce zagranicznej: nadal stosowane są taktyki KGB, NKWD, Czeka. I jest to logiczne: Putin wyszedł z KGB.
  • Siłom NATO byłoby dziś bardzo trudno odeprzeć pełną rosyjską inwazję, chyba że bylibyśmy gotowi do natychmiastowej eskalacji.
  • Tak zaczynają się wojny światowe.

Punkt wspominający groźbę wojny światowej nie jest histerią p. Anne Appebaum. Ten wojenny pierwiastek podnosi również prof. Marcin Król w obszernej publikacji „Kłamcy będą płonąć w piekle” (Magazyn Świąteczny GW z  10/11 października):

” Wojna - ani trochę nie histeryzuję - jest na wyciągnięcie ręki. Naturalnie, będą trwały rozmowy i ataki samolotowe na razie daleko od nas, ale to się może zmienić w każdej chwili, tym bardziej że świat nie bardzo wie, na czym skupić uwagę: na Ukrainie czy na Bliskim Wschodzie, co może spowodować, że nastąpi kompletne pomieszanie porządków. Wojna powoduje wszędzie migrację, z którą - jak już wiemy i dowiemy się jeszcze znacznie bardziej dotkliwie - nikt nie wie, jak sobie poradzić. Dotychczasowe, a tak w Polsce krytykowane, pomysły Unii Europejskiej to drobiazg w porównaniu z tym, co nas czeka. Wreszcie nie tylko odwykliśmy od wojny, ale także nie umiemy nawet myśleć w kategoriach wojny. Na Zachodzie robią to tylko Stany Zjednoczone, i to nie zawsze udatnie”.

Na tle powyższego zastanawiająco dwuznacznie brzmią doniesienia ze szczytów UE:

„Rosyjscy politycy mają nadzieję, że to początek znoszenia przez Unię sankcji nałożonych za agresję na Ukrainie. Zwrot w unijnej polityce wobec Rosji zasygnalizował szef KE Jean Claude Juncker”.

W piątek w "Dzienniku Urzędowym UE" opublikowano decyzję Rady UE o zniesieniu zakazu dostaw do Rosji komponentów paliwa rakietowego. To embargo wprowadzono latem zeszłego roku z powodu agresji Rosji wobec Ukrainy, jako sankcje na handel z Rosją towarami o charakterze wojskowym.
Obecnie UE zniosła ten zakaz, ograniczając jednak dostawy do Rosji składników paliwa rakietowego do ilości, która ma być niezbędna do wystrzeliwania przez Rosję europejskich satelitów lub zasilania satelitów europejskiej produkcji (są to głównie firmy z Francji i Niemiec).

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,19000132,ue-zniosla-sankcje-na-dostawy-paliwa-rakietowego-dla-rosji.html#ixzz3o9ADe5PF

Ten niepokój tworzy też w Polsce kampania wyborcza partii pretendującej do samodzielnego rządzenia, co w nawiązaniu go groźby wojennej tak pointuje wspomniany wyżej Marcin Król:

„Polacy są niewiarygodnie znudzeni całą dotychczasową polityką i nie ma to prawie żadnego związku z osiągnięciami czy sensownymi programami istniejących od dawna partii. Wszyscy jesteśmy znudzeni, a nuda w polityce jest niesłychanie niebezpieczna, z nudy w historii wynikały różne straszne rzeczy (jak I wojna światowa)”.  „Nuda jest niebezpieczna. Z nudy biorą się wojny. Nawet, jeśli jesteśmy znudzeni, to musimy iść na wybory. Wielka groźba wisi nad państwem, w którym jedno ugrupowanie chciałoby zmienić konstytucje”.

Jak widać nie ma już na świecie polityki zaściankowej, polityki jednej nacji. Jest polityka globalna połączona wspólnymi naczyniami interesów wszystkich narodów od Władywostoku po Kapsztad i nie ma już czegoś takiego jak wiodący interes jednego państwa czy narodu (nacjonalizm). Dzisiaj interes każdego państwa jest składową globalnego interesu wszystkich państw i każdy obywatel tych państw swoją polityczną postawą przyczynia się do stabilizacji swojego kraju, co jest elementem stabilizującym pokój na świecie.

My Polacy uczestniczący w wyborach 25 października czynnie zademonstrujemy swój stosunek także do owego światowego ładu. Warto o tym pamiętać!

 

 

Nacjonalizm* rosyjski ma wiele twarzy. Najmniej groźny jest nacjonalizm kulturowy Aleksandra Sołżenicyna i tzw. pisarzy wiejskich, dla których symbolem zła jest wielkomiejska cywilizacja zachodnia, lecz którzy jednoznacznie odżegnują się od stosowania przemocy dla osiągnięcia stawianego przed sobą celu – “powrotu do gleby rosyjskiej”. Groźny jest nacjonalizm polityczny: narodowy bolszewizm, euroazjatyzm, faszyzm. Jednak najgroźniejszy jest, moim zdaniem, nacjonalizm szukający oparcia w naukach duchownych Cerkwi Prawosławnej, swoisty prawosławny fundamentalizm. Wszystkie odmiany nacjonalizmu rosyjskiego łączy specyficzna interpretacja historii, odnajdywanie w niej “dowodów” dla uzasadnienia tezy o szczególnym posłannictwie rosyjskiego My-narodu, My- -państwa lub My-narodu-religii w zbawieniu świata lub zaprowadzeniu w nim “sprawiedliwego”, rosyjskiego porządku.

http://dspace.uni.lodz.pl:8080/xmlui/bitstream/handle/11089/1089/Trzeci%20Rzym.pdf?sequence=1

 

 

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka