Kilka dni temu zza wschodniego horyzontu Słońca wyłoniła się gigantyczna plama. Obecnie wraz z obrotem Słońca przemieściła się w pobliże centrum nieco na południe od słonecznego równika.
Jest to największa plama jaka pojawiła się w obecnym 11-letnim cyklu. Widać ją na powyższej ilustracji. Jest tak wielka, że może być obserwowalna gołym okiem. ALE NIGDY NIE PATRZ NA SŁOŃCE GOŁYM OKIEM. Nie kieruj też w dzień ku słońcu obiektywu kamery. Można ostrożnie na tarczę spojrzeń albo przez nienaświetlony (ale nie wywołany) fragment filmu z klasycznego aparatu fotograficznego albo przez wymontowaną z kasetki tarczkę dyskietki 3½ calowej.
Obecny numerowany jako 24 cykl plam słonecznych jest słabszy od poprzednich. Rozpoczął się po nadspodziewanie długim okresie spokojnego Słońca. Kiedy naukowcy przewidywali znaczny przyrost ilości(!) plam w 2009 roku było aż 260 dni a w 2010 51 dni bez żadnej plamy na Słońcu
Wiele wskazuje na to, że obserwowane od połowy lat siedemdziesiątych Globalne Ocieplenie dobiega końca. Jego ponad ćwierć wieku trwanie jakoś cywilizacji nie zaszkodziło. Przeciwnie, w strefie umiarkowanej wydłużył się okres wegetacji. Znacznie wzrosły plony. Kłopoty się zaczną jak dopadnie nas oziębienie. A już jego objawy zaczyna się obserwować. Pora upomnieć się w Unii Europejskiej o zwrócenie nam niepotrzebnie odebranego podatku za spalanie naszego węgla!
Komentarze