Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
1425
BLOG

Nowy podział świata

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Polityka Obserwuj notkę 14

Od 1989 r. kształtował się nowy podział świata. Rozpad ZSRS nie przesądzał o kierunku tego podziału. Rosja nie zrezygnowała z mocarstwowych ambicji, a USA nie przestały być potęgą. Wyraźnie do głosu doszły Niemcy, Chiny i Indie. Gołym okiem widać, że Polska po raz kolejny znalazła się w szczególnym położeniu: pomiędzy zjednoczonymi Niemcami a strefą rosyjską, do której jeszcze rok temu należały Ukraina i Białoruś. Pokrywało się to z malejącym zainteresowaniem USA naszym regionem. Jednocześnie Stany Zjednoczone rozwijały swoje zainteresowanie obszarami wokół stref wpływów Chin, Indii, a także Zatoki Perskiej i Afryki Północnej. Zmuszało to do zawierania egzotycznych sojuszy i przy rozproszeniu sił mogło sprawiać wrażenie słabnięcia tego wielkiego mocarstwa. Tyle w tym racji, że budowanie światowego imperium wyczerpywało amerykańską gospodarkę. Dużo jednak większym problemem było to, że z trzech istotnych składników sukcesu gospodarczego, którymi są: wysokie technologie, niskie koszty pracy i niskie ceny energii, USA od lat miały tylko ten pierwszy. W ostatnich latach Stany Zjednoczone wypracowały metody pozyskiwania tanich źródeł energii. Jednocześnie koszty pracy w krajach azjatyckich zaczęły szybko rosnąć. Można powiedzieć, że zamiast jednego czynnika wzrostu Amerykanie mają obecnie dwa i pół. Nic też dziwnego, że USA odnotowują ogromny boom gospodarczy i wzrost ceny dolara. Europa i Azja zwalniają. To spowolnienie nie będzie wszędzie takie same. Kraje produkujące ropę i gaz popadają w potężne tarapaty. Pozostałe rosną, ale nie wytrzymują konkurencji z USA. Nasze dwa największe problemy geopolityczne – Rosja i Niemcy – zaczynają się zmniejszać. Rosja dlatego, że już jest bliska bankructwa, a Niemcy – gdyż w tego bankruta wiele lat inwestowały. W dodatku Niemcy nie są w stanie wypracować nowej polityki wobec Moskwy i przeżywają na tym punkcie wewnętrzne rozdarcie. USA szukając rynki zbytu, patrzą łakomym wzrokiem nie tylko na potencjalnych aliantów w UE, ale też na możliwość jej poszerzenia. Słabnięcie Rosji będzie zwiększało również aktywność w jej strefach wpływów ze strony Chin, Indii, a nawet Japonii i Turcji. Życie nie cierpi pustki i pustka po Rosji szybko zostanie zastąpiona. Putinowi pozostało się jedynie modlić o wojnę islamu z USA, co przytrzyma Amerykanów w regionach państw naftowych, obecnie coraz mniej dla nich atrakcyjnych, i oczywiście może podnieść cenę ropy. Ale na zrealizowanie takiego scenariusza zostało mu już tylko kilka miesięcy. Potem nowe mapy podziału świata będą już kreślone bez uwzględniania ambicji Rosji.

Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika "Gazeta Polska" nr 3/2015 z dn. 21.01.2015r.

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka