Justa Justa
258
BLOG

Wodotryski i skalny most

Justa Justa Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Droga, którą jechaliśmy, prowadziła dookoła wyspy. Od czasu do czasu odchodziły od niej przecznice, którymi można było dojechać nad samo wybrzeże. Na końcu niektórych z tych odnóg były na mapie zaznaczone atrakcje, problem polegał tylko na tym, że wszystkie te drogi wyglądały jednakowo, a nikt nie pomyślał, żeby postawić przy właściwych odpowiedni drogowskaz. Z tego powodu kolejny raz musieliśmy zawracać, żeby odnaleźć Mapu a Vaea.

Wodotryski i skalny most

Na miejscu znajdowała się niewielka platforma widokowa. Kilka stojących tam osób wpatrywało się w morze w stanie całkowitego zachwytu.

Wodotryski i skalny most

Po chwili i my poddaliśmy się urokowi niekończącego się spektaklu, który odbywał się przed nami.

Wodotryski i skalny most

Z każdą uderzającą w brzeg falą, z porowatego, wulkanicznego klifu tryskały w górę pióropusze morskiej piany. Fale szły wzdłuż wybrzeża wzniecając kolejne, strzelające w górę fontanny, po czym odbijały się od skał, cofały i nagle znów spiętrzały, napotykając następne, zmierzające już od strony oceanu fale.

Wodotryski i skalny most

Trudno było oderwać wzrok od tego magicznego widowiska.

Wodotryski i skalny most

Robiło się już jednak coraz później, a chcieliśmy zobaczyć jeszcze jedną ciekawostkę - wiszący skalny most. Tym razem żeby nie błądzić, zaczęliśmy liczyć kolejne przecznice, szybko jednak rachunki nam się pomyliły i znów skręciliśmy nie tam gdzie trzeba. Jechaliśmy teraz pod zielonym sklepieniem utworzonym przez gałęzie rosnących w szpalerze drzew mango.

Wodotryski i skalny most

Ponieważ nie byliśmy pewni, czy droga, którą jedziemy, doprowadzi nas do tego wiszącego mostu, spytaliśmy o to człowieka zajętego pracą na swoim polu. Odpowiedział, że nie, ale żebyśmy jednak pojechali nią do końca, bo tam powinno nam się spodobać. I rzeczywiście, to co zobaczyliśmy, przerosło nasze wyobrażenia.

Wodotryski i skalny most

Klif w tamtym miejscu był bardzo wysoki, zaś brzeg wcinał się w głąb lądu, kształtując zatokę, która stawała się swego rodzaju pułapką dla pędzących z oceanu fal.

Wodotryski i skalny most

Nakładając się na siebie, uderzały one o brzeg ze spotęgowaną siłą, tryskając fontannami znacznie ponad krawędź klifu. Widok był niesamowity.

Wodotryski i skalny most

Po pewnym czasie znów zapakowaliśmy się do auta i po krótkiej podróży wreszcie dotarliśmy do miejsca, gdzie miał się znajdować ów stworzony przez naturę most. Znów jednak pierwszą rzeczą, która robiła spektakularne wrażenie, było klifowe wybrzeże, jeszcze wyższe niż poprzednio, o które rozbijały się spienione fale.

Wodotryski i skalny most

Mostu wciąż nie było widać, za to u podnóża klifu widoczne były wypłukane przez ocean jaskinie.

Wodotryski i skalny most

W końcu udało nam się odnaleźć opisywaną w przewodniku ciekawostkę. Od strony wody ów skalny most musiał wyglądać jak jedna z jaskiń, ale od strony lądu brakowało jej stropu. Dziura w ziemi obrośnięta była bujną roślinnością, dlatego tak trudno było ją znaleźć, jedynie wydeptana wąska ścieżka wskazywała, że na jej końcu coś może się znajdować.

Wodotryski i skalny most

Kipiel pod skalnym łukiem to zalewała, to odsłaniała znajdujące się na dnie skały, jednak w porównaniu z obserwanymi wcześniej fontannami ta atrakcja okazała się dość mało spektakularna. Często jednak o wartości rzeczy decyduje jej unikalność a nie efektowność, a najbardziej zadziwiające znajdują się tam, gdzie się ich nikt nie spodziewa.

Justa
O mnie Justa

Kraków to pryzmat, Przez który pięknieje ojczyzna J.Sztaudynger Dziękuję za prezenty: 4Poryroku - za jurajskiego kwiatka Andrzejowi Budzykowi - za psaka Her Manowi - za mecz Intuicji - za ukochaną płytę Kate1 - za zagadkę świąteczną ;) Pannie Wodziannie - za notkę justowną Telokowi - za Skaldów (cija) Telokowi - za Białego Anioła (z okazji) Telokowi - za Vivaldiego (bez okazji) Telokowi - za duuużo zdrowia Telokowi - za obrazki Telokowi - za ptaszki Telokowi - za płomień uczuć (platonicznych oczywista) Telokowi - za muzyczkę Tichemu - za poezję prozą Zaplutemu Antyeuropejczykowi - za rewiry

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości