Oto dowody, że coś się kończy... niestety... Ale nie tylko lato i wakacje się kończą. Wystaczy poczytać portale informacyjne by dostrzec , że i Europa się kończy - jeśli solidarność europejska skończy się na słowach możemy obstawiać u bukmacherów, w którym następnym postsowietskim kraju pojawią się zielone ludziki. Jedno co się nie może skończyć to bylejakośc naszej polityki, która już za moment wróci z wakacji i zacznie znów "szukać prawdy" lub "bronić przed...(tu wstawić nazwę dyżurnego wilka)" a to wszystko na tle "niusowych" wiadomości o konflikcie jakiegoś wikarego z biskupem...
Tak. To szok pourlopowy. Szok po 8 dniach bez telewizora, radia, netu... Szok po fizycznej pracy i reakcji na nią mojego kręgosłupa...
No ale żeby nie było... Czasami coś mi się udało - zapraszam.
PS
Oczywiście, że się chwalę....