czyli kolejne miejsce, gdzie czas się cofnął - tym razem do okresu panowania cesarza Franciszka Józefa. Niestety, przyjechaliśmy trochę za późno, gdyż piękna pogoda się skończyła i intensywne opady od rana do popołudnia nie zachęciły nas do wcześniejszego wyjścia z domu. Udało nam się więc odwiedzić jedynie pocztę, remizę, fotografa, zegarmistrza i aptekę, resztę zostawiliśmy sobie na następny raz.