sanovius sanovius
627
BLOG

O żydach, wykształceniu i dzieciach

sanovius sanovius Rozmaitości Obserwuj notkę 21

 Notka może się tyczyć zarówno Żydów, jak i żydów, bo jak wiemy, jest to jedyny naród, który w tak wielkim stopniu stopił się z wyznawaniem określonej religii. 

Chciałbym zwrócić uwagę na dzisiejszy Izrael, który spośród wszystkich krajów rozwiniętych ma największą dzietność - obecnie wynosi ona około 2,9-2,95 dziecka na kobietę i stopniowo wzrasta, po minimum, które zostało osiągnięte na przełomie XX i XXI wieku (było to wtedy 2,7 dziecka na kobietę).

Pod tym względem Izrael jest pierwszy wśród krajów rozwiniętych, a pewne grupy ludności, chasydzi i ortodoksi cechują się średnią dzietnością w przedziale 6-8 dzieci na kobietę, co dzisiaj jest spotykane niemal wyłącznie w Afryce Środkowej i Wschodniej oraz w nielicznych krajach azjatyckich (zwłaszcza w Afganistanie). Jest to średnia dzietność wynikająca z płodności naturalnej, czyli nie regulowanej antykoncepcją, nawet tej w postaci stosunku przerywanego (najpopularniejszej na świecie metody, nawet bardziej niż prezerwatywa, za którą trzeba przecież zapłacić).

Widać, że pod tym względem naród żydowski jest nienaruszalny i mocno trzyma się kanonu wielodzietności. Dzięki niej Żydzi i żydzi są dziś liczniejsi niż byli przed Holocaustem, choć większość szacunków dotycząca ich obecnej liczebności jest, jak się wydaje, zaniżona. Pewne liczby można wskazać, jeśli chodzi o grupę wyznawców judaizmu. Trudniej zbadać na przykład poczucie narodowości, które często fluktuuje u osób, które za jednego rodzica mają Żyda, za drugiego zaś nie-żyda. Kolidują tu zwłaszcza tradycje matrylinearności (u Zydów) i patrylinearności (u wielu innych narodów). Poza tym zdarzają się sytuacje, iż mimo posiadania matki Żydówki dziecko wcale nie czuje się Żydem, a mając ojca Żyda, prędzej przyjmuje świadectwo żydowskości  lub jego elementów.

Egzemplifikacje tego problemu możemy zobaczyć w rodzinie Wittgensteinów. Rodzina ta wywodzi się z żydowskiej rodziny Meierów, a konkretnie od Mosesa Meiera , który przybrał nazwisko Wittgenstein na mocy dekretów wydanych w czasie panowania napoleońskiego w Nadrenii-Westfalii. Postanowił on przejść na chrześcijaństwo i jednemu ze swoich synów nadał imię Christian, mające zdystansować rodzinę Wittgensteinów od pochodzenia żydowskiego. Mimo to Hermann Christian pojął za żonę Fanny Figdor, Żydówkę, która wcześniej oczywiście (przed ślubem) także dostąpiła sakramentu chrztu. Czyli państwo ci byli chrześcijanami, ale oboje - pochodzenia żydowskiego. Jednakże Hermann, posiadający już znaczną fortunę, postanowił zdystansować swe dzieci od żydowskości już nie tylko formalnie - zakazał im bowiem małżeństwa z Żydami. I tak, jeden z jego synów (wśród 11 dzieci), austriacki magnat stalowy, Karl Wittgenstein, wziął sobie za żonę katoliczkę (rodzina była wtedy protestancka) Leopoldine Kalmus, której matka była Austriaczką i katoliczką, natomiast ojciec był konwertytą z judaizmu. Z tego małzeństwa było 9 dzieci, wśród nich znany filozof, Ludwig Wittgenstein.

Za:http://en.wikipedia.org/wiki/Ludwig_Wittgenstein

Chcę zauwazyc, ze mimo przechodzenia na różne wyznania co najmniej jedna z osób reprezentujących rodziców małżonków zawsze było pochodzenia żydowskiego lub wiary żydowskiej. Jednoczesnie małżeństwa te miały duzą liczbę dzieci. Był to czynnik spajający więzi rodzinne, ale i kulturowe (żydowskie), a poza tym dopuszczając do rodziny pewną liczbę osób innego pochodzenia miało znaczenie wzmacniające zdrowotność członków rodu, jak i pozwalało na budowanie różnorakich grup finansowych czy przemysłowych, poprzez  choćby system wzajemnych pożyczek w sytuacji wystapienia sytuacji kryzysowych.

To, na przykładzie Żydów można ukazać jak można budować dobrobyt nie rezygnując z wielodzietności. Tymczasem wśród Europejczyków pokutuje mit, ze tylko małodzietność da ich dzieciom dobre wykształcenie czy dobrobyt. Jednak często te dzieci, wychowywane w nadmiernym indywidualizmie, żyją "tu i teraz" nie myśląc o dalszej przyszłości. W większości kończy się rozwój rodziny maksymalnie na dwóch dzieciach i zawadiacko-roszczeniowej argumentacji: "na więcej nas nie stać", które wynika ze zbyt luzackiego wychowywania dzieci na telewizji i grach komputerowych. A później taki człowiek nie czyta ksiązek, nie kupuje gazet, mimo ze formalnie dobrze wykształcony, bo rodzina każe iść na studia, zwłaszcza ze ja na to stać.

Tymczasem żydowskie dzieci, choć ich dużo, od maleństwa są uczone czytać, czytać i jeszcze raz czytać począwszy od zawiłego Talmudu. Poza tym mają dużo obowiązków - ktoś musi opiekować się młodszym rodzeństwem, gdy matka robi doktorat. Mimo ze ta matka wcale tak za karierą nie ujada, jak Europejki pracujące. Są przypadki, ze Żydówki rodzą dużo dzieci, ajednocześnie robią doktorat, uczą w szkołach, itd. To, co robią, sprawia im radość. A nabyta inteligencja, wynikająca z obowiązkowego trybu życia, pozwala się cieszyć z wysokiego statuu i poziomu życia. Tymczasem Europejczykom to się nie śni, bo oni chcą tylko wygodnie żyć, a ich życie - to lenistwo. Dotyczy to też w mniejszym stopniu Amerykanów, za wyjątkiem Latynosów, Żydów, Mormonów i Amiszów. 

Artykuł o Żydówce mającej doktorat z Harvarda i ośmioro dzieci

http://gender.blox.pl/2006/07/Sara-ortodoksyjna-feministka.html

Czyli wychodzi na to, ze znowu się musimy uczyć od Zydów.

Pozdrawiam

 

sanovius
O mnie sanovius

Miękki liberał w kwestiach społecznych i obyczajowych. Zwolennik budowy państwa funkcjonalnego, kierującego się przede wszystkim potrzebami ludzi i ich rozwojem. Sympatyk liberalizmu społecznego (socjalnego) w połowie drogi między neoliberalizmem a socjalizmem. Zwolennik utylitaryzmu i wielu herezji. W polskich warunkach jestem przeciwnikiem wielu polityków PiS, korwinowców,Gowina itp. W sprawach gospodarczych zwolenniki interwencjonizmu państwowego i państwa opiekuńczego. Zwolennik racjonalnej polityki, której działania są podyktowane analizą rzeczywistości. Niereligijny zwolennik wielodzietności. Przeciwnik skrajnego egoizmu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości