Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko
3135
BLOG

Pomnik – polityczna inicjatywa prezydenta RP

Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko Polityka Obserwuj notkę 70

Od kilku dni, jednym z głównych tematów medialnych w naszym kraju jest list do prezydenta RP części krewnych ofiar katastrofy, powiązanych z rządzącymi, w ten czy inny sposób, z prośbą o wsparcie w sprawie budowy pomnika dla ofiar katastrofy w centrum Warszawy.

W swoim tekście na ten temat: „Pomnik – kompromitująca inicjatywa Sariusz – Skąpskiej” wskazałem na kilka istotnych faktów.

Inicjatorka listu, pani I. Sariusz – Skąpska oraz adresat listu, prezydent Komorowski w sposób nagły, zmienili swoje zdanie odnośnie kolejnego pomnika dla ofiar katastrofy. Do tej pory, uważali że taki pomnik nie jest potrzebny, ponieważ jest zbudowany pomnik dla ofiar katastrofy na cmentarzu. W związku z tym, mocno krytykowali inicjatywę Społecznego Komitetu Budowy Pomnika (pomniksmolenski.pl) w tej sprawie, jak też działania J. Kaczyńskiego, co miesiąc przypominającego Polakom, o konieczności zbudowania takiego pomnika w centrum Warszawy.
 
Wskazałem, że adresatem listu nie powinien być prezydent RP, a prezydent miasta Warszawa, pani Gronkiewicz- Waltz, ponieważ to w kompetencjach pani prezydent jest podejmowanie decyzji odnośnie pomnika w centrum warszawy. Z tego powodu właśnie, Społeczny Komitet wystosował list do prezydent Warszawy, w celu wskazania lokalizacji dla pomnika ofiar. Prezydent RP, w tej sprawie nie może podejmować żadnych decyzji.
 
Zastanawiając się nad splotem tych wszystkich wydarzeń, wyraziłem swoją opinię, zgodnie z którą, inicjatywa pani Sariusz – Skąpskiej, miała na celu zdobycie poparcia wyborczego ze strony środowisk prawicowo – patriotycznych dla obecnego prezydenta RP, na kilka miesięcy przed wyborami prezydenckimi. Jest powszechnie wiadome, że w środowiskach prawicowo – patriotycznych idea zbudowania pomnika ofiar w centrum Warszawy, cieszy się dość dużą popularnością. W związku z tym każdy polityk, mówiący o konieczności zbudowania takiego pomnika, mógłby liczyć na, przynajmniej, częściowe poparcie, środowisk prawicowo – patriotycznych. Stąd, nagłe poparcie prezydenta RP dla idei budowy pomnika w centrum Warszawy.

Moje odczucia w tej sprawie zostały podzielone przez innych blogerów, m.in. blogerkę Wiesławę, która napisała w komentarzu, że: „(...) stąd też biorą się jego inicjatywy z wręczaniem not identyfikacyjnych rodzinom ofiar wydobytych z dołów śmierci na Łączce, składanie tym rodzinom obietnic budowy Panteonu, uroczystego pogrzebu. I jednocześnie nic nie ronienie w tej sprawie.”
 
Napisałem też, w swoim tekście następujące słowa: „Oczywiście, z powodów wizerunkowych, nie było możliwe, żeby to prezydent podejmował jakiekolwiek inicjatywy związane z budową pomnika. W związku z tym, do realizacji inicjatywy budowy pomnika, została wybrana jak zwykle w takich sytuacjach, gdy jest potrzeba wsparcia rządzących w sprawie katastrofy, pani Izabella Skorupska – Skąpska.” W czasie, gdy pisałem ten tekst, wyrażałem w tej sprawie swoje przypuszczenie, uprawnione, na podstawie analizy całej dziwnej sytuacji związanej z wysłaniem listu do prezydenta RP. Okazało się, że życie dopisało, ciąg dalszy tej zdumiewającej historii.
 
Portal wpolityce.pl (Marek Pyza) poinformował opinię publiczną w godzinach porannych, o tym, że 5 października Ewa Komorowska, wdowa po wiceministrze obrony narodowej, rozesłała e-mail do 21 osób pisząc o inicjatywie budowy pomnika ofiarom katastrofy w centrum stolicy. We właściwościach pliku zostało wskazane, że list został napisany w kancelarii prezydenta RP. Czyli, innymi słowy list z ideą budowy pomnika w centrum stolicy powstał w kancelarii prezydenta RP. Następnie list (e-mail) został rozesłany do 21 osób, aby powrócić do kancelarii prezydenta RP, jako list inicjatywny grupy osób, proszący prezydenta RP, o wsparcie budowy pomnika w centrum Warszawy.
 
To nie koniec. Kancelaria prezydenta RP wysłała list w tej sprawie do portalu wpolityce.pl. Oto cytat z listu, mający wyjaśniać przyczyny napisania listu w kancelarii RP:
 
List jest podpisany przez około 30 członków rodzin ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Minister w Kancelarii Prezydenta RP Sławomir Rybicki, którego brat Arkadiusz Rybicki zginął w katastrofie smoleńskiej, występuje w tej sprawie w szczególnej roli, w której stanowi swoisty łącznik pomiędzy Kancelarią Prezydenta, a rodzinami ofiar katastrofy lotniczej w Smoleńsku.

W związku z tym Ewa Komorowska, wdowa po zmarłym w katastrofie smoleńskiej wiceministrze obrony Stanisławie Komorowskim, zwróciła się z do Ministra Sławomira Rybickiego z ideą zwrócenia się do Prezydenta Bronisława Komorowskiego o wsparcie inicjatywy powstania pomnika.” 

Innymi słowy, kancelaria prezydenta RP, przyznaje się do tego, że to w tym miejscu powstał list inicjatywny związany z ideą budowy pomnika. Oczywiście, kancelaria próbuje jakoś sprawę zatuszować pisząc o tym, że w kancelarii pracuje brat ofiary katastrofy. Ale wiarygodność tych tłumaczeń jest bardzo niska. Właśnie po to, żeby uniknąć podejrzeń o polityczną inicjatywę prezydenta RP w sprawie pomnika, brat ofiary pan Sławomir Rybicki, powinien być trzymany jak najdalej od sprawy pomnika. Stało się zupełnie inaczej. W ten sposób, potwierdziło się moje przypuszczenie, o tym, że list inicjatywny w sprawie budowy pomnika, jest kamuflażem dla prezydenckich działań, zmierzających do uzyskania poparcia wyborczego ze strony wyborców prawicowych.
 
Dla osób, które podpisały list do prezydenta RP, jest to niebywała kompromitacja wizerunkowa oraz kompromitacja idei, dla której list został napisany. Ponieważ, osoby podpisujące list zostały wciągnięte do walki politycznej i kampanii prezydenckiej. Przypominam, że do tej pory, to środowiska prawicowo – patriotyczne bywały oskarżane zupełnie bezpodstawnie o wykorzystywanie katastrofy dla własnych potrzeb politycznych. Fakty wskazują jednoznacznie, że to krewni ofiar katastrofy powiązani z rządzącymi, w ten czy inny sposób, starają się wykorzystywać politycznie sprawę pomnika ofiar katastrofy.

W ten sposób, zostały też zdemaskowane kłamliwe wypowiedzi prof. Nałęcza, prezydenckiego doradcę, który powiedział że (za wpolityce.pl):

Wiązanie tego listu, tych rodzin z polityką jest zupełnie bez sensu. Podejrzewać te kilkadziesiąt osób, że one zaczynają kampanię prezydencką Bronisława Komorowskiego, już nie mówię o samym Bronisławie Komorowskim, to jest naprawdę absurd.”

Cała sprawa związana z listem, nie tylko nie jest absurdem, ale w sposób oczywisty pokazuje włączenie krewnych ofiar katastrofy w prezydencką kampanię wyborczą po stronie prezydenta RP. Tego samego prezydenta, który wiele razy przekonywał Polaków, że katastrofy smoleńskiej nie należy wykorzystywać w celach politycznych. Jak zwykle u prezydenta Komorowskiego, słowa zaprzeczają czynom.

Prezydent Komorowski, powiedział że będzie bardzo trudno wspierać budowę pomnika w centrum Warszawy, ze względu na wiele trudności. Otóż prosiłbym, prezydenta RP, żeby w tej sprawie niczego nie robił. Po co? Jeżeli, prezydent Warszawy wskaże lokalizację dla pomnika ofiar katastrofy, o co została poproszona, to środowiska prawicowo – patriotyczne oraz Społeczny Komitet zrobią całą resztę. To znaczy, rozpiszą konkurs na projekt pomnika, powołają komisję konkursową oraz zbiorą pieniądze na budowę pomnika. W tych sprawach żadna pomoc prezydenta RP nie będzie potrzebna. 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka