Bove, jako reprezentant Zielonych w PE, spotkał się w czwartek rano z przedstawicielami rządu, m.in. premierem Donaldem Tuskiem, wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, ministrem rolnictwa Markiem Sawickim - w ramach serii spotkań z poszczególnymi frakcjami w PE przed objęciem przez Polskę prezydencji w Unii. Zieloni są czwartą co do wielkości frakcją w PE.
Jak powiedział Bove na konferencji prasowej, rozmowy w Warszawie dotyczyły głównie rolnictwa i energii. "Najbardziej kontrowersyjnym tematem rozmów był gaz łupkowy" - podkreślił, dodając, że jest zwolennikiem zakazania szczelinowania skał w całej Unii Europejskiej, podobnie jak zakazała tego Francja.
Jak mówił, wręczył szefowi polskiego rządu list, który napisał wspólnie z mieszkańcami gminy Grabowiec koło Zamościa, z którymi spotkał się w środę. W liście znalazła się prośba o interwencję w związku z odwiertami poszukiwawczymi gazu łupkowego.
Według Bove, miejscowa ludność nie ma żadnych informacji - ani od rządu, ani firm poszukiwawczych - na temat potencjalnych zagrożeń, towarzyszących wierceniom i badaniom. Jak twierdzi Bove, w okolicy w studniach woda zmętniała i przybrała kolor brązowy, a od wstrząsów przy badaniach sejsmicznych popękały domy.
Dziennik.pl
O aktywności BOVE pisałem poprzednio
http://jaron.salon24.pl/299245,jose-bove-obronca-ekologicznego-rolnictwa-przed-gazem-lupkowym
Ciekawe jak będzie reakcja polskiego rządu , bo reakcja pokrzywdzonej społeczności gminy jest znana.
Kejow