Notka powstała jako rozwinięcie moich kilkudziesięcioletnich dociekań na temat doświadczenia MM pokazywanego jako opis do Teorii Względności, opisanych skrótowo wostatnim czasie w notce http://tonik.salon24.pl/444761,doswiadczenie-michelsona-morley-a-bledne-zalozenia
Teoria względności oraz zwykłe życiowe doświadczenia przekonują nas że każdy ruch powoduje powstanie 2 różnych układów odniesienia.
Każde zjawisko zachodzące w jednym układzie współrzędnych jest ODWZOROWANE w drugim. Czy jest to prawda?
Życie przekonuje nas że tak. ale jak to prosto wytłumaczyć, i nie popełniać istniejących już błędów w poglądach na tą sprawę?
Weźmy dla przykładu samolot poruszający się w pewnej odległości od nas.
Pilot przekraczając prędkość dźwięku zanotuje współrzędne.
Jeśli jesteśmy w pewnej odległości od tego samolotu, to widząc samolot w miejscu w którym pilot notuje przekroczenie bariery dźwięku, nie słyszymy charakterystycznego huku.
Usłyszymy go dopiero po kilku kilkunstu lub kilkudziesięciu sekundach. W tym samym czasie zobaczymy samolot w innym miejscu niż to jakiego współrzędne zanotował pilot w czasie przekraczania prędkości dźwięku.
Podobnie w czasie burzy.
Najpierw widzimy błysk, będący skutkiem wyładowania, ale przecież też z opóźnieniem (bardzo niewielkim bo przecież światło pędzi z olbrzymią prędkością - 300 000 km/s) a kilka kilkanaście lub kilkadziesiąt sekund później huk. Jego czas zależy od OPÓŹNIENIA które jest wywołane mniejszą znacznie od prędkości światła, prędkością dźwięku.
Tak więc nie widzimy i nie słyszymy zjawisk rzeczywistych w chwili w której się dzieją, jeśli nie znajdujemy się w centrum tego działania.
Można nawet zaryzykować pewne twierdzenie.
Nazwijmy je
Twierdzenie o opóźnieniu w postrzeganiu świata.
Niech brzmi ono tak :
Każde zjawisko i czynność którą obserwujemy, ma swój czas w którym się dzieje.
W związku z tym, będąc od tego zjawiska odległym o drogę L obserwator rejestruje je po czasie t= L/V gdzie L odległość obserwatora od miejsca zjawiska, a V prędkość medium przy pomocy którego czynimy obserwację*
Wyobraźmy sobie lecący w próżni pojazd kosmiczny.
równolegle do jego kierunku ruchu umieśćmy dwa zwierciadła.
Wysyłając w układzie pojazdu wiąkę światła pod kątem prostym w sposób ciągły (tak jak to widać na rysunku B) aby w przestrzeni ruchomej mogła ona powracać w to samo miejsce jak na rys B) musi ona być wysłana pod kątem którego jedną przyprostokątną jest prędkość wiązki a drugą (wzdłuż kierunku ruchu) prędkość układu (pojazdu kosmicznego).
Więc tor ruchu naszej wiązki będzie się w czasie początku jej ruchu zaczynał przy zwierciadle x przemieszczał z czasem w stronę zwierciadła przeciwnegio i następnie wracał w stronę zwierciadła oznaczonego x.
Jeśli bylibyśmy obserwatorem nieruchomym, oraz patrzeli na całe zdarzenie z odpowiedniej wysokości z góry, widzieli byśmy ten tor jak na rysunku A.
Oczywiście zauważając przemieszczanie się wiązki z lewej strony trujkąta przy zwierciadle x przez odbicie się od przeciwnego zwierciadła po potrzebnym na przebycie lewego boku trujkąta czasie i następnie przemieszczanie się w takim samym czasie wiązki od zwierciadła przeciwnego do zwierciadła x ( wtakim samym czasie jaki był potrzebny na przebycie lewego boku trujkąta wiązka przebędzie i bok prawy.
To stosunkowo proste.
Trenopwane na fizyce przy okazji twierdzeń STW, a zwłaszcza przekształceń Lorentza i doświadczenia Michelsona Morleya.
Zaraz.
A po co nam w tym wszystkim ten rysunek C?
Aby pokazać jak działa sformułowane na początku twierdzenie.
Otóż pobyt wiązki w kolejnych punktach przestrzeni, będziemy widzieć z opóźnieniem.
Więc obiekt odległy w rzeczywistości o L - drogę będącą jednym z boków trójkąta,zobaczymy z opóźnieniem L/V (zgodnie z naszym twierdzeniem o opóźnieniu. A więc w miejscu gdzie wiązka była przed czasem L/V który u nas jest równy L/C gdzie L jeśli oznaczymy jako małe l odległość między zwierciadłami będzie równe odległości l razy pierwiastek z (c^2 +V ^2) podzielony przez C
Więc nasz czas opóźnienia widzenia odbicia od przeciwnego lustra wyniesie (l/C)*SQRT(c^2 +V ^2)
A przemieszczenie się ziemi w tym czasie V*(l/C)*SQRT(c^2 +V ^2)
Co w rezultacie spowoduje, że patrząc z punktu zwierciadła x zobaczymy wiązkę wyglądającą jak na rysunku C, gdzie przyprostokątnymi kąta miedzy pozorną wiązką a zwierciadłem będą z jednej strony prędkość ziemi a z drugiej prędkość światła. Tangens tego kąta będzie wynosił C/V.
Prawda że ciekawe.
Tylko uwzględznienie obserwacji powoduje że to co jest kątem prostym jest postzegane jako kąt ostry..
W kolejnym odcinku napiszę jakiego twierdzenia użyć aby określić kąt wiązki wysłanej prostopadle do zwierciadła w ruchu aby określić kąt padania i odbicia wiązki od zwierciadła.
Okazuje się bowiem że ruch wywołuje nie jedynie zaburzenia w postrzeganiu zjawisk.
Zapraszam do komentowania.
Zwłaszcza tych których nieco zaskoczyło że wszyscy jesteśmy opóźnieni.
Tych którzy sprawy lubią doprowadzać do końca a opóźnienia to ich wróg.
*światła, dźwięku, prądu elektrycznego, innej fali elektromagnetycznej cząstki która jest wytwarzana podczas zjawiska.