zoominto zoominto
1006
BLOG

"NIE" DLA SMOLEŃSKA NA TAJNYCH KOMPLETACH...

zoominto zoominto Polityka Obserwuj notkę 9

 

Długo nie dawaliśmy ucha plotkom, ale okazały się prawdą! Kiedy spod pióra i ust powszechnie szanowanych autorytetów wychodzą takie banialuki, jak  stawianie w jednym rzędzie "nurtu Antoniego Macierewicza i FYM-a" dla opisu śledztwa smoleńskiego (1) - nagle przestaje być humorystycznie. Widzący przedmiot sprawy w jego całokształcie zaczynają się skrobać po głowach z zażenowaniem i pytać: "Co do ciężkiej cholery sie tu dzieje?!"

Panowie Profesorowie Dakowski i Trznadel, wielcy patrioci, bez wątpienia, zdają sobie sprawę, że reperkusje utrzymania kłamstwa smoleńskiego idą dalej niż paradygmat zbrodni i kary, dalej nawet niż honor narodu. Chodzi tu o polską racje stanu, zagrożoną przez sprawców i  zakładników kłamstwa smoleńskiego, którzy wpływają na losy kraju. Narzucono nam "scenariusz katyński" dla Smoleńska i gramy naszą rolę przednie.

Precedens "arcyboleśnie prosty" i przećwiczony z wielkim powodzeniem. Odsunąc sprawę w zakamarki kilkudziesięcioletniej historii; niszczyć lub ukrywać dowody zbrodni pod klauzulami "tajne" w archiwach o specjalnym nadzorze; tworzyć" raporty" tak Goebbelsowsko kłamliwe, że nie straczy dobrej woli do odkrycia prawdy przy ich obalaniu. Na końcu zezwolić jurystom różnej maści przelewać z pustego w próżne nad prawną kwalifikacją zbrodni i sprowadzić dyskurs do kwestii przedawnienia."(wł.)

Czarę goryczy przelały wypowiedzi profesora Dakowskiego na "tajnych kompletach" i niedawny post profesora Trznadla (1,2).

Nie chodzi o słuszne, skądinąd, domniemania i wytykanie ewidentnych matactw i zmowy Kremla i rządu Tuska & Pawlaka w sprawie zakłamywania zagłady Polskiej Elity pod Smoleńskiem, co doskonale robi FYM &Co., ale infantylne rozumienie świata pozawirtualnego i konkluzje, które sprowadzają sie do tego, że WSZYSTKIEMU WINNY JEST MACIEREWICZ, RODZINY OFIAR, A OSTATNIO BINIENDA I NOWACZYK!!!

Żeby jakieś liche słowo nagany poświęcić Tuskowi &Pawlakowi czy prokuraturze pogrążonej w chocholim tańcu, czasami odgryzającej własne ramię, które próbuje sięgnąć prawdy, czego ofiarą padł prokurator Pasionek...? Zdarzy się, owszem, od niechcenia, gdy kontekst nie pozwala obejść tematu...

Panowie Profesorowie , przy całym prezentowanym zaangażowaniu , zdają się nie dostrzegać, że niestety stało się! Kłamstwo Smoleńskie, wykreowane raportami MAK i tzw. raportem Millera - jest jedyna "prawda" o Smoleńsku, która istnieje dla świata!

Tym bardziej nośną, że przypieczętowaną współpracą bilateralną między Polska i Rosją ponad historycznymi podziałami, z godnym podziwu personalnym zaangażowaniem premiera Tuska i płk. Putina , z woli "narodu" - obecnego prezydenta Rosji. Nie zapominajmy również , że "braterstwo narodów" wykute w bólu na smoleńskim błocie i odtrąbine przez me(n)dia, pozwala nam z nadzieją patrzeć w przyszłość , w której uścisk płk Putina pozostanie z nami do jego (lub naszego) ostatniego tchnienia.

Że co, że sarkastycznie?! Oto dowód jak na Zachodzie potrafią zaklinać rzeczywistość, żeby utrzymać "spokój w Warszawie" :

"Kaczyński nie był niebezpieczny dla Rosjan (ale zatrzymał ich w podboju Gruzji i stał na drodze do uzależnienia kraju od "Gazpromu" - sic! - wł.). Nawet jeśli jakiś wataszka wojskowy myślał, ze zamordowanie liderów polskiego rządu było dobrym pomysłem, to Putin bez wątpienia wiedział lepiej. Śmierć prezydenta kraju, z którym masz czasami trudne relacje, na swoim terytorium? Paskudna sprawa." (z wypowiedzi Padraic Kenney - szefa Instytutu Rosyjskiego i Wschodniej Europy oraz Centrum Studiów Polskich na Uniwersytecie Indiana, USA) 3

Profesorek zapomniał o Katyniu, Chodorkowskim, Politkowskiej czy dokonanej na oczach świata egzekucji Litwinienki polonem, o wartości rynkowej milionów dolarów... Taka dygresja. Are we still on the same page, gentlemen?

Rozumiejąc te postawy, praca ZP Macierewicza i jego Ekspertów idzie w stronę quasi procesowego dowodzenia (głosami PO/PSL/SLD nie zostały nadane Zespołowi formalne prerogatywy śledcze), które walczy z kłamstwem smoleńskim wedle standardów przyjętych na świecie dla tego rodzaju postępowań.

I obalili! Fakt ten został upubliczniony, a następnie wyniesiony na arenę międzynarodową na Drugim Wysłuchaniu przed Parlamentem Europejskim w dniu 28 marca 2012 roku(4).  Proszę nam przypomnieć, jeszcze raz, gdzie był wtedy FYM &Co. - pewnie zajęty swoim wirtualnym conundrum?

Jak Eksperci ZP Macierewicza to zrobili i na jakiej podstawie - troska o co zdaje się być przewodnią wielu wystąpień? Otóż, zasadniczo, przeanalizowali dane finalnego raportu MAK-u, ordynarnie skopiowane przez tzw. raport Millera, i udowodnili fałszerstwa:

"Prof. Nowaczyk przedstawił symulację, według której tupolew nie mógł zderzyć się z brzozą. - Kontakt z brzozą przy pierwszej radiolatarni i kontakt z brzozą, która miała odciąć fragment skrzydła samolotu, nie mogły mieć miejsca - oświadczył prof. Nowaczyk. Jak tłumaczył, nie mogło do tego dojść, ponieważ w tych dwóch miejscach samolot znajdował się około 14 metrów wyżej w stosunku do wysokości podawanej zarówno przez MAK, jak i przez komisję Jerzego Millera. - Czyli około 20 metrów nad poziomem gruntu - zaznaczył."

Z kolei prof. Binienda zaprezentował ekspertyzę dotyczącą tego, co powinno się dziać ze skrzydłem oraz z całym samolotem, gdyby z prędkością 270 km/h zderzył się z brzozą. - Gdyby tak było, że ten samolot naprawdę uderzył w to drzewo, to wnioski są takie: skrzydło samolotu Tu-154M przecina drzewo niezależnie od wysokości uderzenia w drzewo, orientacji samolotu czy odległości miejsca uderzenia od końca skrzydła - powiedział prof. Binienda. Jednocześnie podkreślił, że "uszkodzenie skrzydła nie zmniejszyłoby powierzchni nośnej ani stabilności samolotu".(5)

W reakcji na powyższe Pan Profesor Dakowski, rezonując za FYM&Co. (6), oświadcza w trakcie swojego "tajnego kompletu", że wyniki Nowczyka i Biniendy "byłyby słuszne" wtedy, gdyby gienieralsza Anodina nie sfałszowała wyników" (od 18 min. nagrania - link poniżej)!

Zdumiewająca kontradykcja własnej logiki, biorąc pod uwagę, że Pan Profesor korzystając z tego samego arsenału "faktów" byl w stanie zdemaskować ewidentne kłamstwo nieziemskich przeciążań 40-100g, kiedy Tupolew "ślizgał się" na dystansie 100-800 m (od 15 min. nagrania) lub kiedy potwierdza (16 min.), że brzoza nie mogła złamać skrzydła, na co Binienda przedstawił dowód metodologią stosowną przez NASA.  Niby wszyscy to wiemy intuicyjnie, ale TYLKO Binienda to udowodnił!

Czy teraz rysuje się wyraźniej dualizm świata wirtualnego i rzeczywistego? ...Możliwy, wszakże, do pogodzenia przy porzuceniu anonimowości i wzięciu odpowiedzialności za swoje słowa i czyny...

Do czego to prowadzi? My mówimy: białe - zaprzaństwo: czarne ; przy czym, to oni posiadają władze, z ich:  mediami, prezydentem, premierem, "rozgrzanymi" sądami... Dzięki naszym wewnętrznym swarom  zyskują propagandowy argument stawiając ZP Macierewicza, czyli ludzi nadstawiających karku, w jednym rzędzie z beztroskim wirtualnie FYM & Co. mówiąc: "widzicie, sami się żrą między sobą".

(-)

Jako, że Panowie Profesorowie nie przedstawiaja żadnej racjonalnej alternatywy dla śledztwa smoleńskiego, poza krytyką rozpoznawalnego podmiotowo gremium, które je prowadzi wbrew obstrukcji aparatu państwa i przy nieustającej nagonce me(n)diów - pozostaje nam "robić swoje" - mieć w gotowości dowody kłamstwa smoleńskiego i apelować do społeczności międzynarodowej o interwencję.

Jeśli świat zareaguje (limit kadencji władz w wolnym świecie ma z tym wiele wspólnego) - będzie szansa na prawdziwe śledztwo i badanie katastrofy na podstawie DOWODÓW. Instrumenty takiej interwencji czekają na zielone światło, o czym już donosiliśmy (7)

Być może doczekamy aktów oskarżenia dla sprawców i pomagierów zagłady Polskich Elit pod Smoleńskiem. Wtedy, i tylko wtedy, Rodziny Ofiar, posiadajace na dzień dzisiejszy status pokrzywdzonych (wbrew Konwencji Praw Człowieka ograniczany przez prokurature i rząd Tuska &Pawlaka), mogą stać się oskarzycielami posiłkowymi, o co przedwcześnie apeluje Pan Profesor Dakowski .

Na dzień dzisiejszy, udało się z pozoru niemożliwe - obalono kłamstwo smoleńskie, dzięki pracy ZP Macierewicza, Biniendy, Nowaczyka i Szuladzińskiego! Potrzeba teraz podobnego sukcesu na płaszczyźnie ujednolicenia narracji wśród środowisk patriotycznych i nawoływanie wspólnym głosem do umiędzynarodowienia śledztwa.

Pamiętać przy tym wypada, że szanse na polityczne i społeczne przebudzenie lat 80-tych ubiegłego stulecia pozostają niewielkie. Dlatego trwając okopani na obecnych pozycjach i opluwając awangardę własnych sił - skazujemy Smoleńsk na "scenariusz katyński" i naukę o nim na tajnych kompletach...

Najpierw konfederacja, Panowie, a po niej dopiero pospolite ruszenie...

 

 

 

Przypisy

1) Jacek Trznadel http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=6194&Itemid=100

2)(http://www.youtube.com/watch?v=woBVVlTKeXw&feature=player_embedded).

3)http://www.cleveland.com/science/index.ssf/2012/04/university_of_akron_engineerin/5298/comments-2.html

 4) http://zoominto.salon24.pl/404070,historyczne-wysluchanie-przed-parlamentem-europejskim-video

5) http://biznes.onet.pl/zespol-macierewicza-podwazyl-zderzenie-tu-154m-z-b,18515,5007488,onet-wiadomosci-detal 

6) http://zoominto.salon24.pl/409332,fym-przeszedl-na-czerwona-strone-ksiezyca

7) http://zoominto.salon24.pl/400007,smolensk-ponad-300-tys-polakow-zada-miedynarodowego-sledztwa (mamy zaktualizowane dane ponad 500 tys. podpisało petycję) .

 

zoominto
O mnie zoominto

e-mail: lubczasopismo_polonia@yahoo.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka