Raport NIK-u nie zostawia na nich suchej nitki ; w wielu, zbyt wielu przypadkach działały w ( tolerowanych ) granicach bezprawia.
A teraz - niewiarygodne ! Jest bardziej niż prawdopodobne, że straże miejskie, miejsko-gminne i gminne, niebawem mogą przejść do niesławnej historii III RP - w wielu okolicznych przypadkach ; wystarczy tylko aby wójt, burmistrz i rada , zechcieli podejmować jednomyślne decyzje.
Oto nasz Sejm nieustający wziął się do roboty na koniec kadencji , w celu nadwykonania - niejednego , z resztą. W tym tygodniu , gadają wiewióry , ma się podjąć decyzję o odebraniu drabantom radarów mobilnych ; niech już rdzewieją w chaszczach , zaroślach i krzakach , czyli tam ,gdzie lubiły być instalowane, bo kasa - misiu- kasa samorządowa , rzecz była święta.
W okolicznościach niezbyt etycznych, nabijano ją kosztem nabijania kierowców w butelkę.Tego już nie będzie, chociaż w gestii samorządów pozostaną radary stacjonarne. 200 mobilnym ustrojstwom powiemy bez żalu i sentymentów - adieu. Gminy zostaną przymuszone do podjęcia zatem decyzji heroicznych : likwidować swoje formacje , czy do rzetelnej , mało dochodowej roboty pogonić.
Projekt powołujący w miejsce dotychczasowych drabantów , policje municypalne , z policyjnymi uprawnieniami , drzemie sobie w najlepsze , w przepastnych szafach sejmokracji. Oby tam pozostał , zapadając w bezkolizyjny , bezterminowy letarg , na wieki wieków, amen.
( Na okoliczność bąka puszczonego przez " FAKT " )