Serafinsky Serafinsky
637
BLOG

Panie DUDA, kandydacie Szanowny

Serafinsky Serafinsky Rozmaitości Obserwuj notkę 35

W odróżnieniu od Szanownego Pana, jestem wzmożonym zwolennkiem  wprowadzenia  Polski do strefy  EURO  i  to  jak najszybciej się da. Już nawet , zaraz - po 2030 roku , gdy tylko zrównamy się w przychodach per capita , z tym bankrutem - Grecją. Proszę nie lekceważyć mojego zdania, gdyż pada ze strony Salonu 24 , miejsca  niesamowicie opiniotwórczego.

 

                                      A co do Was , męscy , mizogynistyczni, szowinistyczni wyborcy : oprócz innych , rzucających się na oczy "przywar" , ma pani  Ogórek   także nogi.  Dwie , apetyczne  , świetnie ze smakiem , jakkolwiek też z umiarem -

 prezentowane publicznie. To atut jest ważny , biorąc pod uwagę  ważność i znaczenie urzędu prezydenta  państwa w zaniku.

Zobaczcie swoimi oczyma wizję :  polska wizyta państwowa na najwyższym szczeblu ,  Buda Elizejska. Wchodzi pani prezydent  Magda , a temu Hollande'u na dzień dobry szczena w dół leci , leci i opada, tak poniżej linii żabożernego rozporka !

Taaa, trzeba usiąść , trzeba  zastanowić się dogłębnie zważywszy , że nasze wszystkie   BABSKA salonowe dopuszczą się wobec niej totalnego sabotażu i nie ma to , śmo.

A może wypada  Ogórek wypromować na arenach  świata i gmin okolicznych , jako nasze  narodowe  dobro eksportowe. Przecież  , co się ma  , to ma , ergo lubi krajowe stworzenie Boże.

A teraz, gdy już pośmieliśmy się i pożartowali , czas na opowiadanie  niedzielnych dowcipów, albowiem śmiech  przed obiadem , niechybnie  wzmoże nam apetyt , nawet na celebrę rosołu  i schaboszczaka z kapustką.                                                                                                                                                             Serafinsky & Kadmon

 

                                _____________________________________

 

Pewien facet, przez kilka lat miał kochankę, Włoszkę. Pewnej nocy oświadczyła, że jest w ciąży. On nie chcąc zrujnować swojej reputacji i małżeństwa, dał jej sporą sumę pieniędzy, aby wyjechała do Włoch i tam urodziła dziecko, aby uniknąć skandalu. Zaproponował również płacenie alimentów do 18 roku życia na dziecko. Ona się zgodziła, ale spytała:
- Jak mam przesłać Ci wiadomość, kiedy dziecko się urodzi?
- Aby utrzymać wszystko w sekrecie, wyślij mi pocztówkę na mój adres domowy, z jednym tylko słowem "spaghetti", wtenczas zacznę słać Ci alimenty na utrzymanie dziecka. I ona wyjechała...
Po około 9 miesiącach facet wieczorem wraca do domu z pracy, a tu żona mówi:
- Dostałeś jakąś bardzo dziwną kartkę pocztową, nic nie rozumiem co to za kartka.
Maż na to:
- Daj mi tę kartkę, zobaczę co to?
Żona dała mężowi kartkę bacznie go obserwując. Mąż zaczął czytać pocztówkę, zbladł jak ściana i... zemdlał...
Na kartce było napisane: spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti. Trzy porcje z kulkami mięsnymi, dwie bez. Wyślij więcej sosu.

 

                                 ____________________________________

 

Siostra Przełożona udając się na poranne modlitwy, minęła po drodze dwie młode zakonnice, które właśnie z porannych modlitw wracały. Mijając, pozdrowiła je:
- Dzień dobry dziewczęta, niech Bóg będzie z Wami.
- Dzień dobry Siostro Przełożona, Bóg z Tobą.
Kiedy młódki oddalały się Siostra Przełożona usłyszała jak jedna z nich mówi:
- Chyba wstała ze złej strony łóżka.
Zaskoczyło to Siostrę Przełożoną, ale zdecydowała się nie zgłębiać tematu, poszła dalej. Idąc korytarzem spotkała dwie Siostry, które nauczały już w klasztorze od kilku lat. Po wymianie powitań (Dzień dobry, Bóg z Tobą/Wami...) Siostra Przełożona znowu odchodząc usłyszała jak jedna mówi do drugiej:
- Siostra Przełożona chyba wstała dziś nie z tej strony łóżka. 
Zmieszana Siostra Przełożona zaczęła się zastanawiać czy może mówiła opryskliwie, albo jej spojrzenie było nie takie jak powinno... Rozmyślając tak podążała do kaplicy. Wtedy na schodach ujrzała Siostrę Marię, lekko przygłuchą, najstarszą zakonnicę w klasztorze. Siostra Maria pomalutku, schodek po schodku wchodziła na górę. Siostra Przełożona miała dużo czasu aby uśmiechnąć się i wyglądać na szczęśliwą, podczas pozdrawiania Siostry Marii.
- Siostro Mario, cieszę się że Cię widzę w ten piękny poranek. Będę się modliła do Boga, abyś miała dziś piękny dzień!
- Witam Cię Siostro Przełożona, i dziękuję. Widzę, że wstałaś dziś ze złej strony łóżka.
To stwierdzenie powaliło Siostrę Przełożoną na kolana.
- Siostro Mario, co ja takiego zrobiłam? Staram się być miła, a już trzeci raz dzisiaj słyszę, że wstałam nie tą stroną łóżka.
Siostra Maria zatrzymała się, spojrzała Siostrze Przełożonej w oczy i rzekła:
- Och, nie bierz tego do siebie, po prostu włożyłaś pantofle Ojca Michała...

                                    _______________________________________

 

Przyjechała teściowa i pyta zięcia:
- Co to było takie czarne na patelni? Ledwie co to doszorowałam!
- Powłoka teflonowa, mamo...

                                     _______________________________________

 

Kiedy palę na balkonie nigdy nie wyrzucam niedopałków. Boję się, że pet - niesiony wiatrem - wpadnie do jakiegoś mieszkania, spowoduje pożar, wybuchną butle z gazem i zginie mnóstwo ludzi. Policja zacznie śledztwo i dojdzie, że to moja wina. Skarzą mnie na długoletnie więzienie. Pokaże mnie telewizja i mama się wtedy dowie, że palę.

                                         _______________________________________

 To tak na dobry początek . A teraz proszę Państwa  o  Ich następne porcje zdrowego śmiechu.  Znacież fajne kawały ?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Serafinsky
O mnie Serafinsky

Jestem istotą czującą , która swoje przeżyła.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości