jeremy jeremy
107
BLOG

Rocznica Sierpnia? I, II czy III Solidarności?

jeremy jeremy Polityka Obserwuj notkę 16

GWIAZDA MIAŁEŚ RACJĘ

Miał być to komentarz pod wpisem Czepca- Gwiazda miałeś rację. Okazało się, że wpis zrobił się za długi, dlatego przeniosłam go na własny blog.

Do tego obrazka właściwie już nie trzeba by było dodawać żadnego komentarza, ale...
Zdjęcie przedstawia stołówkę UG przy ul. Wita Stwosza. To czas I zjazdu ale neo-solidarności, czyli rok 1990.
Na stołówce przez długi czas był napis: GWIAZDA MIAŁEŚ RACJĘ
Jest to też tytuł książki- rozmowy z Andrzejem Gwiazdą, napisanej przez Wiesławę Kwiatkowską, gdyńską dziennikarkę.

(A dlaczego: GWIAZDA MIAŁEŚ RACJĘ? Wystarczy poczytać: ,,Poza układem’’ publicystykę z lat 1988-2006)
Okazuje się, tak ja Czepiec pisze, że dalej te słowa są aktualne, nawet w odniesieniu do dzisiejszej dyskusji o rocznicy Sierpnia. Czy była jedna, czy są dwie, a może już trzy Solidarności.

Jednak co to jest Solidarność?
Najbardziej boli mnie, że nikt nie czyta tych książek, że dyskutuje się o wielu sprawach, a one są po prostu wyjaśnione. To nic, że wyjaśniają je ,,oszołomy’’, bo tak o Gwiazdach zwykle mówiono. Chodzi o chwilę refleksji, odróżnienie prawdy od fałszu.
Solidarność stworzyli sami pracownicy, dzięki swoim nauczycielom. Solidarność wyrosła z wolnych związków zawodowych, bo to one uczyły robotników, i nie tylko robotników, metod i celu, do którego mają dążyć. Bez tego nie byłoby żadnego Ruchu. Tak samo jak bez Tragedii 10 Kwietnia nie byłoby Ruchu 10 Kwietnia, Solidarnych 2010, Racji Stanu 2010 itd. Pytanie jest o istotę rzeczy, o to skąd się bierze to, co łączy ludzi, bo tak chcą postrzegać ludzie Solidarność, jako zjawisko socjologiczne, zjawisko połączenia, współpracy, jednomyślności, życzliwości, uprzejmości, zaufania, bólu i cierpienia.

Strona 95/ 81 Gwiazdozbiór w Solidarności:

,,Joanna Gwiazda: Robiliśmy też prosty wykład z ekonomii produkcji i zachęcaliśmy do wyliczania przynajmniej szacunkowo udziału płac w kosztach budowy i cenie statku. Naprawdę się w to zaangażowali. Czarowali panienki z księgowości, niektóre dane znalazłam w Budownictwie Okrętowym. Porównywali wyniki ekonomiczne budowy statku dla Związku Radzieckiego i dla armatorów zachodnich i przyszli z gotowym wnioskiem: tu nie ma co mówić o związkach zawodowych, najpierw musimy mieć niepodległość.  Do podobnego wniosku dochodziły grupy z innych zakładów pracy. Tę historię opowiadamy niepodległościowcom, którzy wówczas i do tej pory zarzucają wzz-tom ,,programy kiełbasiane''. Aby pognębić KPN- owców, Andrzej powtarzał im pytanie, które zadał mu stary robotnik: po co nam niepodległość? Oburzali się na takie prostactwo, ale odpowiedzieć nie potrafili. Każdy wzz-owiec dokładnie wiedział, że nie ma chleba bez wolności.’’

Jestem bardzo ciekawa, jak brzmi odpowiedź w dzisiejszych czasach niektórych członków naszego rządu na pytanie:

Po co nam niepodległość?

,,Andrzej Gwiazda: Ludzie muszą bronić się przed niesprawiedliwością, wyzyskiem, domagając się lepszych warunków pracy i płacy. Muszą to robić w miejscu, w którym żyją i pracują, czyli najlepiej w miejscu pracy. Pomoc z zewnątrz, dobra rada, a przede wszystkim parasol ochronny w przypadku poważniejszych represji, były pożądane, ale nikt z zewnątrz nie mógł ,,bronić robotników’’ lepiej od nich samych…

Formuła związku zawodowego dawała niemal nieograniczone możliwości działania. Z formalnego punktu widzenia nie ma żadnych przeszkód, aby grupa związkowa kształciła się z prawa pracy, ekonomii produkcji, poznawała historię Polski, chodziła do teatru, a nawet organizowała zawody sportowe. ''

Po co to przypominam? Bo stało się to nieważne. Ważne jest kto przeskoczył płot, kto nie przeskoczył, kto zatrzymał tramwaj, kto co zrobił w jednej chwili. Nie to, co robił latami. Edukował ludzi, aby mogli stanąć w swojej własnej obronie. Aby mogli stanąć po stronie Pani Ani Walentynowicz, aby ona też czuła, że warta jest tego, aby tysiące ludzi opowiedziało się po jej stronie.

Dziś też Andrzej Gwiazda to przypomina:

http://www.rp.pl/artykul/527827,527855-Uczylismy-sie-bronic-przed-komunizmem---.html

 

Ale ile było odsłon tej strony? Ilu ludzi to ciekawi? Ilu ludzi to rozumie? Ilu ludzi pytało się 31 sierpnia: Gdzie są dziś Joanna i Andrzej Gwiazdowie? Bo o Krzysztofie Wyszkowskim wiedzieliśmy, gdzie może być: na sali nr 101 Sądu Okręgowego w Gdańsku.

http://www.wyszkowski.com.pl/index.php/artykuy/26/1572-wyrok-na-was

 

 

jeremy
O mnie jeremy

Pozwolę sobie tu zamieścić treść listu, który przesłałam do członków Trójmiejskiego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego. ,,Szanowni Państwo Winna jestem Państwu wytłumaczenie, skąd biorę siły na te wszystkie działania. Do 10 kwietnia moje życie upływało w miarę normalnie. Wychowywałam dzieci, miałam swoje zajęcia i obowiązki. 10 Kwietnia nastąpiła zmiana. Chyba poczułam lęk i zagrożenie, i ogarnęła mnie świadomość, że Polski może nie być. Wielki przyjaciel mojej rodziny, naukowiec, człowiek nie ulegający łatwo emocjom do katastrofy smoleńskiej początkowo odnosił się z dystansem, czekał na wyniki badań komisji. Zakładał raczej wypadek niż każde inne wydarzenie spowodowane przy działaniach osób zewnętrznych. Trzy tygodnie po katastrofie zobaczył Panią Annę Walentynowicz, która powiedziała ,,MY ZGINĘLIŚMY, A WY NIC NIE ROBICIE''. Stąd czerpię siły :) Przyjaciel mój uznał, że powinien się z Państwem tym podzielić. Słowa te nie były skierowane tylko do niego. Robi to przeze mnie:)''

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka