kazjod kazjod
325
BLOG

"Mocna ekipa" Tuska a złodzieje autobusowi

kazjod kazjod Polityka Obserwuj notkę 5

Gdy w 2005 roku PiS doszedl do władzy, Donald Tusk w przemówieniu sejmowym ostrzegał Polaków tymi słowy (cytuję z pamięci): "Mocna ekipa doszła do władzy. Polacy, pilnujcie swoich portfeli!".

Historia, którą chcę opisać, wydarzyła się w Lublinie jakieś 30 lat temu. Wracałem autobusem do domu na Czechowie z przystanku na Alejach Racławickich. Była zima, pora późnego popołudnia lub nawet wieczoru, ciemnawo na dworze. Autobus zapchany. Na jednym z przystanków poczułem, że ktoś się rozpycha próbując wysiąść. Gdy jest pełno ludzi w autobusie, czasami nie wystarczy ustąpić miejsca, najlepiej też wysiąść, zwłaszcza jeśli stoi sie blisko drzwi. Wysiadłem, żeby za chwilę ponownie wsiąść. I stojąc jeszcze na chodniku usłyszalem głośny brzęk czegoś, co spadło na podłogę w autobusie - jakby komuś coś wypadło z ręki. Wsiadłem, przyjrzałem się temu przedmiotowi i ku swemu zdumieniu zobaczyłem, że to mój pęk kluczy narobil takiego hałasu i teraz spokojnie leży na podłodze.

Sprawa okazała się prosta. Złodzieje autobusowi działają grupowo, mocną ekipą. Jedni przepychają się do wyjścia, tworząc sztuczny tłok, a drudzy w tym czasie obrabiają pasażerom kieszenie. Ponieważ w kieszeni mialem tylko pęk kluczy, to mi wyjęli klucze. Natychmiast się ich pozbyli, bo po co im cudze klucze? Może mieszkań nie obrabiali, a może byli to tzw. uczciwi złodzieje, którzy kradli tylko pieniądze, a klucze czy dokumenty oddawali.

Idea jest śmiesznie prosta. Należy w jakiś sposób odwrócić uwagę potencjalnych ofiar, a kiedy zajmą się czymś innym, opróżnić im kieszenie. Łatwo zrozumieć, dlaczego prezydent Komorowski w pierwszym wywiadzie wspomniał o potrzebie usunięcia krzyża sprzed pałacu prezydenckiego. Należy przecież do tej samej ekipy. Jego wybór miał ułatwić rządzenie. No to ułatwia to rządzenie. Mocna ekipa rządowa działa wspólnie. Zamiast dyskusji o podwyższaniu podatków dyskutujemy o krzyżu. Zamiast dyskusji o nieudolności rządu, ujawnionej przy okazji powodzi, zajmujemy się krzyżem. Zamiast dyskusji o niespełnionych obietnicach Tuska po 1000 dniach rządzenia, zajmujemy się tym, co się dzieje przed pałacem prezydenckim. Łatwo też zrozumieć, dlaczego dziennikarze nagłaśniają sprawę krzyża - pracują przecież w zaprzyjaźnionych telewizjach i gazetach. 

Dlaczego jednak PiS dał się złapać na tę starą złodziejską metodę? Trochę nie mógł postąpić inaczej. Jak się psa kopnie, to on musi przynajmniej zaskowyczeć z bólu, może też i zaszczekać, a nawet ugryźć. Takie jest "prawo przyrody". Próba wymazania pamięci o Lechu Kaczyńskim, każdy atak na niego to kopnięcie w czułe miejsce, po którym musi nastąpić jakaś reakcja.

Ale tym samym umyka nam to, co najważniejsze. Dlaczego tak niewielu po PiSowskiej stronie mówi, że sprawa krzyża to przykrywka, to ściema, to odwracanie uwagi? Girzyński, Migalski, ktoś jeszcze? Odpowiedź jest prosta. Platforma to nie jest "banda przygłupów", to naprawdę mocna ekipa, która wie, czego chce i umie realizować swoje zamierzenia. PiS, niestety, intelektualnie ustępuje Platformie i dlatego skazany jest na przegrywanie kolejnych wyborów. Tak jak pasażerowie autobusów ustępują intelektualnie złodziejom i skazani są na utratę swoich pieniędzy.

Mocna ekipa doszła do władzy. Polacy, pilnujcie swoich portfeli! Szykowane są dalsze podwyżki podatków. Będą nowe awantury. Rządzić nie umieją, ale tworzyć tematy zastępcze umieją perfekcyjnie.

kazjod
O mnie kazjod

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka