dunajec dunajec
1748
BLOG

„Omnia beneficia” znów zabrzmi w Starym Sączu...

dunajec dunajec Kultura Obserwuj notkę 11

„Omnia beneficia” znów  zabrzmi w Starym Sączu od 2 do 8 lipca 2012.

Hymn „Wszystkie dobrodziejstwa” zabrzmi już wkrótce w Starym Sączu, tradycyjnie rozpoczynając kolejną edycję Festiwalu Muzyki Dawnej.

Bywalców i uczestników tego festiwalu nie trzeba przekonywać, że to prawdziwa „uczta muzyczna”, która zbliża się wielkimi krokami.

Warto rozważyć i zaplanować swój pobyt wakacyjny na Sądecczyźnie, zwłaszcza w okresie festiwalu.

Nie tylko ze względu na muzykę ale ze względu na możliwość czerpania ze źródła  „żywej kultury”, bo to piękne miasteczko ze średniowiecznym Klasztorem, pięknym i klimatycznym Rynkiem ożywa wtedy i rozkwita.

„Omnia beneficia” to czterogłosowy utwór polifoniczny pochodzący z XIII wieku, który został odnaleziony w „Scriptorium” starosądeckiego Klasztoru Sióstr Klarysek (Historia jak z „Imienia róży”…).

 Kompozycja ta stała się żywą legendą i piękną rekomendacją dla Starego Sącza, w którym już przed ośmioma wiekami znane i stosowane były reguły stylistyczne paryskiej szkoły kompozycji Notre Dame (jednego z najważniejszych centrów kultury muzycznej średniowiecznej Europy).

34. Festiwal będzie się w tym roku odbywał od 2 do 8 lipca, a zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią jego dyrektora artystycznego ma być pod względem formuły i tematyki kontynuacją zeszłorocznej edycji Festiwalu, który odbywał się pod hasłem „Kontrasty muzyczne-Europa i Azja”.

Dr Andrzej Citak jest dyrektorem artystycznym festiwalu od 2008 roku, a zeszłoroczny festiwal należy uznać za jego osiągnięcie i ciekawą formę „autorską”. 

Od kilku lat z wielką przyjemnością uczestniczę w koncertach festiwalowych i muszę przyznać, że sam nie będąc zawodowo związany z muzyką, a będąc głównie jej konsumentem „zaraziłem się” zainteresowaniem i pasją dla muzyki dawnej- chóralnej średniowiecznej, muzyki renesansowej, zwłaszcza na lutnię i barokowej na lutnię i na viola da gamba. 

Zresztą pojęcie „muzyki dawnej” dzięki bogactwu programów Festiwalu w Starym Sączu uległo dla mnie zasadniczej ewolucji.

W trakcie Festiwalu wykonywane są utwory, które różnią się stylem i epoką, niekiedy o 750 lat (tyle, co historia Starego Sącza), niekiedy o 1500 lat (Zespół Melpomen ze Szwajcarii wykonywał muzykę grecką z VI w p.n.e.), a ostatnio o 3000 tysiące lat ( Drum Music Ensemble z Uniwersytetu Muzycznego w Xian, znanego z Armii terakotowej, wykonywał starożytną muzykę chińską, która już wcześniej gościła na Festiwalu dzięki p. Marii  Pomianowskiej i jej programowi „Suita Jedwabnego Szlaku").

Duże zróżnicowanie programu Festiwalu wcale nie oznacza, że jest on jakąś postmodernistyczną chałą, ale oznacza, że jest ciekawy, zróżnicowany i wysmakowany. Naprawdę smakuje! 

Festiwal ten od lat jest jednym z najważniejszych miejsc na kulturalnej i muzycznej mapie Polski ze względu bogaty repertuar muzyki średniowiecznej, zwłaszcza europejskiej muzyki chóralnej i „Perły w koronie Muzyki”, czyli śpiewu gregoriańskiego.

Słucha się go świetnie w średniowiecznych murach Klasztoru Klarysek w Starym Sączu, podobnie jak w Warszawie , w wykonaniu Zespołu Chorałowego, pod dyrekcją prof. Tadeusza Olszewskiego w Kościele Sióstr Wizytek, w każdą niedzielę o godzinie 11.

Festiwal w Starym Sączu tuż. Marzy mi się festiwalowa jutrznia w Klasztorze, z wykonaniem np. „Dum pater familias” (Codex Calixtinus). I myślę, że jest kiedyś na to szansa, chociażby ze względu na fakt, że dyrektor artystyczny Festiwalu jest również chórmistrzem zespołu „Scherzo”, który wykonuje między innymi średniowieczne utwory wokalne…;)

Na dokładny program festiwalu musimy jeszcze poczekać do przełomu marca i kwietnia, ale zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, obok muzyki europejskiej możemy się spodziewać m.in. zespołów muzycznych z Indii oraz Japonii.

Program Festiwalu na stronie : http://www.festiwal.stary.sacz.pl/2011

Jako swoiste motto dla Festiwalu Muzyki Dawnej w Starym Sączu mogą moim zdaniem służyć słowa poprzedniego dyrektora artystycznego Festiwalu Stanisława Welanyka :

„(…) spojrzeć na muzykę dawnych wieków i odległych kultur jako na żywe świadectwo umysłowości, sposobów myślenia, a bardziej jeszcze odczuwania, emocjonalności tamtych twórców i tamtych słuchaczy.

Tylko wtedy zabytki nie staną się martwe. Gotycka katedra nie może być postrzegana tylko jako „dawna”, piękna budowla.

Budowana niekiedy przez kilka pokoleń, symbolizująca cały świat ówczesnego człowieka - kosmogonię, harmonię świata, porządek religijny, duchowy, relacje między światem, człowiekiem a Bogiem, stanowi żywe świadectwo tamtej współczesności.

Muzyka gotyku, renesansu, jak każda inna, jak muzyka Bacha, Mozarta, Lutosławskiego, mówi wiele o tożsamości ludzi sobie współczesnych. I bardzo często bywa odczytywana przez pryzmat czasu, w którym aktualnie funkcjonuje”.

Tradycja Starosądeckiego Festiwalu Muzyki Dawnej jest kontynuowana, a w lipcu znów rozkwitnie piękna muzyka w Grodzie Świętej Kingi i pod sądeckimi lipami.

P.S.

A ja mam też nadzieję, że powróci w końcu do programu Festiwalu zespół „Dekameron”, z Tadeuszem Czechakiem, bo ich bardzo polubiłem…

 

dunajec
O mnie dunajec

Pisanie na blogu ma swój cel doraźny, a i kontekst sytuacyjny. Może wynikać z potrzeby refleksji lub chęci dzielenia się informacją, ale ja traktuję to również jako formę autoterapii (czasem zabawną).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura