Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski
7484
BLOG

Stop szaleństwu z "Idą"

Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski Kultura Obserwuj notkę 510

   Grzmoty wywołane komentarzami przed projekcją „Idy” w TVP2 zapowiadają bardzo złą rzecz dla kultury polskiej. Burzę paskudnych uczuć.

   Byłem jednym z trzech komentatorów nagrywanych osobno. Wyważyłem ocenę filmu  doceniając walory artystyczne, lecz skupiłem się na tzw. wymowie. Moim zdaniem jest niekorzystna dla wizerunku Polski w świecie, choć podkreśliłem, że reżyser starał się uczciwie podejść do stosunków polsko-żydowskich w trakcie okupacji niemieckiej i po wojnie. Poparłem apel Reduty Dobrego Imienia o umieszczenie przed filmem planszy z krótkim wyjaśnieniem tego złożonego zjawiska. To praktyka przyjęta w kinie.

   Światowa publiczność nie zna polskiej historii więc z filmu może odnieść wrażenie, że Holocaust prowadzili Polacy, gdyż Niemców w filmie nie widać. TVP2 umieściła planszę nie pytając reżysera o zgodę, który wcześniej odrzucił ten apel. Wypowiedzieli się także Maciej Świrski, prezes Reduty Dobrego Imienia i Piotr Gursztyn, dyrektor TVP Historia. Ja podałem jako afiliację TVP Kultura, lecz mówiłem w swoim imieniu. W imieniu stacji może występować wyłącznie dyrektor.

   I zaczęło się! Związek zawodowy reżyserów kropnął protest  do władz TVP, że uprawia cenzurę. Telewizja Polska pokazuje film uważany przez wielu za antypolski a reżyserzy nazywają to cenzurą (!) gdyż przed filmem wyrażono troskę o polską rację stanu. To ich już drugi list w sprawie „Idy”. Pierwszy wysłali do pani premier z naganą, że film jej się nie podoba. Cóż, artyści mogą być zaślepieni pychą.

   W sprawie emisji ukazał się też list otwarty dziennikarzy, krytyków i filmoznawców. Podpisało to 93 osoby, jak zacni profesorowie Tadeusz Szczepański i Andrzej Werner, poważani krytycy Łukasz Maciejewski i Jakub Majmurek, tudzież jego świątobliwość ks. Andrzej Luter. Piszą: „Słuchając wypowiedzi ekspertów, można było odnieść wrażenie, że dotyczą one kroniki filmowej lub podręcznika do nauki historii, a nie autorskiej wypowiedzi, dzieła sztuki. Wszystkie bogate konteksty Idy – religijny, genderowy, psychologiczny – zostały zignorowane na rzecz propagandowego przekazu.”

   Mili Państwo, te bogate konteksty łącznie z „genderowym” zostały już omówione przy innych okazjach. Lecz oprócz tego „Ida” dotyka bolesnego nerwu polskiej historii, co ma polityczne skutki i najbardziej interesuje publiczność. Troszczmy się o reputację narodu, bo ma złą opinię. Czy Wam nie zależy, żeby mówiło się dobrze o Polakach? Mnie zależy, bo kiedy wracam do Nowego Jorku nie chcę, by widziano we mnie przedstawiciela nacji mordującej Żydów, mimo mego dla nich podziwu, czemu dałem wyraz w grubej książce. Nie mam innej tożsamości, niż polska; nie mogę kryć się za żydowską babką, ani ojcem, żeby uzyskać tam akceptację mimo bycia Polakiem. A może to robić Paweł Pawlikowski. Informacje są dostępne w jego życiorysie w Wikipedii. On sam opowiada o rodzinie dla Guardiana. Faktowi, że jego matka była katoliczką a ojciec polskim Żydem, przypisuję starania o wyważony obraz stosunków obu naszych narodów, za co słowa uznania, ale mimo to plansza jest potrzebna dla zagranicznej publiczności.

   Gdyby Pawlikowski zgodził się na planszę, nie byłoby afery. Ale wybrał pychę.

   W rezultacie awantura trafiła zagranicę. Branżowe pismo „Variety” podało na stronie internetowej informację, która zjeży Hollywood już samym tytułem „Związek polskich reżyserów wyraża oburzenie na telewizję publiczną za atak na „Idę”, zdobywczynię Oskara”. Cytuje słowa reżysera, że „”Ida” nie jest o problemie, nie jest o wyrównywaniu rachunków, nie jest filmem o polskiej historii – Boże uchowaj! – ale wielowarstwowym i złożonym filmem o złożonych i dwuznacznych postaciach i powszechnych pytaniach egzystencjalnych. Co sprawia, że ich (nacjonalistów - KK) niekończące się ataki są tym bardziej absurdalne i tendencyjne (self-serving).” Czyli Paweł Pawlikowski nie pojmuje, że kiedy wchodzi na pole minowe, wywoła eksplozje. Przecież dla subtelnych rozważań mógł wybrać bezpieczniejszy teren.  Skoro wybrał ten, to miał swe powody, więc niech nie gorszy się reakcją.

   Czemu żaden z polskich reżyserów nie próbuje wyjaśnić redakcji „Variety” złożoności sprawy? I czy to nie wstyd kompromitować zagranicą państwo, które daje im pracę?

   Artyści mogą mieć fanaberie pisząc głupstwa o cenzurze, wyrządzać szkody polityczne. Ale my, krytycy mamy wnosić rozum do debaty kulturalnej. Wyjaśniać widzom nie tylko subtelne konteksty łącznie z „genderowym”, lecz także twarde konteksty polityczne. Na przykład spór o zwrot mienia żydowskiego zostawionego bez spadkobierców. Wstępnie oszacowano odszkodowania na 65 miliardów dolarów, które wysupła Polska, jeśli tylko ulegnie szantażowi. Bo trzeba Wam wiedzieć, że mienie bez spadkobierców przechodzi z mocy prawa na skarb państwa. A wypłacić odszkodowania to przyjąć, że mieszka wśród nas ponadnarodowa wspólnota nie związana polskim prawem. Stop! Ani kroku dalej w tak niebezpiecznym wnioskowaniu. Oto jeden z „bogatych kontekstów” filmu - niczego nie ujmując z subtelności przekazu.

   To sprawy bardzo ważne dla polskiej opinii publicznej. Wasz list spotkała powszechna krytyka na forach internetowych z powodu obojętności na rację stanu. Wirtualna Polska jest forum reprezentatywnym dla zwykłej publiczności. Z ponad 480 wpisów większość potępiła Wasz list, czasem w brutalnych słowach. Na portalu Filmweb pisują miłośnicy kina, bardziej czuli na wartości artystyczne. Tu także krytyka Waszego listu jest mocna. Sprawdźcie inne fora. Jeżeli mnóstwo ludzi uważa, że mimo Oskara „Ida” jest dla Polski niekorzystna, łącznie z szefową rządu, to trzeba zastanowić się - dlaczego? Czy wszyscy poszaleli? Spróbujcie zrozumieć Polaków, zamiast prowokować złe uczucia.

   Drodzy Koledzy i Ty, Tadeuszu Sobolewski, nie idźcie tą drogą.

PS. Poniżej link do częściowego zapisu trzech komentarzy przed emisją, podany przez Stopklatkę:

http://stopklatka.pl/news/ida-w-tvp2-wyjasniajace-napisy-przed-emisja-filmu

PS. Teks ukazał się na portalu www.sdp.pl

W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura