Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
1104
BLOG

Decydujący moment

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Polityka Obserwuj notkę 10

Procesy historyczne trudno zauważyć, gdy się dzieją. Toczą się na ogół zbyt wolno, a ich skutki odczuwają następne pokolenia. Czasem historia za sprawą wojny lub innych nagłych wydarzeń przyspiesza. 2014 to rok, kiedy historia przyspieszyła. Tylko w którym kierunku? Skąd to nagłe obnażenie polityki Rosji? Skąd ponowne zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w Europie? Co tak naprawdę dzieje się w Polsce?

Historia według najbardziej opiniotwórczych ośrodków i myślicieli miała się skończyć. Wielkie imperia osłabnąć i podzielić władzą z innymi państwami. Historia, jak widać, się nie skończyła. Niektóre zjawiska są typowe dla wieku XIX, a sposób wojowania Rosji czasem przypomina średniowieczne napady mongolskich hord, a czasem sięga do zupełnie nowych broni, szczególnie w dziedzinie psychologii. Ostatnie ćwierć wieku było okresem reorganizacji imperiów. Po potężnych zmaganiach w drugiej połowie wieku XX każde z nich szukało stabilnych źródeł dochodu i rozwoju. Rosja zredukowała gospodarkę do poziomu maszyny produkującej i sprzedającej paliwa. Chiny, z wielkiej manufaktury rozwijającej się dzięki niemal niewolniczej pracy, zaczęły przestawiać się na rynek konsumenta, rozdając dobra części własnych obywateli. USA po zakończeniu szalonej epoki konsumpcji (są generację przed Chinami) zaczęły rozwijać nowe technologie, które odbudowują po ciężkim kryzysie ich gospodarkę.

Plany USA bardzo szkodą Rosji i częściowo Chinom, bo Amerykanie zamiast kupować gaz, ropę, stal i produkty ciężkiej chemii, zaczynają z powrotem być liderem produkcji w tych dziedzinach gospodarki. Wraz z tym idzie rozwój innych gałęzi przemysłu. Mieszkańcy USA nie mają więc powodu, by płacić nadal Rosji, krajom arabskim czy pożyczać pieniądze od Chin na kupowanie drożejącej produkcji Państwa Środka. Jedyne, czego USA potrzebują, to rynki zbytu (poświęciłem temu zjawiska wiele miejsca w swojej nowej książce „Testament I Rzeczypospolitej”). Jedynym opłacalnym rynkiem zbytu oprócz samego USA i Kanady jest dla nich Europa. Im więc ściślejsza integracja euroatlantycka i im większy jej obszar, tym gospodarka Stanów Zjednoczonych będzie stabilniejsza. Co to oznacza dla Rosji – łatwo sobie wyobrazić. Putin próbuje zatrzymać USA, póki jego państwo ma jeszcze jakieś siły. Otrzymał w tej polityce częściowe wsparcie Niemiec. Ale Niemcy też nie będą umierać za słabnącego Putina. Mogą sprzedawać Polsce i Ukrainie gaz rosyjski, ale mogą i amerykański. Rosja traci i na jednym, i na drugim. Ostatecznie jednak w Europie nastąpi dominacja amerykańska, a obecna polityka Niemiec tylko wzmacnia pomysły integracji Europy Środkowo-Wschodniej w sojuszu z USA. Berlin albo się do tego przyłączy, albo jego rola w Europie zacznie maleć. Najbliższe miesiące będą decydujące. Obóz niemiecki w Polsce zaczyna podlegać procesom erozji, natomiast bardzo szybko odbudowują się tu wpływy amerykańskie.

Rosjanom zostały w naszym kraju jedynie popłuczyny po części komunistów i pożyteczni idioci uważający siebie za narodowców. Reszta to zwykła agentura rozsiana w różnych miejscach, ale rozglądająca się za nowymi płatnikami. Jest kwestią krótkiego czasu dostosowanie rządu do nowego układu geopolitycznego.

 

Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika "Gazeta Polska" nr 40/2014 z dn. 01.10.2014r.

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka