Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
1130
BLOG

Czwartek pośrodku szabasu

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 44

 

Zamachy, spiski, intrygi, cyniczne kłamstwa w oczy – a w Smoleńsku cud szczerości!

 

Pamiętają państwo starą anegdotę?

Żyd opowiada koledze o cudzie, którego doświadczył, nieomal jak w Biblii. Płynął statkiem, rozszalała się burza na morzu, statkiem rzucało jak łupiną, a on modlił się o cud ocalenia. I nagle stał się cud, burza morska wprawdzie szalała nadal, ale metr obok burt statku morze nagle się uspokoiło i statek płynął bezpiecznie.

A kolega na to – ja też przeżyłem podobny cud. Idę w szabas do synagogi, a tu przede mną leży na ulicy wypchany pieniędzmi portfel. Szabas, nic nie wolno robić, nie mogę się schylić, żeby ten portfel podnieść... modlę się o cud – i cud nagle stał się!

Wszędzie dookoła szabas, ale na metr wokół portfela nagle nastąpił czwartek...

 

Przypomniała mi się ta anegdota w kontekście tego, co działo się i dzieje w Rosji. Wojny, agresje, zbrodnie, zamachy, intrygi, spiski, skrytobójcze mordy, cyniczne kłamstwa w oczy, zestrzeliwane samoloty, kiedyś koreański, ostatnio malezyjski, bezwzględne służby, zdolne każdego dopaść wszędzie, brutalnie likwidujące przeciwników...

a w Smoleńsku, metr wokół miejsca katastrofy (i metr w głąb) – cud! Państwo rosyjskie, kierowane przez agenta KGB nagle okazuje się prawdomówne, szczere, pomocne, życzliwe, serdeczne, współczujące, czule obejmujące polskiego premiera i przychylające nieba rodzinom ofiar katastrofy. Wszystkie dowody starannie zebrane, zabezpieczone, zbadane, sekcje zwłok rzetelne, kopie czarnych skrzynek wiarygodne, wszystko na kursie i na ścieżce...

Zupełnie jak ten czwartek w środku szabasu...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka