Niemiecki dziennik "Die Tagepost" w artykule wstępnym chwali Polskę, a konkretnie premier Polski Beatę Szydło oraz ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego. Rzeczywiście ktoś śledzący wydarzenia polityczne bez uprzedzeń musiał dostrzec znakomitą passę obu naszych polityków na forum międzynarodowym. Dlatego nie będę tutaj tych sukcesów ani opisywał, ani uzasadniał. (Kto ciekawy, a jeszcze nieprzekonany, może zajrzeć tutaj (po niemiecku) lub tutaj (po polsku).
Dla mnie najciekawsze jest to, że w niemieckich mediach zaczynają wreszcie ukazywać sie artykuły (bo to nie pierwszy taki) chwalące rząd PiS, wyrażające zrozumienie dla polskich racji, odkrywające fakt, że za Wisłą pojawił się rząd twardo broniący polskich interesów, ale także myślący o interesach Europy jako całości. Niemieckie media okrywają wreszcie fakt, że z perspektywy państw wschodniej Europy sprawy wyglądaja inaczej, i że na przykład w sprawie polityki wobec imigrantów, to właśnie te kraje mogą mieć rację.
Bardzo ciekawy jest też fakt, że o tym, iż chwalą Beatę Szydło i Witolda Waszczykowskiego informują onet.wiadomości. Czyżbyśmy zmierzali wreszcie do normalności? Do standardów, w których media będą chwalić, to co godne pochwały, a ganić to co zasługuje na naganę?
I co na to nasze salonowe trolle? Może w duszy cieszą się razem z nami? Tak jak niektórzy ubecy 31 sierpnia 1980 roku?
No i wyszła mi notka z okazji rocznicy :)
PS. Fotkę zamieszczam za przykładem blogera Partisan Gardening, bo taka ładna :)
PS. (Po 78 komentarzach): Notkę napisałem "ku popkrzepieniu serce". Trolle (z wyjatkiem jednego) odpuściły, ale za to odezwały się antyniemieckie fobie i resentymenty. Zatem dodam dwie uwagi.
1. Prostując politykę wobec Niemiec, nie zamykając oczu na ich egoistyczne działania, trzeba też uważać, żeby nie przegiąć pały. A przegięciem pały byłoby rozbudzenie w Polsce antyniemieckich nastrojów, bo polityka wrogości z sąsiadami jest po prostu błędna.
2. Odnotowywanie pozytywnych zmian w stosunku Niemców do nowych władz w Polsce rozbraja też te opozycyjne ruchy w Polsce, które liczą właśnie na skłócenie Polski ze wszystkimi.
