matthew88 matthew88
1120
BLOG

Polityczne rozgrywki i ambicje wokół protestu w CZD

matthew88 matthew88 Polityka Obserwuj notkę 9

Dalej trwa protest pielęgniarek z Centrum Zdrowia Dziecka. Jest to już 16 doba strajku i na razie nie widać woli porozumienia. Obie strony zarówno dyrekcja, jak i pielęgniarki przerzucają się obustronnie winą. Ale im dłużej trwa cały konflikt, tym bardziej widać, że ma coraz większe znamiona polityczne oraz wygórowane ambicje. Z początku można było mieć tylko lekkie przypuszczenia, ale teraz jest to dostrzegane bardzo wyraźnie. Głównie dotyczy to strony pielęgniarek, które ustami szefowej swojego protestu oprócz zwiększenia liczby personelu i kilkuset złotych podwyżki żądają jeszcze według szefostwa Centrum dodatków za pracę w nadgodzinach i w "duże dni świąteczne". Oczywiście jasno nie można do końca wierzyć żadnej ze stron, ale sądzę, że pielęgniarki faktycznie mogą mieć takie żądania. Chyba, że istnieje druga strona medalu.

Mianowicie chodzi o ambicje i polityczne rozgrywki samej pani Nasiłowskiej, która jest przewodniczącą pielęgniarek w CZD. Być może takie żądania są jej pomysłem, a mają na celu specjalne podgrzewanie i tak rozgrzanego do granic sporu. Tym bardziej, że jak wynika z doniesień medialnych, pielęgniarki widząc, że ta cała akcja działa tylko na niekorzyść pacjentów, a dyrekcja wykłada na stół wszystko, co może wyłożyć (jeśli chodzi o pieniądze) byłby skłonne zakończyć strajk. Jednak nie chce tego zrobić sama Nasiłowska, która ma wydłużać prostest. Nieoficjalnie mówi się o grę na "pełną pulę" przez tę panią dotyczącą wyborów w ogólnopolskim związku pielęgniarek. Tym bardziej, że związek oficjalnie nie poparł tego strajku, a co za tym idzie nie wsparł Nasiłowskiej. Mówi się także, że cały spór może podsycać była minister Ewa Kopacz czy Bartosz Arłukowicz, co nie wydaje się być głupie słuchając dzisiaj posłów PO i widząc ich zrzucanie całej winy na obecnie rządzących w tym także co absurdalne za długi, które rosły w minionych 8 latach. Przypomina to bardzo casus pani Doroty Gardias, która w 2007 r. dzięki "białemu miasteczku" i podbijaniu żądań wybiła się na polityczne salony. Poza tym pani Nasiłowska poza całkiem niezłymi zarobkami według strony fakt24.pl pomaga prowadzić także dom opieki i ogólnie ma się całkiem dobrze. Te wiadomości jeżeli są prawdziwe, to sprawią, że cała sprawa okaże się bardzo kłopotliwa dla samej przewodniczącej i dla cichych "podgrzewaczy" tego całego szumu wokół Centrum. To by wyjaśniało dlaczego są każdego dnia zrywane negocjacje, oskarżenia o szkalowanie personelu Instytutu oraz podbijanie stawki jeśli idzie o żądanie.

Jedno jest jednak pewne: całej tej sprawy ani pani Nasiłowska, ani PO nie wygra. Ani politycznie ani medialnie. Jeśli zostaną zamknięte kolejne oddziały, a wina stopniowo będzie przechodzić na stronę pielęgniarek, to Polacy zaczną (choć i tak już trochę to widzą) dostrzegać "ciemną stronę" tej całej batalii o CZD.

P.S. Po napisaniu notki dowiedzieliśmy się, że protest został zakończony. Chyba wszyscy, a w tym także pani Nasiłowska doszły do wniosku, że nie da się politycznie wygrać tej akcji. Bo od początku nie można było.

matthew88
O mnie matthew88

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka