Zbigwie Zbigwie
8140
BLOG

Obóz Nr 344 w Łambinowicach

Zbigwie Zbigwie Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 185

Po wyzwoleniu niemieckiego obozu w Łambinowicach wszędzie leżały trupy jeńców różnej narodowości, w barakach, ziemiankach i rowach. niektóre z nich powiązane były pojedynczo lub grupowo kolczastymi drutami i ujawniały ślady bicia po ciele, a także pęknięcia czaszek.

Trupy układano w rzędach warstwami, zwracając głowy twarzami do długości ścian. W jednym rowie znajdowało się od 3 do 8 rzędów, a warstw najczęściej było od 3 do 6. Na 1m^2 przypadało przeciętnie od 4 do 6 trupów.

Od jesieni 1941 r zaczęto grzebać obozowiczów we wspólnych mogiłach, co trwało do 17 marca 1945 r. Utworzono dwie główne mogiły w różnych miejscach. Rowy-groby ciągną się na przestrzeni 8,006 km. Na podstawie tych danych Komisja obliczyła w przybliżeniu ogólną liczbę trupów, biorąc za przeciętną liczbę zwłok na 1m^2.

8006 x 5 = 40030 Łączną ilość trupów w niemieckim obozie szacuje się jednak na 60 000 osób!

500 czaszek odkryto na dziedzińcu między barakami! Wśród tych trupów byli także jeńcy radzieccy i powstańcy z Warszawy.

Pierwsze  ćwiczenia  wojska  na  poligonie  w Łambinowicach  odbyły się latem 1864 roku. We wrześniu 1870 roku zapadła decyzja o umieszczeniu na terenie poligonu w Lamsdorf  francuskich jeńców wojennych  i  wybudowaniu baraków, mogących  pomieścić 3 tysiące wziętych do niewoli żołnierzy. Podczas I WŚ ponownie zdecydowano się na utworzenie na terenie poligonu obozu jenieckiego. Pierwszy transport jeńców wojennych przybył do Lamsdorf  pod koniec sierpnia 1914  roku. Byli to jeńcy rosyjscy wzięci do niewoli w starciach na terenie Prus Wschodnich. W następnych transportach przywożono już nie tylko Rosjan, ale również Rumunów, Włochów, Serbów, Anglików, Francuzów, Belgów i Greków, głównie szeregowych żołnierzy. Oficerów było  niewielu. Wśród  osadzonych były również  kobiety - żołnierze  oraz  ludność  cywilna.  Jeńców lokowano w specjalnie wybudowanych na ten cel barakach umiejscowionych na terenie poligonu. Po zakończeniu wojny obóz jeniecki,  przez  który  przeszło około 90 tysięcy jeńców wojennych, zlikwidowano. Ewakuacja więzionych żołnierzy trwała dwa lata. Ostatni jeńcy rosyjscy opuścili Lamsdorf w październiku 1920 roku. Wielu jeńców nie doczekało jednak końca wojny. Pochowani w blisko w siedmiu tysiącach mogił, spoczęli na dużym cmentarzu umiejscowionym obok istniejącego wcześniej  cmentarza francuskiego. Po  kampanii  wrześniowej w wojnie  z  Polską   powstał obóz stały dla szeregowych żołnierzy i podoficerów. Od tej pory, przez wszystkie lata wojny, do Lamsdorf przybywały kolejne transporty jeńców ze wszystkich frontów Europy. Byli wśród nich: Amerykanie, Belgowie, Czesi, Francuzi, Grecy, Holendrzy, Jugosłowianie, Kanadyjczycy, Rosjanie. Łącznie  do obozu trafiło około 300 tysięcy osób.  Najliczniejszą grupę jeńców, szacowaną na ok. 200 tysięcy osób, stanowili żołnierze radzieccy. Przez cały czas istnienia był on źródłem siły roboczej dla śląskiego przemysłu i rolnictwa. Około 40 tysięcy przetrzymywanych tam jeńców radzieckich nie doczekało końca wojny. Chowano ich bezimiennie.

Niemiecki obóz w Łambinowicach został wyzwolony 22 marca 1945 r. Jest on jednym z konkretnych świadectw, wskazujących, do czego zdolni byli Niemcy w okresie II wojny światowej. Na podstawie notatek i dokumentów przeprowadzonego śledztwa Radziecka Nadzwyczajna Państwowa Komisja udowodniła, że bezpośrednimi sprawcami przestępstw dokonanych w obozie Nr 344 w Łambinowicach przez przestępczy i zbrodniczy Wehrmacht byli przede wszystkim: dowodzący VIII Wojskowym Okręgiem - generał kawalerii Koch-Erpach; starszy naczelnik do spraw jeńców wojennych w VIII Wojskowym Okręgu - generał wojsk SS i policji Schmauser; naczelnik administracji do spraw jeńców wojennych w VIII Wojskowym Okręgu - generał-lejtnant Detmering; szef sztabu VIII Wojskowego Okręgu do spraw jeńców wojennych - generał-major Kriiger; dowódca garnizonu Łambinowice - podpułkownik Schuster; komendant obozu jeńców wojennych Nr 344 - pułkownik Braksator; zastępca komendanta obozu jeńców wojennych Nr 344 - podpułkownik Betscher; dowódca 749-go ochronnego batalionu - major Reigberg, dowódca 3 kompanii 749-go ochronnego batalionu - kapitan Andres; dowódca oddziału ochrony - kapitan Bambinek; adiutant komendanta obozu - kapitan Schwarz; oficer kontrwywiadu - oberlejtnant Noak; dowódca obozu radzieckich jeńców wojennych - kapitan Blumich; dowódca ochronnej kompanii - kapitan Blech; pomocnik dowódcy obozu - oberlejtnant Tauer; komendant obozu VIII B - pułkownik Bornemanin; komendant obozu Nr 318 - major Hofmann, oficer sądowy - oberlejtnant Beier; lekarze - Schafrane, Rudolf, Petrich, Ziegal, Piontek i wielu innych.

Czy te niemieckie produkty niemieckiego bizantynizmu, który przebił się na światło dzienne w XX w i rozpoczął planową całkowitą likwidację narodu polskiego obok narodu żydowskiego zostały złapane, osądzone i ukarane za swoje czyny? Nie wiem i wątpię w to, że spotkała je jakaś kara!

Koniec II wojny światowej przyniósł kolejne zmiany dla Łambinowic, które wraz z pozostałą większością Śląska, decyzją zwycięskich mocarstw, podjętą na konferencji w Poczdamie, weszły w skład państwa polskiego. Nie zakończyło to jednak obozowego ciągu  historii. Nowi gospodarze Łambinowic jeszcze w 1945 roku,  wykorzystując pozostawioną   przez  Niemców  infrastrukturę  obozową,  zorganizowali na terenie byłego obozu Lager I obóz pracy.  Wśród przetrzymywanych tam ludzi większość stanowili wysiedleni mieszkańcy okolicznych miejscowości, oczekujący na wyjazd  do  Niemiec.  Szacuje się,  że  przez bramy obozu  przeszło 5 – 6 tysięcy ludzi, z czego  około 1,5 tysiąca nie przeżyło

Tak więc ten dawny obóz jeniecki od lipca 1945 roku do lipca 1946 roku stanowił znowu miejsce więzienia i cierpień dla wielu tysięcy osób zamieszkujących te okolice.

W lipcu 1945 roku w Łambinowicach został ustanowiony przez Urząd Bezpieczeństwa Publicznego obóz, w którym przetrzymywano Niemców, ale również i Polaków oraz byłych członków zbrodniczej organizacji SS. Do obozu trafiali także powracający do Polski żołnierze Armii Andersa, którzy wstąpili do niej po dezercji z Wehrmachtu, do którego wcielono ich wcześniej w ramach volkslisty. Początkowo ten obóz Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego miał status obozu przejściowego, następnie został przekształcony w obóz pracy. Jednym z jego komendantów był Czesław Gęborski. Na skutek nieludzkich warunków, a także zbrodniczej działalności Gęborskiego i części personelu w obozie zmarło i zginęło: 1000 - 1500 Niemców i Polaków.

To był sowiecko-ubecki, stalinowski obóz!

Porównajcie sobie drodzy czytelnicy te liczby z przytoczonymi w pierwszej części i wyciągnijcie sami wnioski. I zadajcie sobie pytania następujące:

- Czy w czasach pamięci o bizantyńskim okrucieństwie Niemców mogli pojawić się ludzie, którzy chcieli się na nich mścić i brać odwet? Oczywiście potępiamy takie zbrodnicze zachowania! Potępiamy zasadę: "oko za oko."

- Czy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego zarządzający obozem to był urząd polski, czy de facto sowiecki?

- Czy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego było w istocie rzeczy agendą zaprawionego w mordowaniu NKWD?

- Czy Ci zarządzający tym obozem z ramienia Ministerstwa Publicznego, którzy to czynili byli Polakami? Czy to byli komuniści? I jakiej narodowości byli to ludzie?

- Czy Polska była wtedy niepodległym i suwerennym państwem?

To był sowiecko-ubecki, stalinowski obóz na terenie Polski!

Oczywiście potępiamy wszystko co działo się w Łambinowicach w każdym czasie, niezależnie od tego kto rządził tym obozem! Jednakże trzeba wszystko porównać i odnosić się z właściwymi proporcjami do jednej i drugiej zbrodni. Za straszne zbrodnie bizantynizmu niemieckiego, nieudolny odwet chciał brać bizantynizm sowiecki również przy pomocy polskich komunistów!

Zastanawia mnie jedno! Dlaczego współczesne Niemcy nie mają żadnych głośno artykułowanych pretensji do Rosji. Boją się do tej pory Rosjan? Czy to może przejaw ich mentalności bizantyńskiej: Silniejszego nie potępiać! Silniejszemu wolno więcej! A na Polsce można hasać?

Zbigwie
O mnie Zbigwie

"Niedawno ukazał się interesujący wpis: http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/338033,grawicapy-lataja-w-kosmosie pióra znanego blogera Zbigwie, z wykształcenia fizyka" - http://autodafe.salon24.pl/249413,zagadkowe-analogie. Znajdź ponad 100 moich notek na Forum Rosja-Polska  http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl Poetry&Paratheatre 2010 i 2013. Free counters

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura