Mariusz Węgrzyn Mariusz Węgrzyn
212
BLOG

DLACZEGO UNIA? TEORETYCZNE PODSTAWY UNII EUROPEJSKIEJ

Mariusz Węgrzyn Mariusz Węgrzyn Polityka Obserwuj notkę 0
 
Każda ludzka wspólnota powstaje dla osiągnięcia jakiegoś celu. Celem każdej wspólnoty jest zaspokojenie potrzeby (materialnej, fizycznej lub psychicznej czy duchowej), której jednostka lub grupa nie może zaspokoić samodzielnie, bez pomocy innych ludzi, bez pomocy wspólnoty. Jednostka lub wspólnota, nawet narodowa, o ile jest w jakimś aspekcie niesamowystarczalna, posiada jakieś braki lub niedostatek sił do osiągnięcia czegoś, potrzebuje innych: drugiej jednostki, innej grupy czy wspólnoty, z którą łącząc siły i działając razem dopiero osiągną wspólnie pożądany cel (dobro wspólne wspólnoty złożonej; wspólnoty niejako wyższego rzędu).
 
I tak: mężczyzna i kobieta łączą się w małżeństwie tworząc wraz z dziećmi rodzinę. Powoduje to potrzeba więzi fizycznej, psychicznej i duchowej (prokreacji, miłości, przynależności). Poszczególni ludzie tworzą wspólnoty celu gospodarczego (przedsiębiorstwa); a także wspólnoty terytorialne – gminy. Powodem jest chęć zaspokojenia podstawowych potrzeb materialnych własnych i rodzin oraz wyższych potrzeb np. kulturalnych czy duchowych; potrzeb, które wykraczają poza krótki horyzont, jak to ujmuje Arystoteles w Polityce “potrzeb wykraczających poza dzień bieżący”; np. edukacja dzieci, stabilne w dłuższym czasie zaspokajanie ekonomicznych potrzeb.
 
Gminy, które współcześnie są rodzajem szerokiej wspólnoty miejsca (dawniej także wspólnoty aksjologicznej: obyczaju, tradycji, religii) dla obrony przed wspólnym wrogiem, wzmożenia korzyści handlowych łączyły się dobrowolnie lub były podbojem łączone w państwo.
 
POWODEM MULTIPLIKACJI SPOŁECZNEJ JEST WIĘC WZAJEMNA KOMPLEMENTARNOŚĆ:
 
OD STRONY JEDNOSTKI SKŁADOWEJ (osoby, grupy lub wspólnoty np. narodowej):
 
a) W aspekcie istnienia - jednostka potrzebuje wspólnoty egzystencjalnie, bo bez wspólnoty ludzka jednostka czy grupa nie przetrwa.
 
b) W aspekcie celu (dobra) - jednostka czy grupa potrzebuje szerszej wspólnoty, by osiągnąć w pojedynkę nieosiągalne cele;
 
Powodem multiplikacji, zgody jednostki lub grupy na uczestnictwo czy wejście do innej wspólnoty, jest subsydiarna komplementarność, tylko grupa może pomóc jednostce w osiągnięciu pewnych jej celów.
 
Jednostka lub grupa składowa wewnątrz nowej wspólnoty musi jednak zachować fundamentalny zakres autonomii; i tak np. wspólnota mieszkaniowa nie ma kompetencji w zakresie wychowania dzieci mieszkańców, bo inaczej byłaby hippisowską komuną lub kibucem.
 
Tylko autonomia gwarantuje zachowanie i rozwój tożsamości własnej członków wspólnoty, poprzez samostanowienie celów i odrębności organizacyjnej (politycznej) zapewniającej środki do ich realizacji. Na budowie takiej autonomii polega m.in. wychowanie dzieci w kochającej się rodzinie i solidarna pomoc współobywateli sprawiedliwego państwa.
 
Wspólnota, która odbiera swoim członkom autonomię jest totalitarnym kolektywem, niszczącym swoich członków.
 
Polska ani inne państwa-członkowie UE nie są i nie mogą być, tylko największymi jednostkami podziału administracyjnego Unii, największymi regionami Unii. A porównanie państw narodowych – członków UE do poszczególnych stanów w USA, o tyle jest nie trafne, że żaden stan nigdy nie był, trwającym przez wieki, państwem jednego czy wielu narodów.
 
Dlatego ani podmiotowość Unii nie może znosić podmiotowości państw narodowych –członków Unii, ani siła Unii nie może być budowana na fundamencie słabości państw narodowych – członków Unii (a ostatecznie na dążeniu do likwidacji państw – członków). Tak jak siła państwa nie może polegać na słabości gmin. A siła np. ekonomiczna gmin w żadnym razie nie może polegać na słabości finansowej rodzin.
 
 
OD STRONY WSPÓLNOTY:
 
a) w aspekcie istnienia – wspólnota potrzebuje jednostki egzystencjalnie, bo bez jednostek (tych albo innych) wspólnoty po prostu nie ma. Wspólnota jest bowiem bytem relacyjnym; stąd wspólnoty poza czy ponad tworzącymi ją członkami nie ma.
 
b) w aspekcie celu (dobra) – wspólnota potrzebuje jednostek ją współtworzących jako zasobu;jako jednego ze środków jakimi może dysponować. Jednostka (czy grupa) wchodząc do wspólnoty szerszej wnosi “w wianie” siebie, i swoje środki, jako środek do osiągnięcia celów wspólnoty wyższej.
 
Wspólnota np. rodzina czy państwo, ma władzę w stosunku do jednostek czy grup będących jej członkami. Władza – prawo do regulacji porządku wewnętrznego i działania zewnętrznego jest legitymizowane, akceptowane społecznie jedynie pod warunkiem, że ludzie władzę sprawujący skutecznie troszczą się o dobro wspólne społeczności sobie powierzonej. Dobro wspólne pojęte jako dobro wspólnoty jako całości, ale przede wszystkim dobro jednostek i grup uczestniczących we wspólnocie. Jedyną legitymacją władzy jest bowiem opieka nad dobrem wspólnym jednostek czy grup podporządkowanych; wzgląd na cel wszystkich razem i każdego z osobna (autonomię i podmiotowość). Podstawą i granicą władzy jest dobro wspólne społeczności. Władza godząca długotrwale w dobro wspólne społeczności traci legitymację, casus PZPR czy ostatnich rządów SLD.
 
 

Fragment tekst przygotowany w 2005 roku, a w przeredagowanej wersji opublikowany w C I V I T A S, Studia z filozofii polityki, Nr 9: Europa, Wydawca: Instytut Studiów Politycznych PAN, Ośrodek Myśli Politycznej - Kraków, Warszawa 2006, str. 140 - 161.

 http://www.isppan.waw.pl/ksiegarnia/civ9.htm

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka