Konkretnie 304 euro.
Dla europosla niby nie majatek, no ale jak za jeden podpis to stawka nie do pogardzenia.
http://www.tvn24.pl/-1,1698125,0,1,europoslowie-wyciskaja-brukselke-304-euro-za-podpis,wiadomosc.html
W rozmowie z reporterem "Tak jest" Migalski twierdzi, że nie wziął udziału w posiedzeniu, bo nie wiedział, że odbywa się ono tak późno, a miał umówione spotkania.
Udzialu nie wzial, ale kase - zapewne tak.
A moze pan oddal, panie posle? Diety sa za udzial w komisji, a nie za podpis na liscie.
Moze TVN nieslusznie pana szykanuje?
Ale tak szczerze - to tlumaczenie pan sobie wybral nadzwyczaj glupie.