ulanbator ulanbator
302
BLOG

Dobra zmiana to całkowite rozmontowanie systemu III RP.

ulanbator ulanbator Polityka Obserwuj notkę 1

Trudno znaleźć jedną myślącą osobę w Polsce, która choć raz nie postawiła sobie pytania, czy Polska od momentu upadku bloku komunistycznego w pełni wykorzystuje swoje możliwości rozwoju? Czy staje się krajem przyjaznym i sprawiedliwym dla ludzi, i czy rzeczywiście zmniejsza różnice dzielące nas od najbardziej rozwiniętych społecznie i gospodarczo państw europejskich?

Od zagorzałych zwolenników 3RP, na podobnie postawione pytania odpowiedź zazwyczaj brzmi następująco: Polska dokonała olbrzymiego postępu cywilizacyjnego, i owszem, można było czasami działać lepiej, ale nie myli się tylko ten co nie próbuje nic zrobić.

Na pierwszy rzut oka trudno się z takim stwierdzeniem nie zgodzić. Łatwiej będzie podzielać podobne zdanie osobie, która wyemigrowała z Polski w czasach siemięrżnego komunizmu lat 80tych, i z perspektywy czasu spogląda na ten kraj, niż bacznemu obserwatorowi nadwiślańskiego kraju, który dobrodziejstw 3RP doznaje na co dzień. Osoba taka, zapewne, dostrzeże pewien rodzaj fasadowości tego systemu, którą świetnie obrazuje chociażby nie tak dawny zakup i prezentacja z wielką pompą przez polski rząd superszybkich składów Pendolino, przy jednoczesnym braku infrastruktury kolejowej aby je w pełni wykorzystać.

Oczywiście, trudno zaprzeczyć, że w Polsce po upadku komunizmu nastąpiły wyraźne zmiany i siłą rzeczy dla części jej obywateli wiązały się one ze znacznym wzrostem poziomu życia. Jednak, dla znacznie większej ilości ludzi zmiany te oznaczały znaczne zubożenie, czego skutkiem jest chociażby postępujące ograniczanie tak elementarnego prawa każdego obywatela cywilizowanego kraju, jakim jest swobodny dostępu do służby zdrowia, w czym Polska bardziej zaczyna przypominać kraje trzeciego świata, niż kraje Europy Północnej, na których miała się ponoć wzorować.

W tym momencie warto odnieść się do innych krajów byłego Bloku Wschodniego, chociażby Czech, które startowały z podobnego poziomu jak Polska. Nie sposób zaobserwować tam strukturalnego bezrobocia i masowego ubóstwa jak w Polsce. Być może powodem takiego stanu rzeczy jest to, że Czesi nie rozmontowywali i nie wyprzedawali z wielkim zapałem własnego przemysłu jak Polacy, u zarania 3RP, w imię nowej religii liberalnej. Mające miejsce obecnie wyjazdy Polaków do czeskich fabryk kuszonych stabilizacją i lepszymi zarobkami dają pewne wyobrażenie gdzie transformacja przebiegała właściwie.

Zresztą, nie tylko w tym aspekcie czeskie elity okazały się znacznie mądrzejsze od naszych. Przeprowadzenie przez nich w odpowiednim czasie dekomunizacji i lustracji dały Czechom poczucie sprawiedliwości dziejowej, oraz uniemożliwiły ludziom zdyskredytowanym w czasach komuny możliwość wpływania na funkcjonowanie państwa. Dzięki właściwie przeprowadzonej dekomunizacji i lustracji trudno wyobrazić sobie aby było tam możliwe gnębienie przez różnego rodzaju układy o rodowodzie komunistycznym ludzi przedsiębiorczych i uczciwych spoza nich, jak to miało miejsce w Polsce w przypadku Romana Kluski, lub wydawanie kuriozalnych wyroków sądowych uniewinniających ewidentnych łapówkarzy związanych z władzą, jak to miało miejsce w przypadku Beaty Sawickiej.

Podobnie zareagowali Niemcy. Również u nich przeprowadzono dekomunizację i lustrację. Niemcy, podobnie jak Czesi, mieli świadomość, że brak ich przeprowadzenia będzie rzutował negatywnie na funkcjonowanie ich państwa w przyszłości. U tych bardziej uświadomionych Niemców, wiedzących co się dzieje u wschodnich sąsiadów zza Odry, polski bałagan, objawiający się chociażby w braku efektywności państwa w zwalczaniu korupcji, za którą często stoją właśnie ludzie z rodowodem komunistycznym, jest zapewne wystarczającym dowodem na to, że ich własne rozliczenie z komunizmem było dokładnie tym, co należało zrobić na początku zmian ustrojowych.

Nie ma bardziej ewidentnego przykładu braku reguł obowiązujących w rozwiniętych państwach europejskich, niż funkcjonowanie mediów głównego nurtu w Polsce. U zarania 3RP nie stworzono mechanizmów oczyszczania i blokowania dostępu do nich ludzi związanych z byłym systemem komunistycznym, tak aby uniemożliwić im wpływ na ten ważny z punktu widzenia funkcjonowania demokracji obszar.

Zwłaszcza wpływ ludzi związanych ze służbami specjalnymi PRL-u na największe komercyjne stacje telewizyjne powoduje, że w Polsce nie może być mowy o wolnych i niezależnych mediach pełniących rolę rzetelnego informowania społeczeństwa. Przykładem na to jest kuriozalna sytuacja, niespotykaną nigdzie indziej w cywilizowanym świecie, gdzie media głównego nurtu Polski AD. 2013r. zaciekle zwalczają partię, która od wielu lat jest w opozycji, roztaczając jednocześnie parasol ochronny nad partią od wielu lat rządzącą.

Zresztą, nie tylko ludzie żywcem wyjęci z komunizmu odpowiadają za obecny stan mediów w Polsce. Do skostniałych układów medialnych zaliczyć należy również osoby, które z racji wieku nie miały bezpośredniego wpływu na jego funkcjonowanie, a obecnie, zapewne z powodów koniunkturalnych, broniących jego spuścizny.

Różnego rodzaju konotacje rodzinne również przyczyniają się do takiego stanu rzeczy. Nie jest przecież tajemnicą, że wśród wielu gwiazd medialnych w Polsce, dzieci funkcjonariuszy aparatu komunistycznego nie są rzadkością, a ich negatywny stosunek do rozliczania się ze spuścizną komunizmu jest w tym przypadku naturalną koleją rzeczy.

Trudno nie odnieść wrażenia, że Polska, w odróżnieniu od wielu cywilizowanych krajów Europy, stała się za sprawą systemu 3RP państwem elitarnym dla wybranych, gdzie o sukcesie w większym stopniu niż zdolności decydują układy i znajomości. W skostniałych układach urzędniczych, prawniczych, czy medialnych, łatwo o przykłady gdzie rodzinne konotacje decydują o sukcesie. Chociażby przykład sprzed paru lat z Gdańska świetnie to obrazuje. Gdzie po egzaminach na studia prawnicze tamtejszego uniwersytetu, indeksy otrzymały dzieciaki miejscowej sitwy prawniczej, z wynikami znacznie gorszymi od pozostałych. Albo fasadowe konkursy na etaty państwowe, obsadzane następnie przez znajomych lub rodzinę decydentów, pomimo gorszego przygotowania zawodowego niż pozostali. I ze świecą szukać takich co nie zetknęli by się choć raz w życiu z podobnymi barierami w Polsce.

Oczywiście, znajdą się  i tacy, którzy dzięki swoim zdolnościom i uporowi, nie mając powiązań rodzinnych i towarzyskich, osiągają sukces pomimo całej sieci klientelistycznej o której mowa. Jednak, dla ogromnej większości są to bariery nie do pokonania, o czym może świadczyć masowa emigracja młodych ludzi na Zachód, w celu poprawy warunków życia.

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć sobie na pytanie jak wyglądała by Polska obecnie gdyby w odpowiednim czasie przeprowadzono dekomunizację i lustrację. Przypuszczam, że w sferze różnego rodzaju nieformalnych powiązań o których mowa, oraz różnych układów korupcyjnych, wyglądało by to znacznie lepiej niż obecnie. A zwłaszcza w walce z nimi. Gdy uzmysłowimy sobie dodatkowo koszty wszystkich wielkich afer korupcyjnych 3RP, to staje się jasne jak wiele stracił ten kraj w ostatnim dwudziestoleciu.

I chciało by się powiedzieć, że mądry Polak po szkodzie. Niestety, najwyraźniej znacznemu odsetkowi Polaków pomimo ewidentnej szkody, wciąż tej mądrości brakuje, o czym świadczy chociażby oddawanie głosu wyborczego na tych, którzy ów patologiczny w/w system tworzą, lub nie robią nic aby go wyeliminować.

Ps. Tekst opublikowany w 2013 r. myślę, że nadal aktualny. Zwłaszcza biorąc pod uwagę niespotykaną dotąd w Polsce po upadku Bloku Wschodniego szansę zmiany patologicznego systemu III RP.

ulanbator
O mnie ulanbator

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka