coryllus coryllus
4778
BLOG

Drugi Proces Kurii Krakowskiej?

coryllus coryllus Polityka Obserwuj notkę 84

Tomek Bereźnicki, który wraca właśnie z Edynburga narysował już większość plansz w albumie będącym kontynuacją „Narodzin świata”. Album ten opowiada o czasach powojennych w Polsce i na świecie. Nie jest to kontynuacja chronologiczna, ale ja już wiele razy tłumaczyłem, że chronologia mnie usypia, muszę więc coś bez przerwy zmieniać. Najistotniejszą częścią tego albumu jest postawa tak zwanych artystów wobec Kościoła, a momentem kulminacyjnym tak zwany Proces Księży Kurii Krakowskiej. Piszę o tym, bo od dwóch dni żyjemy wszyscy groźbą procesu jaki mają wytoczyć, jeszcze nie wiadomo do końca komu, organizatorzy tego całego festiwalu gdzie miał wystąpić transwestyta w masce diabła, z gongiem oraz były buddysta, tego wiecie co ma logo z trzema szóstkami, które zaopatrzone są w oczy i inne atrybuty istot żywych. Ktoś to wczoraj wrzucił na blogu. Jeśli do takiego procesu dojdzie proponuję, byśmy nazwali go II Procesem Kurii Krakowskiej i pod taką nazwą wprowadzili do mediów i dyskursu publicznego. To jest ważne, albowiem odejmuje masę argumentów przeciwnikom, argumentów promocyjnych, których oni z całą pewnością będą używać poza salą sądową. Co się będzie tam działo to już sprawa prawników, którzy będą reprezentować oskarżonych, jeśli zaś idzie o promocję moja propozycja jest właśnie taka – II Proces Kurii Krakowskiej. W tym pierwszym jak pamiętacie wcale nie chodziło o to, by skazać księży, cały proces był sfingowany przecież, chodziło o to, by zdyscyplinować propagandystów, czyli literatów i zebrać od nich podpisy potwierdzające lojalność wobec komunizmu. Czy dziś organizatorzy festiwalu sygnowanego trzema szóstkami, który miał się odbyć w krakowskich kościołach, będą tworzyć jakąś listę lojalnościową wśród artystów? Módlmy się, by tak zrobili. Oby jak najszybciej. I módlmy się, żeby na tej liście znalazły się wszystkie ważne nazwiska z Jandą i Wojewódzkim na czele. Analogia będzie jeszcze wyraźniejsza. Tamtą listę uświetniały nazwiska Szymborskiej i Mrożka, teraz czekamy na tę nową. Potem zaś oczywiście na proces, w którym chcąc nie chcąc udział będą musieli wziąć księża, w charakterze świadków, biegłych i kogo tam chcecie. No i oczywiście nie może tam zabraknąć kościelnych mediów. Powtarzam więc jeszcze raz: Drugi Proces Kurii Krakowskiej. Albowiem to księża tej właśnie kurii zastopowali prowokację określaną mianem festiwalu. Zrobili to w ostatniej chwili, poinformowani przez internautów o szczegółach, których nie widać było na pierwszy rzut oka. Tym samym oni staną się głównymi bohaterami tego procesu, bez względu na to kto będzie oskarżonym.

Chciałem teraz zwrócić uwagę na istotę tego mechanizmu, którego centralnym elementem pozornie tylko jest proces. Otóż, jak już wspomniałem, proces to tylko pretekst, centralnym elementem tej prowokacji jest w istocie lista lojalnościowa. Póki co przeciwko usunięciu imprez z kościołów protestują jedynie anonimowi internauci. Czekamy na wielkie nazwiska, piętnujące polski ciemnogród i wskazujące, że logo festiwalu nie ma nic wspólnego z satanizmem, a także ignorujące fakt, że jeden z uczestników tej imprezy, który występował w krakowskich kościołach parę lat temu, siedzi teraz za molestowanie dzieci. Lista lojalnościowa jest najważniejsza. Drżę z niepokoju na samą myśl, kto się może na niej znaleźć.

Wiele wątków wczorajszych dyskusji dotyczyło postawy mediów, ze szczególnym wskazaniem na „nasze” media, w związku z odwołaniem koncertów w kościołach. Jak wiecie ja nie liczę na żadną reakcję. Media te bowiem są jedynie pudłem rezonansowym i funkcją gazowni, mogą więc realizować wyłącznie te tematy i te wątki, które zostaną im wskazane. Nie liczę też na aktywność kolegów blogerów, którzy zaczadzeni są tą rzekomą sławą i popularnością jaką daje im salon24. Pozostaniemy z tym całym ambarasem sami, ale to nawet lepiej. Jeśli dojdzie do procesu, wszystkie płynące zeń benefity, a spodziewam się, że będzie ich bardzo wiele, dostaną się jedynie tym, którzy znajdą się na sali rozpraw i będą tam zeznawać jako oskarżeni bądź świadkowie. Czekajmy więc ze spokojem jaki ruch wykonają teraz prawnicy fundacji Tone, organizującej ten festiwal.

Ja już dziś oddaję prawa do nazwy Drugi Proces Kurii Krakowskiej wszystkim dziennikarzom katolickich mediów, którzy chcą z tego określenia korzystać. Proszę się nie krępować. To będzie właśnie to – Drugi Proces Kurii Krakowskiej, tym razem wytoczony nie przez czerwoną władzę, która chce upokorzyć wiernych i zdyscyplinować hierarchów, ale przez kogoś kto występuje otwarcie pod symbolami kojarzącymi się jednoznacznie z Tymktórynigdynieomijażadnejokazji. Strach przez nim jest dziś tylko pozornie mniejszy. Wtedy ludziom, którzy nie podpisali się na liście lojalnościowej groził niebyt, zawodowa śmierć i zapomnienie, tym zaś którzy głośno mówili o niesprawiedliwości jakiej doświadczają księża groziło więzienie, a często śmierć. Dziś powiadam tylko pozornie jest lżej, a to z tego względu, że nie grozi nam przemoc bezpośrednia. To jest jednak złudzenie, bo na czym innym polega pułapka. Chodzi tylko o podpis, o wystąpienie w obronie tej imprezy, czyli o zaprzedanie duszy, w dodatku za darmo, bez zwykle obecnych, standardowych w cyrografach obietnic wiecznego życia, bogactwa i sławy. Chodzi tylko o obronę tych, jak to oni je nazywają, wartości artystycznych, nie dających się zmierzyć, ani zważyć, ani objąć umysłem. Wywołujących jedynie u niektórych jakiś krótkotrwały dreszcz.

Ktoś powie, że organizatorom chodzi jeszcze o pieniądze. O tym przekonamy się w czasie procesu. Jak mogliśmy zauważyć wczoraj odnalezienie w sieci precyzyjnych informacji na temat każdego w zasadzie uczestnika takiego procesu, nie stanowi żadnego problemu. Opublikowanie ich w mediach też nie. My tutaj nie mamy stresów, bo wszystko co mogło być ujawnione jest już jawne. Czekamy więc na innych, na prawdę o nich. Prawda jak wiecie zawsze zwycięży, a moce piekielne nie przemogą, dlatego jesteśmy spokojni, podekscytowani całą tą sytuacją, ale spokojni.

 

Zapraszam na stronę coryllus.pl i na targi w Krakowie, które rozpoczynają się 22 października. No i oczywiście zapraszam do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy i do księgarni Tarabuk przy Browarnej 6 w Warszawie

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka