Nie znając wystarczająco dobrze języka niemieckiego, chętnie zagląda na strony serwisu informacyjnego Deutsche Welle, prowadzonego przez agendę rządu w Berlinie w kilku językach, w tym również po polsku. Zerkam co tam w trawie piszczy, bo to w końcu nasz sąsiad, chociaż nie mam najmniejszych wątpliwości których polskich polityków darzy sympatią redakcja DW nie mogąc pogodzić się z odejściem Bronisława K. Co dobrze ilustruje taki oto dobór i zestawienie newsów na internetowej stronie niemieckiego serwisu:
albo wiszące już trzeci dzień z rzędu omówienie artykułu z tygodnika:
Die Welt o Polsce: niezwykły popyt na egzorcystów
Ależ naturalnie że się czepiam i będę tak długo się czepiał jak długo w niemieckich mediach będą krytykować wydumaną antyniemieckość Kaczyńskich, którzy ośmielili się zabiegać o nasz polski interes. Jeśli prezydent Andrzej Duda, tak jak obiecał, również będzie zabiegał o nasz polski interes, to z pewnością i on będzie w Berlinie uznawany za antyniemieckiego polityka. Na razie trwają podchody.
Tak naprawdę to Berlin już dawno wybrał i namaścił swojego faworyta wśród polskich polityków, Donalda Tuska. I to on został wyznaczony do ewentualnych rozmów z prezydentem Ukrainy. To wszystko coś mi przypomina.... może próbę powrotu do czasów saskich? W każdym bądź razie sytuacja geopolityczna Polski niczym specjalnym się nie różni od tej z pierwszych dziesięcioleci 18 wieku. Ponownie mamy dwóch silnych sąsiadów z rosnącym apetytem na wielkość, cokolwiek ta wielkość miałaby oznaczać, wobec naszej małości. Czy widmo traktatu jaki w 1720 r. zawarły Rosja i Prusy w Poczdamie nadal wisi nad Polską?
http://www.dw.com/pl/start/polska-i-niemcy/s-100218
1231
BLOG
Komentarze