1. Wprowadzenie. Fundamentem książki „Cywilizacja Polska”, która zapoczątkowała rozważania tematyczne, były idee cywilizacyjne prof. Konecznego.
Jednak już w trakcie jej pisania pojawiło się szereg wątpliwości dotyczących arbitralności przyjetych założeń, co znalazło wyraz w postaci rozważań dotyczących dobra i miłości.
Dalsze przemyślenia doprowadziły do przekonania, że umocowanie niektórych zależności jest wątpliwe.
Ujęcie prof. Konecznego polega na ustaleniu (wyborze?) wartości bazowych, a następnie określeniu modeli funkcjonowania społeczeństw w oparciu o te kryteria porównawcze.
O ile sama metoda, czyli przyjęcie wartości jako kryterium porównawczego dla sposobu organizacji życia społecznego, jest genialnym pomysłem prekursora historiozofii, to ich arbitralny wybór nie spełnia warunków pozwalających na dokonanie uniwersalnych klasyfikacji.
Drugie zastrzeżenie wynika ze statycznej metody obserwacji, gdy struktury społeczne rozwijają się i zmieniają dostosowując do okoliczności bądź tworząc formy zdegenerowane prowadzące do ich upadku.
Niniejsza praca jest próbą określenia wartości fundamentalnych i idei, na jakich tworzone są odmienne sposoby organizacji życia społecznego
Warto zwrócić uwagę, iż odmienność cywilizacyjna, a takie są ustalenia prof. Konecznego, nie jest najwyższą formą organizacji życia społeczeństw. Już sam fakt występowania różnych cywilizacji jest sygnałem, że być może żadna z nich nie spełnia kryteriów uniwersalności.
Nie jest to bezpośrednio zaznaczone, ale daje się zauważyć, że prof. Koneczny przypisywał cechy uniwersalne Cywilizacji Łacińskiej. Tymczasem ta Cywilizacja to idea stworzona przez prof. Konecznego, gdy faktycznie nigdy i nigdzie nie była realizowana praktycznie. Najbliższą jej była Cywilizacja Polska.
Ponadto - ta cywilizacja nie spełnia kryteriów uniwersalności.
Przemyślenia związane z tematyką prowadzą do wniosków, że cywilizacje stanowią niższą formę względem SYSTEMÓW FILOZOFICZNYCH.
I tu także zachodzi zależność prowadząca do pytania, czy, skoro jest kilka systemów filozoficznych, to któryś z nich może być systemem uniwersalnym?
Być może jeden z nich zdominuje pozostałe i będzie systemem o uniwersalnym oddziaływaniu bądź nawet globalnej dominacji.
To możliwe, jednak rozumienie relacji występujących w otaczającej reczywistości lepiej wyjaśnia model wielobiegunowy. Potwierdza to praktyka relacji społecznych z jakimi można się w świecie spotkać.
Czy można rozważać istnienie systemu uniwersalnego łączącego ekumenicznie istniejące systemy filozoficzne i ukształtowane na ich podstawach cywilizacje?
To intrygujące pytanie.
Próby znalezienia wartości wspólnych wskazują, że jedyną spójnością, na jakiej można się oprzeć, jest cel rozwojowy istnienia człowieka i to nawet bez nadawania mu (człowiekowi) już na wstępie statusu osoby.
Wcześniejsze próby znalezienia jednoczącego czynnika, przy bazowaniu na relacji Stwórca – dzieło stworzenia, nie były owocne.
Wybór nie będzie oparty na logicznych przesłankach dopóty, dopóki pojęcie jakim jest Bóg – Stwórca, w dowolnym jego znaczeniu (chodzi o Boga osobowego, jak też inne formy uznawane za pierwotne źródło życia), oparte będzie na wierze, a nie racjonalnych podstawach.
Nie da się tworzyć ekumenicznego modelu współżycia w oparciu o stosunek do Stwórcy.
Dodam tu jeszcze, że wielką przeszkodą w takich poszukiwaniach są własne przekonania. Żyjąc w określonym systemie wartości jest on nam wpajany jako bariera mentalna, którą trudno przekroczyć. Po części wynika to z lenistwa bądź niechęci do samodzielnych rozważań intelektualnych, co skutkuje opieraniem się na argumentacji uznanych autorytetów lub też, po dokonaniu samodzielnych porównań, uznanie jednej z opcji za „jedynie słuszną” i odrzucenie pozostałych.
Idea bazy systemów filozoficznych oparta na stosunku do celu istnienia człowieka, to pewnego rodzaju pułapka na ateistów. Sam fakt istnienia człowieka (jako bytu świadomego) wymusza pytanie o powód i cel tego istnienia. Nawet jeśli przyjąć, że świadomość jest wynikiem samoorganizowania się materii (co nie daje odpowiedzi tyczącej jej pochodzenia), cel istnienia (jako pojęcie) pozostaje. I jest to pytanie niezależne od istnienia Stwórcy, gdyż inaczej zaprzeczyłoby to istnieniu nas jako inetligibilnej świadomości.
Podsumowując. Końcową konkluzją jest tok rozważań w oparciu o kryterium, jakim jest cel istnienia człowieka, jednak ze szczególnym uwzględnieniem stosunku do Stwórcy.
Poza tym celem nie istnieją wartości uniwersalne, które mogą być jednakowo zdefiniowane we wszystkich systemach filozoficznych. Nawet miłości trudno ten walor przypisać, chociaż stanowi bazę rozważań w systemie personalistycznym.
Kilka spostrzeżeń.
Pierwszym jest, że europejski sposób traktowania innych ludzi nie wszędzie znajduje zrozumienie. Ta „europejskość”, to nic innego jak personalizm; Europejczyk w każdym człowieku widzi odrębną osobę – owszem, niekiedy „gorszej jakości”, ale jednak osobę.
Tymczasem nie we wszystkich regionach świata jest podobnie. Sposób postrzegania innych ludzi jest, tak można sądzić, zależny od stosunku do Stwórcy. Jeśli Stwórca jest osobowy – osobowe jest postrzeganie świata; gdy zaś wyłania się z chaosu innym sposobem – ma to odzwierciedlenie w odniesieniu do otoczenia. Brak Pierwszego Bytu Osobowego prowadzi do traktowania innych ludzi na zasadzie podobnej do „tła przyrodniczego”, czyli zależności społeczne nie mają charakteru personalistycznego.
Stosunek do sposobu stwarzania/powstawania świata jest bardzo ważnym czynnikiem kształtowania podstawowych wartości będących podstawą systemów filozoficznych.
Doceniając wartość ustaleń historiozoficznych prof. Konecznego, przypomnę, że cywilizacje, w proponowanym przez niego ujęciu, są najbardziej rozbudowaną formą organizacyjną społeczeństw. Tezą tu postawioną jest twierdzenie, że większą, bardziej rozbudowaną formą, jest zbiór cywilizacji mających jednakowo rozumiany cel istnienia, co kształtuje podstawy systemu filozoficznego stanowiącego o zasadach organizacji społeczeństw.
Cywilizacje realizują cel wskazany przez system filozoficzny w dostosowaniu do lokalnych okoliczności; organizacja życia zbiorowego jest oparta o wspólnie i podobnie rozumiane wartości.
Czyli cel systemu filozoficznego jest realizowany w cywilizacjach należących do danego systemu filozoficznego przy użyciu odmiennych metod.
(Ważną uwagą jest stwierdzenie prof. Konecznego, że „nie można być cywilizowanym na różne sposoby” - system organizacji życia zbiorowego winien bazować na jednym modelu cywilizacyjnym. Synkretyzm prowadzi do szybkiej degeneracji i społecznego rozkładu).
Prof. Koneczny, prekursor badań historiozoficznych, oparł swe rozróżnienia cywilizacyjne na 5 wartościach podstawowych. Są to:
- dobro – obejmujące dziedzinę moralności,
- prawda – obejmuje poznanie zarówno przyrodzone (wiedza) jak i nadprzyrodzone (wiara),
- zdrowie – określające stosunek człowieka do cielesności, zarówno własnej, jak i cudzej,
- dobrobyt – związany z działalnością gospodarczą, stanem majątkowym i stosunkiem do własności jednostki, i społeczeństwa,
- piękno – stanowiące o artystycznej stronie działalności człowieka i jego wrażliwości estetycznej.
W ramach tych wyznaczników prof. Koneczny określił (wyróżnił) 7 sposobów organizacji społeczeństw i nazwał je cywilizacjami.
Wskazał też, że w ramach tych wyróżnień mogą powstawać nieco odmienne sposoby organizacji społeczeństw; te określił jako kultury. Różnice nie mogą w nich dotyczyć wartości podstawowych.
Inne stwierdzenie prof. Konecznego dotyczy tego, że różne cywilizacje prowadzą zawsze i ciągle wojnę cywilizacyjną. Nie jest też możliwe powstanie tworu synkretycznego, a jeśli taki obiekt, łączący wartości różnych cywilizacji, powstaje – przejmuje najgorsze cechy systemów pierwotnych.
Możliwa jest jedynie symbioza między kulturami bazującymi na tej samej idei cywilizacyjnej.
Geniusz prof. Konecznego pozwolił wyprzedzić przynajmniej o 50 lat współczesnych mu badaczy tej dziedziny wiedzy. Jego prace pozwalają na syntetyczne podejście do tematu.
Jednak z czasem, wraz z bliższą analizą konstatacji mogą pojawiać się wątpliwości odnośnie niektórych stwierdzeń.
Komentarze