Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
322
BLOG

Przeciw Dmowskiemu. Polska Racja Stanu

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 22
Dmowskiego uważam za jednego z „większych” i ważniejszych dla Polski myślicieli XX wieku. Jego prace są bazą kształtowania poczucia polskości jako odrębności kulturowej.
 
Jednak odrzucam te idee jako  DEPRECJACJUJĄCE polskość i prowadzące w ślepy zaułek – nie kształtują koncepcji organizacji życia społecznego  nieantagonistycznie zarówno w stosunkach wewnętrznych, jak i zewnętrznych.
 
Trzeba zaznaczyć, że temat jest bardzo trudny i wymaga skupienia. Dość długo „zbierałem” się do ułożenia tych zależności w zwięzłej postaci, a i to, już w trakcie końcowych przemyśleń, temat poszerzał się o kolejne wątki istotnie naświetlające problematykę. Proszę zatem Czytelnika o stosowną uwagę i „panoramiczne” postrzeganie.
 
Koncepcje narodowe Dmowskiego są ważnym czynnikiem w kształtowania świadomości narodowej i budzenia patriotyzmu. Jednak ich „zasięg” ogranicza się do roli Polski jako elementu wspólnoty katolickiej.
Wyraźniej – są to idee „wewnętrzne” Cywilizacji Katolickiej – w znacznym stopniu utożsamiane przez Konecznego z Cywilizacją Łacińską. Polska miałaby być, w tym kontekście katolicka, a polskość to tylko lokalna odmienność kulturowa o charakterze folklorystycznym.
Znamienne zdanie: „Polakiem jestem i mam z tej racji polskie obowiązki” (piszę z pamięci i być może jest to parafraza), ma u Dmowskiego podtekst, że Polak ma być katolikiem i swą odmienność wyrażać przy nadrzędności idei katolickich.
 
Na tym tle koncepcja współpracy z Rosją, gdzie Polska miałaby być częścią Rosji (pierwotnie Cesarstwa Rosyjskiego), o odmienności kulturowej i z dużą autonomią – nie wydaje się możliwa realizacyjnie; odrębne systemy organizacyjne i odmienna religia – to z zasady musiałoby być polem nieustających konfliktów.
 
W swej koncepcji Dmowski zakładał „wyższość” kulturową Polaków, co pozwoliłoby na ekspansję kulturową na wschód i zwiększanie oddziaływania, czyli polonizację terenów wschodnich – przynajmniej w granicach Rzeczypospolitej.
Nie wydaje się, aby mogło to być akceptowane przez Rosjan. Świadczy o tym wysunięta względem Dmowskiego sugestia,, aby w zamian za zwiększoną autonomię Królestwa Polskiego oderwać odeń Chełmszczyznę. Już to wskazuje, że istniały antagonizmy nie do przezwyciężenia, które z czasem musiałyby się silnie uzewnętrznić.
 
W sumie – nie da się pogodzić tej koncepcji współżycia z Rosją przy zachowaniu przynależności do Kościoła Katolickiego; zawsze będzie istniała próba ekspansji bądź jednej, bądź drugiej strony.
W tych uzależnieniach należy rozpatrywać oskarżenia KRK o prozelityzm po rozpadzie ZSRR i brak zgody na wizytę JPII w Rosji. (Deklaracja Cyryla i polskich biskupów – to próba przełamywania barier).
 
Zasługi Dmowskiego dla odzyskania niepodległości w czasie Konferencji w Wersalu są niewątpliwe. Pamiętać jednak należy, że istotną rolę odegrał w tym Paderewski, którego wpływ na Wilsona miał wielkie znaczenie. Bez tego waga słów Dmowskiego w starciu ze stanowiskiem delegacji angielskiej nie byłaby duża.
 
Czy obecnie można reaktywować narodowe  idee Dmowskiego i dostosować je do współczesności?
Pewną próbą były prace Jędrzeja Giertycha – jednak także one skażone są „grzechem” ekspansji. To nie ta droga.
 
Wydaje się, że jedynym kierunkiem jest powrót do idei Rzeczpospolitej, którą należy traktować jako ideę cywilizacyjną o „charakterze” równorzędnym z Cywilizacjami sąsiednimi, czyli Katolicką, Turańską, Bizantyńską i Żydowską, bo z wpływami  tych cywilizacji mamy do czynienia na terenie Polski.
Koniecznym więc jest odrzucenie „parasola cywilizacyjnego” tych idei cywilizacyjnych. I to wcale nie znaczy, że mamy odrzucić wartości, które leżą u podstaw katolicyzmu. Jednak nawiązanie winno tyczyć wartości, a nie systemu organizacyjnego.
Jest faktem, że do katolicyzmu jest nam najbliżej, a często nawet twierdzono, że nastąpiło pełne zespolenie. Daje się jednak zauważyć coraz większy rozdźwięk między poczuciem polskości a katolicyzmem.
Jednocześnie nie można pomijać wpływów pozostałych cywilizacji; obecnie można twierdzić, że następuje próba „zjudaizowania polskości”. Tak, jak próbuje się ustanowić „nierozerwalny” związek Polak – katolik, tak też bardzo często za Polaków podają się osoby pochodzenia żydowskiego. Również wpływy rosyjskie są w Polsce mocno akcentowane, a o niemieckich chyba nawet nie ma co wspominać.
 
Zatem – nie odrębność kulturowa w ramach katolicyzmu może być rozwiązaniem, a odrębność cywilizacyjna. I w tym sensie koncepcje Dmowskiego  deprecjonują polskość redukując ją do roli narodowego folkloru katolickiego.
 
O kształtowaniu relacji na bazie Cywilizacji Polskiej – w kolejnych notkach. Tu dodam jedynie uwagę o porównaniu dwóch ważnych postaci – Dmowskiego i Piłsudskiego.
Można wykazać, że Piłsudski opierał się na poczuciu polskości wynikającym z tradycji Rzeczypospolitej, gdy Dmowski swoje odniesienia bazował na Konstytucji 3 Maja, która była swoistym zamachem stanu likwidującym ustrój Rzeczypospolitej.
 
Polskość to sposób organizacji współżycia społecznego, a nie wąsko pojmowany nacjonalizm.
 
Koncepcje podobne tym, które głosił Dmowski tyle, że z „wiodącą rolą” Niemiec – propagował Stadnicki. Są równie błędne.
Z kolei przynależność do UE – to zmieszanie opcji żydowskiej z niemiecką; oparcie na wartościach judaizmu przy niemieckiej organizacji.
 
Może budzić zdziwienie łatwość z jaką włączyliśmy się w struktury europejskie. Trzeba zaznaczyć jednak, że zdradliwą rolę odegrał w tym przypadku Kościół Katolicki, gdy z ambon , w dniu głosowania, padły słowa zachęcające do akcesu.
Pewnym usprawiedliwieniem może być to, iż pierwotne założenia UE bazowały na zasadach powstawania unii polsko-litewskiej. Niestety „lizbona” to swoisty zamach stanu na ten ustrój wspólnoty.
Efektem jest, że państwa uczestniczące w UE znalazły się w identycznej sytuacji, jak kraje katolickie względem Cywilizacji Katolickiej: mają wytracać poczucie odrębności, aby stać się jedną „jednym narodem europejskim”.
Czy takie stanowisko można zaakceptować na bazie polskich doświadczeń?
Polska „uległa” idei Cywilizacji Katolickiej uznając, że we wspólnocie opartej na fundamencie Ewangelii, gdzie bazowe wartości są tożsame, łatwiej osiągnąć cel końcowy – nieantagonistyczne zasady współżycia wspólnoty. Zwłaszcza, że idea wydawała się być uniwersalną. Z czasem, powoli zmieniano niektóre elementy i obecnie można stwierdzić, iż struktura wspólnoty katolickiej jest identyczna z żydowską, a wartości także są zgodne z judaistycznymi; w ogólnym wydźwięku – sprzeczne z nauką Chrystusa.
 
Droga UE – jest identyczna tylko bardziej wyeksponowane uzależnienie od wartości materialnych. Te zaś w odniesieniu cywilizacyjnym ZAWSZE mają wpływ degeneracyjny, co skutkuje upadkiem. W efekcie, o ile wspólnota katolicka ( w tej doktrynie, którą można określić jako Cywilizacja Katolicka),  przetrwała około 400 lat aby wejść w stadium schyłkowe, to w  UE znamiona rozkładu pojawiły się już po około 50 latach. Jest to zatem „słaba” idea o małym stopniu spójności.
 
Kończąc temat.
Z porównań cywilizacyjnych wynika, że koncepcje Dmowskiego sytuujące Polskę wewnątrz wspólnoty katolickiej (ideowo) a organizacyjnie w połączeniu z Rosją,  nie mogą być podstawą dla projektów przyszłości już to z racji tego, że sama wspólnota katolicka przeżywa kryzys, a Rosja nie może tolerować takiej odrębności.
Mało. Każde sytuowanie polskości, jako odrębności li tylko kulturowej, wewnątrz innych wspólnot cywilizacyjnych (niemieckiej, żydowskiej, czy zachodnioeuropejskiej), będzie prowadzić do likwidacji polskości.
Jedynym zaś sposobem jej zachowania i rozwoju jest rozwijanie i kształtowanie instytucji życia publicznego w oparciu o ideę Cywilizacji Polskiej.

Wąsko, „podcywilizacyjnie” rozumiana idea narodowa jest sprzeczna z Polską Racją Stanu. 

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo