matthew88 matthew88
4791
BLOG

A jednak Misiek nie pojedzie do Brukseli

matthew88 matthew88 Polityka Obserwuj notkę 43

Jesteśmy po oficjalnym ogłoszeniu przez PKW wyników wyborów do europarlamentu. O zaledwie 0,3% czyli mniej niż wczoraj w wyborczym, gorącym sondażu, który podawał 1% przewagi, zwyciężyła partia Donalda Tuska. Nie będę wchodził w dyskuję, bo nadal mam dużą wiarę, w polemiki na temat długości liczenia kilku procent głosów przez PKW, które trwało przez cały dzień. To sprawa na oddzielny tekst. W praktycznym sensie tych wyników jest remis. Był wczoraj wieczorem i przez cały prawie dzisiejszy dzień. Byłoby inaczej, gdyby PO miała przewagę lub PIS jednego lub więcej europosła. Psychologicznie lekką przewagę ma Platforma, chociaż w stosunku do wyników z 2009 r. straciła 6 mandatów, a PIS zyskało 4. To sprawia, że ta nawet ta psychologiczna przewaga odciska twarde piętno na Tusku, że jego formacja cały czas traci. Z każdymi wyborami począwszy od 2011 r. Podobną ocenę w kwestii psychologicznej miałbym przy PIS z tym, że w obu przypadkach(i porażki i minimalnego zwycięstwa) jest to dobry prognostyk do uzyskiwania lepszych wyników. Nie było takiej od ładnych kilku lat.

Najbardziej nie wiem czy cieszy, ale jest warte istotnego odnotowania, że Michał Kamiński mimo wcześniejszych prognoz jest nie zagości w Brukseli na kolejną kadencję. Jego styl kampanii i zmiana poglądów oraz straszenie PIS-em(które w woj. lubelskim na nikim dosłownie nie robi wrażenia) nie przekonały wyborców. Tusk zatem poprzez egzamin wyborczy pozbył się zgrabnie kandydata i ma go z głowy. Przynajmniej na jakiś czas.

Ciekawym odnotowania jest fakt, że przez ten cały dzień poza może Tadeuszem Zwiefką, który delikatnie i z gracją przyjął wyniki wtedy cząstkowe i przegraną PO, reszta polityków obozu rządzącego pytana o porażkę PO zwalała na front przeciw Platformie ( to mówił Zdrojewski), że PIS zamącił w kampanii(to pokraczne tłumaczeni Pitery) czy też Niesiołowski, który zamiast logicznego wytłumaczenia zaczął łączyć znowu Kaczyńskiego i Korwina do jednego worka. Dla niego obojętnie gdzie PIS by nie wygrał, czy byłby bliski remisu zawsze nie będzie triumfował. Dla niego zawsze triumfować będzie PO. Teraz zapewne ponownie radość Tuska i ciekawość czy powtórzy słowa z wczoraj o remisie czy znowu obwieści, że ludzie zaufali PO.

matthew88
O mnie matthew88

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka