W 2005 roku odbyły się wybory prezydenckie. Jednym z kandydatów był Adam Słomka, uważający się za więźnia politycznego. Prokuratura zarzuciła mu między innymi fałszowanie list wyborczych. czy polityk ten jednak fałszował tylko podpisy wyborcze. Nie, nie tylko. Sfałszował, zapewne z pomoca wynajętych ludzi, wyniki w co najmniej jednym okręgu wyborczym. Ten okręg wyborczy to Przedszkole Nr 116 os. POD LIPAMI 107 w Poznaniu, gdzie Pan polityk Słomka miał dostać 55,7%. W innych okręgach wyborczych tego samego miasta otrzymał on od o do 0,1% wszystkich głosów. Miał więc pan poseł jakieś układy i wprowadził swoich licznych "agentów" do komisji wyborczej, która zapewne sfałszował wyniki na jego korzyść. na nic się to jednak zdało, bo nie mógł tego uczynić na terenie całego kraju. Tak więc, panie Adamie, więcej pokory wobec swoich działań.
Ponadto, trzeba powiedzieć jeszcze o dywersyjnej działalności Słomki względem osób bezrobotnych. Stworzywszy "Ruch Ochrony Bezrobotnych" nawijał im o patriotyzmie, postkomunie i tym podobnych bzdetach, działania na ich rzecz sprowadzając do wydawania nic nie wartych legitymacji. Brak współpracy z innymi środowiskami propracowniczymi czy broniacymi praw bezrobotnych świadczy o to, że chodziło tylko o własną autopromocję. Temu też służy ustawianie się w pozycji zawsze upokorzonego i prześladowanego. Tak nas misiu poowijał w bawełnę...
